"Zginęły setki Ukraińców". Dramatyczne skutki decyzji Trumpa
Decyzja Stanów Zjednoczonych o zaprzestaniu przekazywania danych wywiadowczych Ukrainie pomogła Rosji posunąć się naprzód na kluczowych odcinkach frontu i doprowadziła do licznych strat w szeregach Sił Zbrojnych Ukrainy - pisze "Time", powołując się na pięć źródeł.
- W wyniku tej przerwy zginęły setki Ukraińców. To naprawdę daje przewagę przeciwnikowi - powiedział magazynowi jeden z ukraińskich oficerów. Według niego SZU są zmuszone walczyć bez niektórych podstawowych systemów uzbrojenia z powodu "odmowy Amerykanów" wypełnienia podjętych zobowiązań, co poważnie odbija się na morale ukraińskich żołnierzy.
Najtrudniejsza sytuacja panuje w obwodzie kurskim, gdzie SZU próbują utrzymać terytorium zdobyte podczas ofensywy w sierpniu. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski postrzega ten region jako ważny atut w przyszłych negocjacjach pokojowych z Rosją i liczy na jego wykorzystanie w ramach wymiany.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Putin chce zamordować Zełenskiego". Biernacki wymienia też inne cele
Źródło w biurze prezydenta potwierdziło, że największy wpływ na operacje w obwodzie kurskim miała właśnie utrata dostępu do amerykańskich danych wywiadowczych, ponieważ Ukraińcy nie są już w stanie wykrywać nadlatujących rosyjskich bombowców i innych samolotów bojowych. W rezultacie SZU mają niemal zerowy czas na ostrzeżenie ludności cywilnej i żołnierzy o zagrożeniu nalotem lub atakiem rakietowym.
Wcześniej informowano, że rosyjska armia osiągnęła znaczące postępy w obwodzie kurskim, w ciągu tygodnia odbijając 17 proc. zajętego przez SZU terytorium. Według "The Telegraph" w wyniku tych działań 10 tysięcy ukraińskich żołnierzy znalazło się w zagrożeniu okrążeniem.
Do 7 marca rosyjskie siły niemal całkowicie podzieliły ukraińskie jednostki i odcięły główną grupę od kluczowej linii zaopatrzenia, która stanowi wąski korytarz lądowy o długości około kilometra i szerokości niecałych 500 metrów – pisał powiązany z ukraińskim Ministerstwem Obrony projekt Deep State.
Rosyjskie wojska wykorzystały również nieczynny gazociąg Urenhoy - Pomary - Użhorod, aby zbliżyć się do pozycji SZU w rejonie Sudży.
Jednak, sądząc po doniesieniach ukraińskiego Sztabu Generalnego i prorosyjskich kanałów wojennych, ta próba nie zakończyła się sukcesem. SZU poinformowały, że rosyjska grupa została "w porę wykryta" przez jednostki zwiadu powietrznego wojsk desantowo-szturmowych. Z kolei prorosyjski bloger Władimir Romanow podał, że część rosyjskich żołnierzy po prostu się udusiła w tak wąskim przejściu (średnica rury wynosi 1,4 m, długość trasy – 15 km), ponieważ nie zostali wyposażeni w specjalistyczny sprzęt.
Sytuacja w obwodzie kurskim pozostaje napięta. Główny sierżant 47. Brygady Zmechanizowanej "Magura" Ołeh Czaus powiedział, że droga w rejonie Sudży liczy około 5 kilometrów i ten odcinek jest w pełni kontrolowany przez rosyjskie drony FPV.
- W ciągu 10-15 minut możesz zobaczyć na niebie 7-8 takich dronów. Po prostu się tam roi od nich – powiedział magazynowi "Time".
Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej poinformowało, że podczas ofensywy rosyjska armia zajęła wieś Lebiediwka nad rzeką Łoknia, 4,5 km od granicy z Ukrainą i 10 km na północny zachód od Sudży, a także osadę Noweńkie w obwodzie sumskim.
Trump wstrzymuje wymianę wywiadowczą
3 marca prezydent USA Donald Trump nakazał wstrzymanie wszelkiej pomocy wojskowej dla Ukrainy, w tym tej, która była już w drodze. 5 marca stało się jasne, że decyzja ta obejmuje również dane wywiadowcze i zdjęcia satelitarne. W rezultacie wszyscy zachodni specjaliści, którzy pomagali w uzyskiwaniu i analizowaniu takich informacji w sztabie wojskowym w Kijowie, opuścili Ukrainę.
Komentując swoją decyzję, Trump stwierdził, że "chce zatrzymać śmierć". Jednak po wstrzymaniu amerykańskiej pomocy wojskowej Rosja rozpoczęła zmasowane ataki na Ukrainę. Mimo to Trump powiedział, że nadal wierzy w chęć prezydenta Rosji Władimira Putina do zakończenia wojny. Przyznał, że Rosja "desperacko bombarduje Ukrainę", wykorzystując sytuację, ale zaznaczył, że "Putin robi to, co każdy zrobiłby na jego miejscu", ponieważ rzekomo "chce, aby to się skończyło".
źródło: The Time / The Moscow Time