"To są wszystko bajki". Kaczyński oburzył się na pytania dziennikarki
Jarosław Kaczyński oburzony w Sejmie pytaniami o sprawę Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. - Jaka afera gruntowa, jakie preparowanie? To są wszystko bajki. Niech mi pani nie opowiada tych bajek - powiedział prezes PiS.
Stołeczna prokuratura okręgowa skierowała w czwartek do Sądu Rejonowego dla Warszawy - Śródmieścia akt oskarżenia przeciw politykom PiS Mariuszowi Kamińskiemu i Maciejowi Wąsikowi zarzucając im, że nie zastosowali się do prawomocnego wyroku sądu o zakazie pełnienia funkcji publicznych i pod koniec grudnia 2023 r. wykonywali mandaty posłów, m.in. biorąc udział w głosowaniach i posiedzeniach sejmowych komisji.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński został zapytany w Sejmie dziennikarkę o kwestię stosowania się do wyroku sądu.
Konfrontacja? Ziobro i tak mówiłby nieprawdę
- Pani uznaje ten porządek, który jest w tej chwili, uznaje, że sądy są obiektywne, że sądy działają tak, jak powinny działać. Ja jestem całkowicie przeciwny - powiedział.
- To jest ten moment, w którym już dobrze by było, chociaż nie ma dzisiaj takich praktycznych możliwości, żeby ta władza się skończyła i nastąpiła radykalna, bardzo radykalna, to powinna być już zaraz po 89. roku zrobione, reforma sądownictwa, także personalna. A ci, którzy prowadzą te wszystkie obecne praktyki, stanęli przed sądem - dodał.
Dziennikarka zwróciła uwagę o sprawę przekroczenia uprawnień przez Wąsika i Kamińskiego przy aferze gruntowej, w związku z czym zapadł wyrok. - Jaka afera gruntowa, jakie preparowanie? To są wszystko bajki. Niech mi pani nie opowiada tych bajek - oburzył się Kaczyński.
Sprawa Kamińskiego i Wąsika
Były szef CBA Mariusz Kamiński i jego zastępca Maciej Wąsik zostali w grudniu 2023 roku skazani na dwa lata więzienia w związku z tzw. aferą gruntową. Orzeczenie Sądu Okręgowego w Warszawie jest prawomocne. Mimo wygaszenia im mandatów w związku z wyrokiem, to pojawili się w Sejmie i głosowali.
W 2007 roku kierowane przez Kamińskiego CBA chciało wykazać, że lider Samoobrony i wicepremier Andrzej Lepper miał brać łapówki za pomoc w tzw. odrolnieniu działki na Mazurach (stąd nazwa: afera gruntowa). Nie udało się jednak tego procederu udowodnić.
W 2015 roku zapadł wyrok w tej sprawie. Sąd skazał Kamińskiego i Wąsika na kary bezwzględnego więzienia, wskazując, że mieli oni w sprawie afery gruntowej m.in. podżegać do korupcji i fałszować dokumenty.
Zanim się jednak wyrok uprawomocnił, obaj zostali ułaskawieni przez prezydenta Andrzeja Dudę. Za rządów PiS najpierw objęli nadzór nad specsłużbami, a następnie objęli także Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji.
Po zatrzymaniu Kamińskiego i Wąsika w Pałacu Prezydenckim w 2024 roku Andrzej Duda zdecydował o ponownym ułaskawieniu polityków, przekonując jednocześnie, że jego zdaniem łaska z 2015 roku nadal obowiązuje.