Miliony złotych od rządu PiS dla fundacji Pawła Kukiza. Potem zwracali pieniądze

Fundacja "Potrafisz Polsko" związana z Pawłem Kukizem zakończyła ubiegły rok stratą w wysokości 1,8 mln zł. A to dlatego, że zwracała część środków z kontrowersyjnego zastrzyku finansowego od Kancelarii Premiera Mateusza Morawieckiego. - Na tyle racjonalnie prowadziliśmy działalność, że mogliśmy zwrócić i zwróciliśmy zaoszczędzone pieniądze do budżetu państwa — twierdzi w rozmowie z WP Paweł Kukiz.

Paweł Kukiz zapewnia, że każdą złotówkę z kontrowersyjnej dotacjPaweł Kukiz zapewnia, że każdą złotówkę z kontrowersyjnej decyzji od Kancelarii Premiera Mateusza Morawieckiego wydał rzetelnie
Źródło zdjęć: © East News | Wojciech Olkuśnik
Sylwester Ruszkiewicz

Fundacja, w której Radzie zasiada Paweł Kukiz, powstała ponad 20 lat temu. Ale dopiero pod rządami Prawa i Sprawiedliwości nastąpił jej finansowy rozkwit.

Jak ujawniła Wirtualna Polska, na początku 2023 roku premier Mateusz Morawiecki przyznał fundacji blisko 4,3 mln zł z rezerwy ogólnej budżetu państwa. Kilkanaście dni wcześniej Kukiz mówił w Radiu Zet, że nie ma już pieniędzy na działalność polityczną. - Żałuję, że nie pobierałem państwowych subwencji. A nie brałem ich, bo wszedłem do polityki jako zagorzały przeciwnik finansowania działalności politycznej z publicznej kasy – mówił Kukiz.

Awantura na konferencji PiS. Moment spięcia z dziennikarzem TVP

Dotacja przeznaczona była na realizację projektu pod nazwą "Instytut Demokracji Bezpośredniej". Pod tym hasłem poseł deklarował krzewienie wartości demokratycznych, w tym popularyzacje referendów – jeden z punktów programu Kukiza – i opracowanie platformy elektronicznego głosowania.

Okazuje się, że wszystkich środków Fundacja nie wydała. Jak informuje nas Zbigniew Oborski, prezes "Potrafisz Polsko", do realizacji zadania, którego wskaźniki rezultatów zostały osiągnięte, a w wielu przypadkach przekroczone – wydano ok. 69 proc. przewidzianych i przyznanych na ten cel środków.

- Wydaliśmy ostatecznie 2 967 667 zł i 92 grosze wobec przewidzianej w ofercie i przyznanej kwoty 4 284 900 zł. W styczniu 2024 r. zwróciliśmy odpowiednio: 900 000,00 zł; 417 172,08 zł; 60,00 zł – informuje WP Zbigniew Oborski, prezes fundacji.

Dotacja z rezerwy budżetowej premiera

Na stronie internetowej Fundacja zamieściła dokładne sprawozdanie z realizacji zadania. Jest tam również umowa z Kancelarią Premiera.

"Udało nam się stworzyć i uruchomić platformę, która pozwala na organizację transparentnych i bezpiecznych głosowań. Zorganizowaliśmy 52 spotkania w 15 województwach, w których uczestniczyło około 1500 osób, a relacje z wydarzeń dotarły do blisko 43 000 osób online. Uruchomiliśmy kanał na YouTube, na którym zgromadziliśmy ponad 200 filmów edukacyjnych. Filmy obejrzano już prawie 3 miliony razy. Wydaliśmy dwie publikacje – broszurę i książkę – które trafiły do 9000 szkół, bibliotek i instytucji w całej Polsce. Przygotowaliśmy 31 krótkich animacji edukacyjnych, które prezentują mechanizmy demokracji bezpośredniej oraz zasady zawarte w Konstytucji. Animacje te zdobyły popularność, uzyskując ponad 2,6 miliona wyświetleń w mediach społecznościowych. Zrealizowaliśmy 6 tur badań opinii publicznej, pytając Polaków o ich stosunek do demokracji bezpośredniej" – czytamy w sprawozdaniu z realizacji dotacji.

Dotacja dla Fundacji, przyznana przez premiera Morawieckiego na projekt "Instytut Demokracji Bezpośredniej", pochodziła z tzw. ogólnej rezerwy budżetowej państwa.

W 2021 roku Najwyższa Izba Kontroli zwracała uwagę, że rząd niewłaściwie dysponuje tą częścią budżetu. Jak pisała NIK, rezerwa ma umożliwiać rządowi reagowanie "w sytuacjach nagłych, których wystąpienia nie można było przewidzieć, a wymagających niezwłocznego wsparcia finansowego". Powinna być zarezerwowana na nagłe i nieprzewidziane wydatki państwa.

Poprzedni rząd, a zwłaszcza premier Mateusz Morawiecki, traktował jednak tę część budżetu jak fundusz na promocję rządu i źródło wsparcia dla środowisk, z którymi rządzący chcieli utrzymywać dobre relacje.

Przyznanie dotacji zbiegło się w czasie z informacjami, że Kukiz miałby wystartować w wyborach parlamentarnych 2023 r. z listy Prawa i Sprawiedliwości. Tak zresztą w październiku się stało. A już wcześniej polityk ramię w ramię głosował z partią Jarosława Kaczyńskiego. - Do tej pory współpracowało nam się bardzo dobrze. A teraz zrobili jeszcze kilka kroków do przodu - mówił wówczas Kukiz o PiS w rozmowie z "Super Expressem".

Dotacja na organizacje pożytku publicznego

Przypomnijmy, Fundacja Kukiza do 2016 r. działała pod nazwą Fundacja Stypendialna "Dzieło Św. Kingi". Założyli ją w 2002 r. działacz pro-life Wiesław Prostko i jego żona. Organizacja miała przyznawać stypendia studiującym absolwentom i uczniom zespołu szkół im. Św. Kingi w Łącku. Na początku 2016 r. fundacja ogłosiła, że przystępuje "do wielkiego ruchu społecznego Kukiz’15" i "staje się jednym z narzędzi wsparcia tego Ruchu". Nazwę fundacji zmieniono na "Potrafisz Polsko!" – hasło ugrupowania Kukiza z kampanii wyborczych.

W 2016 roku fundacja dostała z budżetu państwa 2 300 000,00 zł – tytułem dotacji podmiotowej zgodnie z art. 150 kodeksu wyborczego. Jest to dotacja za każdy uzyskany mandat posła i senatora. Jak to możliwe?

Paweł Kukiz do polityki wchodził z hasłami walki z "partiokracją" i finansowaniem polityki z publicznych pieniędzy. Przekonywał, że nie zamierza tworzyć partii, a jego ruch zarejestrował się w wyborach 2015 roku jako komitet wyborczy wyborców.

Gdyby "kukizowcy" zarejestrowali się jako partia, po wyborach – w których zdobyli 42 mandaty – otrzymywaliby ponad 5 mln zł subwencji. Komitetowi wyborców subwencja nie przysługiwała. Nie mógł również otrzymać dotacji z budżetu, czyli zwrotu kosztów poniesionych na kampanię.

Ale mógł wskazać organizacje pożytku publicznego, na które państwo ma przelać równowartość dotacji – 3 mln zł. Wskazał założone przez śp. Kornela Morawieckiego Stowarzyszenie Solidarność Walcząca (miało otrzymać 720 tys. zł na budowę domu weteranów) i Fundację "Potrafisz Polsko!" (do której trafiło 2,3 mln zł).

Cztery lata później fundacja otrzymała też 58 945,98 zł tytułem darowizny przekazanej zgodnie z art. 138 par. 3 Kodeksu Wyborczego. Przepis ten mówi, że w przypadku uzyskania nadwyżki pozyskanych środków na cele kampanii wyborczej nad poniesionymi wydatkami przez komitety wyborcze, komitety te przekazują ją na rzecz organizacji pożytku publicznego.

Dotacje od ministerstwa i państwowych fundacji

Dotacje od państwowych instytucji posypały się natomiast w 2022 r. i 2023 r. W tym pierwszym roku: 516,5 tys. zł od ministerstwa rodziny i polityki społecznej; 100 tys. zł od Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych; 200 tys. zł od Fundacji PKO Banku Polskiego; 250 tys. zł od Fundacji Banku Pekao; 150 tys. zł od Fundacji Orlen. Środki były przeznaczone m.in. na zakup samochodów terenowych dla instytucji samorządowych na Ukrainie, zakup odzieży specjalistycznej w ramach pomocy dla Ukrainy i zakup m.in. łóżek polowych, śpiworów, koców, produktów medycznych.

W 2023 r. oprócz wspomnianej dotacji 4,3 mln zł od Kancelarii Premiera na realizację zadania publicznego pt. "Instytut Demokracji Bezpośredniej" pojawiły się również kolejne wsparcia od państwowych instytucji.

I tak: 611,6 tys. zł od ministerstwa rodziny i polityki społecznej; 15 tys. zł od Grupy Azoty Zakłady Azotowe Kędzierzyn i 100 tys. zł od Fundacji Orlen. Darowizny ponownie miały być przeznaczone na pomoc dla mieszkańców Ukrainy.

- W roku 2024 Fundacja realizowała zadania ze środków własnych oraz wpłat podmiotów prywatnych – informuje nas Zbigniew Oborski, prezes Fundacji.

Zmiana władzy dla "Potrafisz Polsko" była aż nadto odczuwalna. O ile na końcu 2023 r. przychody fundacji wyniosły 4,94 mln zł, o tyle na końcu 2024 r. skromne 97,4 tys. zł. Zysk fundacji w 2023 r. wyniósł 1,16 mln zł. Z kolei na koniec ubiegłego roku "Potrafisz Polsko" zanotowała blisko 1,8 mln zł na minusie.

- Strata księgowa za rok 2024 wynika ze zwrotu niewykorzystanej części środków z zadania Instytut Demokracji Bezpośredniej (IDB) oraz kosztów dalszego funkcjonowania projektu poniesionych ze środków własnych Fundacji (utrzymanie przez Fundację platformy e-votingowej, utrzymanie stron internetowych) – przekazuje nam prezes "Potrafisz Polsko".

Ani członkowie Rady Fundacji, ani Zarządu nie pobierali żadnego wynagrodzenia z tytułu pełnionych funkcji od początku jej powstania.

- Fundacja nie zatrudnia żadnego etatowego pracownika a jej działalność opiera się na społecznej działalności członków jej organów i sympatyków. Żadna z osób znajdujących się w organach Fundacji nie zawierała również żadnych umów cywilnoprawnych i nie była podwykonawcą działań Fundacji. Fundacja ponosi stałe koszty obsługi księgowej, informatycznej oraz koszty lokalu, prądu etc. Pozostałe koszty są związane z konkretnymi działaniami statutowymi - mówi nam Zbigniew Oborski, prezes "Potrafisz Polsko".

Zbigniew Oborski, który kieruje Fundacją, w wyborach samorządowych w 2018 r. był pełnomocnikiem wyborczym Kukiz’15. W przeszłości pracował jako instruktor nauki jazdy oraz kierowca. A jego hobby to strzelectwo.

W zarządzie zasiada też Andrzej Sobczyk (na stronie fundacji przedstawiany jako przedsiębiorca prowadzący "działalność związaną z motoryzacją") oraz Zbigniew Jurcewicz, który jest sekretarzem w Gminnym Zrzeszeniu "Ludowe Zespoły Sportowe" w Lewinie Brzeskim.

Z kolei Paweł Kukiz jest członkiem rady fundacji, która jest "organem kontrolnym i opiniującym". W radzie zasiada również Jarosław Sachajko, były poseł Kukiz’15, który startował do Sejmu z list Prawa i Sprawiedliwości.

Działalność polityczna Pawła Kukiza, w tym zwłaszcza bliska współpraca z PiS, spotkała się wielokrotnie z krytyką. Muzykowi wypominano jego wcześniejsze słowa, w których odcinał się od takiej aktywności. Polityk oficjalnie współpracuje z Prawem i Sprawiedliwością od czterech lat.

W 2023 r. Kukiz był liderem listy wyborczej PiS w okręgu opolskim i w wyborach parlamentarnych uzyskał mandat poselski.

Pytany przez Wirtualną Polskę o ocenę słabego wyniku finansowego Fundacji w ostatnim roku mówi nam:

- Działalność fundacji rozpatruje się w przeciągu dłuższego czasu. A nie za okres jednego czy dwóch lat. Najważniejsze, że fundacja ma wszystko poukładane. Kontrolowano nasze wydatki bardzo dokładnie. I nie znaleziono żadnych uchybień, czy indywidualnych korzyści. Każdą złotówkę na Instytut Demokracji Bezpośredniej wydaliśmy rzetelnie. Na tyle racjonalnie prowadziliśmy działalność, że mogliśmy zwrócić i zwróciliśmy zaoszczędzone blisko 1,5 mln zł do budżetu państwa - zaznaczył.

- Natomiast nie możemy obecnie na taką skalę działać w sytuacji, w której obecna władza, która jest dysponentem środków, dysponuje nimi tak, by otrzymywały je życzliwe tejże władzy podmioty — mówi Wirtualnej Polsce Paweł Kukiz.

Sylwester Ruszkiewicz, dziennikarz Wirtualnej Polski

Najciekawsze śledztwa, wywiady i analizy dziennikarzy WP. Konkretnie i bez lania wody. Nie przegapisz tego, co najważniejsze!

Wybrane dla Ciebie
Silne wichury nad Polską. Są osoby ranne
Silne wichury nad Polską. Są osoby ranne
Dodatkowe miliardy dla NFZ. "Zabiegała ministra zdrowia"
Dodatkowe miliardy dla NFZ. "Zabiegała ministra zdrowia"
"Katastrofalny sygnał". Niemcy deportowały brata zabitego wroga Kremla
"Katastrofalny sygnał". Niemcy deportowały brata zabitego wroga Kremla
"Gang dyrektorek". Akcja policji w 10 województwach
"Gang dyrektorek". Akcja policji w 10 województwach
26-latek prowadził po narkotykach. Zaatakował policjantów
26-latek prowadził po narkotykach. Zaatakował policjantów
Niebieskie psy w Czarnobylu. Efekt napromieniowania?
Niebieskie psy w Czarnobylu. Efekt napromieniowania?
Zmiany w zasiłku pogrzebowym. Ministerstwo już zapowiada
Zmiany w zasiłku pogrzebowym. Ministerstwo już zapowiada
Złodziejska szajka Polaków. Okradali w Niemczech magazyny
Złodziejska szajka Polaków. Okradali w Niemczech magazyny
Trump ogłosił umowę. Korea Płd. interpretuje ją zupełnie inaczej
Trump ogłosił umowę. Korea Płd. interpretuje ją zupełnie inaczej
Co dalej z "Wielkim Bu"? Jego adwokat zabrał głos. Mówi, czego się obawia
Co dalej z "Wielkim Bu"? Jego adwokat zabrał głos. Mówi, czego się obawia
Policja potwierdza. Wniosek o ukaranie Mejzy już u marszałka Sejmu
Policja potwierdza. Wniosek o ukaranie Mejzy już u marszałka Sejmu
Mężczyzna trzyma w ogródku lwy i tygrysa. Usłyszał zarzuty
Mężczyzna trzyma w ogródku lwy i tygrysa. Usłyszał zarzuty