Biden: jeśli Rosja uderzy na Ukrainę będzie to wojna z wyboru
- Potwierdzam, że Stany Zjednoczone pozostają otwarte na dyplomację wysokiego szczebla w ścisłej współpracy z naszymi sojusznikami - powiedział prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden. - 77 lat temu walczyliśmy w najstraszliwszej wojnie świata. II Wojna Światowa była wojną z konieczności, ale jeśli Rosja uderzy na Ukrainę, to będzie to wojna z wyboru. Wojna bez przyczyny albo celu - podkreślił Biden.
- Jeśli Rosja w najbliższych dniach miałaby uderzyć, koszt ludzki dla Ukrainy będzie ogromny, natomiast strategiczny koszt dla Rosji będzie jeszcze większy. Jeśli Rosja miałaby uderzyć na Ukrainę, to spotka się z ogromnym, międzynarodowym potępieniem. Świat nie zapomni, że Rosja bez powodu wybrała śmierć i zniszczenie. Uderzenie na Ukrainie okaże się raną, którą Rosja zada samej sobie. USA, nasi sojusznicy i partnerzy zareagują zdecydowanie. Zachód jest zjednoczony i spolaryzowany - powiedział w specjalnym wystąpieniu prezydent USA Joe Biden.
- Jesteśmy gotowi podjąć praktyczne kroki, które są w stanie przyczynić się do naszego wspólnego bezpieczeństwa, nie zamierzamy jednak poświęcać naszych podstawowych zasad. Kraje mają prawo do suwerenności i integralności terytorialnej, mają wolność wytyczania swej własnej przyszłości i wybierania z kim zamierzają się stowarzyszać - zaznaczył prezydent USA.
Biden: zjednoczymy świat, aby przeciwstawić się tej agresji
Prezydent USA podkreślił, że USA, są gotowe "zjednoczyć świat, aby przeciwstawić się tej agresji". - USA i partnerzy nałożą potężne sankcje na eksport oraz elementy, których jeszcze nie wykorzystaliśmy, kiedy Rosja uderzała na Krym i Ukrainę wschodnią w 2014 roku - zaznaczył Biden. Sankcje mają być przygotowane do nałożenia, gdy tylko Rosja "zdecyduje się uderzyć". Przywódca USA dodał także, że w razie rosyjskiej inwazji nie dojdzie do uruchomienia Nord Stream 2, co ma być także jednym z elementów długofalowych sankcji przeciwko Rosji.
- Ukrainę zamiast żołnierzy, wyposażyliśmy w sprzęt, który pozwoli bronić się jej samej. Zapewniliśmy szkolenia oraz informację wywiadowczą. Atak na jeden kraj jest atakiem na wszystkich innych. Nasze zobowiązanie wobec art. 5 NATO jest absolutnie święte - podkreślił Biden.
Biden: inwazja pozostaje otwartą możliwością
Biden przekazał, że minister obrony Rosji poinformował, że szereg jednostek wojskowych opuszcza swoje pozycje wokół Ukrainy. - To byłoby rzeczą dobrą, jednak nie możemy zweryfikować tej informacji. Nasi analitycy mówią, że mogą pozostawać w pozycji bojowej i fakt pozostaje taki, że Rosja ma teraz 150 tys. wzdłuż granicy z Ukrainą. Inwazja pozostaje otwartą możliwością - podkreślił Biden, apelując do obywateli USA, aby ci opuścili Ukrainę "póki nie jest za późno".
- Stany Zjednoczone i NATO nie są zagrożeniem dla Rosji. Ukraina nie jest zagrożeniem dla Rosji - podkreślił Biden. Dodał, że USA nie chcą "destabilizować tego kraju". - Nie bierzemy na celownik Rosji. Ani USA, ani NATO nie mają rakiet na Ukrainie. Nie mamy też żadnych planów, by je tam rozmieścić. Obywatele Rosji muszą wiedzieć, że nie są naszymi wrogami. Nie sądzę, aby żądali oni krwawej, destrukcyjnej wojny przeciwko Ukrainie. Krajowi, z którym łączą was rodziny, historia i kultura - podkreślił.
- 77 lat temu walczyliśmy w najstraszliwszej wojnie świata. II Wojna Światowa była wojną z konieczności, ale jeśli Rosja uderzy na Ukrainę, to będzie to wojna z wyboru. Wojna bez przyczyny albo celu. Mówię te rzeczy nie po to, aby prowokować, ale mówić prawdę, bo prawda jest rzeczą istotną. Odpowiedzialność jest rzeczą istotną - podkreślił prezydent Stanów Zjednoczonych.
"Reakcja krajów na całym świecie będzie zdecydowana"
Biden wielokrotnie podkreślił, że USA nie chcą bezpośredniej konfrontacji z Rosją. - Mówię jasno, że jeżeli Rosja miałaby wziąć na celownik Amerykanów na Ukrainie, to zareagujemy z pełną mocą. Jeżeli Rosja uderzy na USA albo naszych sojuszników jak np. ataki cybernetyczne, to jesteśmy gotowi na to reagować. Jesteśmy gotowi iść ramię w ramię z naszymi sojusznikami - zaznaczył przywódca USA.
- Reakcja krajów na całym świecie będzie zdecydowana - powiedział Biden, kończąc przemówienie w Białym Domu ostrzegając Rosję przed ewentualną inwazją na Ukrainie. - Jeśli nie będziemy walczyć o przyszłość dzisiaj, to zapłacimy za to większą cenę jutro - zakończył.