Ekspert o słowach Putina. "Donbas może być elementem nacisku"

Władimir Putin po spotkaniu z Olafem Scholzem zapewniał, że nie chce wojny w Europie, ale "odpowiedź USA i NATO na nasze żądania gwarancji bezpieczeństwa nas nie satysfakcjonuje". Były ambasador RP w Kijowie Jan Piekło ocenił, że na konferencji padły kluczowe słowa dotyczące NATO, a Donbas może być jedynym elementem nacisku, który może, ale nie musi zostać wykorzystany przez Putina.

Ekspert o słowach Putina.  Donbas może być elementem nacisku Ekspert o słowach Putina. "Donbas może być elementem nacisku"
PAP
Mateusz Czmiel

- Oczywiście nie chcemy wojny - zapewniał podczas wtorkowej konferencji prasowej prezydent Rosji Władimir Putin po trwającym trzy godziny spotkaniu z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem. Jan Piekło, były ambasador RP w Kijowie w rozmowie z Wirtualną Polską zwraca uwagę na kluczowe słowa wypowiedziane przez Putina dotyczące NATO.

- Byliśmy świadkami wojny w Europie, była to wojna rozpoczęta przez blok NATO - duża operacja wojskowa z wykorzystaniem bombardowań w stosunku do jednej ze stolic europejskich, czyli w stosunku do Belgradu. Coś takiego już było - odparł Putin. - To bardzo zły przykład, ale miał on miejsce - dodał rosyjski przywódca.

- W pewnym momencie Putin jako przykład agresywnego zachowania NATO i groźby wojny, która wisi nad Europą, wskazał na wydarzenia z czasów wojny w Jugosławii, gdzie dzięki NATO tę wojnę udało się skończyć. Rzeczywiście doszło tam do punktowych bombardowań, które sprawiły, że prezydent Jugosławii Slobodan Milošević musiał się zgodzić na pewne warunki - zaznacza Jan Piekło. Milošević zgodził się m.in. na wcześniejsze wybory i podał się do dymisji.

Scenariusze Putina

Władimir Putin, komentując wniosek niższej izby parlamentu Rosji, Dumy Państwowej, o uznanie niepodległości separatystycznych struktur, tzw. republik ludowych w Donbasie, zapewnił, że większość Rosjan wspiera mieszkańców Donbasu. Oświadczył, że Moskwa uważa wydarzenia w Donbasie za "ludobójstwo".

Zdaniem byłego ambasadora RP w Kijowie Putin ma przygotowanych kilka planów, ale posiada także niezwykłą zdolność do "łączenia różnych scenariuszy w jeden".

- Niewykluczone, że może się rozpocząć coś, co będzie miało formę agresji, ale niekoniecznie musi być to pełoskalowa wojna, do której Rosja nie jest całkiem przygotowana. To byłyby mordercze sankcje i ofiary również po stronie rosyjskiej - wskazuje Piekło.

Jak zauważa ekspert, po tym, jak z Donbasu wycofali się uczestnicy misji monitoringowej OBWE, nie ma kto sprawować kontroli nad regionem, a także utrzymać rozejmu.

- Może się tak stać, że ukraińskie wojsko zdecyduje się wejść w tą pustkę i zabezpieczyć swoich obywateli co może zostać potraktowane jako agresja przeciwko Rosji i rosyjskim separatystom. Jednocześnie będzie to hasło do uderzenia ze strony rosyjskiej. Albo wejdą tam Rosjanie i zrobią dokładnie to samo - uważa Piekło.

Niezrealizowane plany Putina

Nasz rozmówca zwraca uwagę, że Putin może dążyć do uzyskania tego, co jeszcze mu się nie udało, czyli utworzenia korytarza lądowego od Mariupola po Krym. - Świadczy o tym duża koncentracja floty łącznie z okrętami desantowymi, które w tej chwili są obecne w portach czarnomorskich i to stwarza niebezpieczeństwo. Taka wersja również jest obecna wśród ekspertów - wskazuje Piekło.

Zdaniem byłego ambasadora jest jeszcze groźba wspomagającego ataku od strony białoruskiej, gdzie odbywają się ćwiczenia. - To może być ważny polityczny sygnał, który Kreml chciał wysłać światu. "Nie jesteśmy sami, bo jest nasz sojusznik", czyli będziemy mieć swoje wojska i bazy wojskowe na Białorusi - wskazuje Piekło.

Media: atak na Ukrainę w środę o 1 w nocy

Jak podał dziennik "The Sun", powołując się na informacje uzyskane w amerykańskim wywiadzie, do ataku na Ukrainę mogłoby dojść w nocy z wtorku na środę. Zdaniem naszego rozmówcy to kontrolowane przecieki do mediów, które mają uświadomić Putinowi, że "Zachód wie więcej, niż mu się wydaje".

- Waszyngton nauczył się operować tymi samymi technologiami co Rosja i w tej chwili, ponieważ są informacje z nasłuchów, wywiadów to robione są kontrolowane przecieki, co niezwykle może dekoncentrować Putina, który nie za bardzo wie, co ma zrobić. On ma różne komunikaty w różnych formach. Nastawiał Niemcy i Francję przeciwko innym krajom UE, przeciwko Polsce czy Stanom Zjednoczonym, a teraz mu się wyczerpały środki, bo okazuje się, że dzięki sprawności administracji amerykańskiej zachód mówi jednym głosem i mimo tego, że Scholz ma inne poglądy, a nawet całkiem inne w stosunku do Rosji to musiał zachować wspólny front, bo taka była umowa - wskazuje Piekło.

Zdaniem eksperta Berlin traci także czołową pozycję w Unii Europejskiej.

- Niemcy były głównym adwokatem i promotorem biznesów z Rosją i promotorem Nord Stream 2, teraz ze względu na pewien upór polityki Berlina w stosunku do propozycji amerykańskich i NATO, na własne życzenie zaczynają tracić ważną i czołową pozycję w UE i to nie jest dla Berlina dobra wiadomość - wskazuje Piekło.

Rosja wysyła okręty na Morze Czarne. Gen. Bieniek: to niepokojący sygnał

Wybrane dla Ciebie

Mieli szczęście. W ich dom nagle uderzył ciągnik z cysterną
Mieli szczęście. W ich dom nagle uderzył ciągnik z cysterną
Portugalskie media: Zachód musi zmienić podejście do Rosji
Portugalskie media: Zachód musi zmienić podejście do Rosji
Alarmujące słowa. Zachód ma szanse z Rosją?
Alarmujące słowa. Zachód ma szanse z Rosją?
"Zamykamy". Łotwa reaguje po naruszeniu polskiej przestrzeni
"Zamykamy". Łotwa reaguje po naruszeniu polskiej przestrzeni
Szef kancelarii prezydenta o współpracy z premierem. "Mieliśmy dowód"
Szef kancelarii prezydenta o współpracy z premierem. "Mieliśmy dowód"
Prokuratura o rosyjskich dronach. Najnowsze dane
Prokuratura o rosyjskich dronach. Najnowsze dane
Nowe ustalenia w sprawie zbrodni w Toruniu
Nowe ustalenia w sprawie zbrodni w Toruniu
Trójkąt Lubelski potępia atak rosyjskich dronów na Polskę
Trójkąt Lubelski potępia atak rosyjskich dronów na Polskę
"Na radarze nagle pojawiły się kropki". Bundeswehra widziała drony
"Na radarze nagle pojawiły się kropki". Bundeswehra widziała drony
Dzieje się we Francji. Tłumy protestujących i setki zatrzymanych
Dzieje się we Francji. Tłumy protestujących i setki zatrzymanych
Kadyrow ciężko chory. FSB monitoruje stan jego zdrowia
Kadyrow ciężko chory. FSB monitoruje stan jego zdrowia
Kryzys w koalicji. Poparcie większości z partii poniżej progu wyborczego
Kryzys w koalicji. Poparcie większości z partii poniżej progu wyborczego