Beata Maciejewska: mam prawo zajarać sobie, kiedy chcę
- Jaką zbrodnią jest to, że ja sobie teraz zapalę? - pytała w telewizji Beata Maciejewska. Posłanka Lewicy chce legalizacji marihuany. Nie rozumie karania ludzi za to, że mają przy sobie kilka gramów tej używki.
- Uważam, że marihuanę należy zalegalizować - podkreśliła w programie "Polityka na ostro" w Polsat News Beata Maciejewska. Argumentując swoją opinię, podawała siebie jako przykład. - Dzisiaj jest to karalne, a ja jako osoba dorosła, która wie co robi, mam prawo sobie zajarać, kiedy chcę - zaznaczyła.
Dodała, że ma też prawo napić się lampki wina. Dopytywana o to, czy marihuana i wino to porównywalne używki, posłanka Lewicy podkreśliła: - Absolutnie tak.
Co więcej, jej zdaniem alkohol jest "znacznie bardziej szkodliwy i bardziej uzależniający". - Powoduje problemy w rodzinach, agresję, a także można się nim zatruć - tłumaczyła.
- Nie widzę najmniejszego powodu, żebyśmy dzisiaj, w 2020 roku, karali ludzi za to, że mają przy sobie kilka gramów marihuany i sobie ją palą. Jaką zbrodnią jest to, że ja sobie teraz zapalę? - dodała Maciejewska.
Marihuana przy bracie Patryka Jakiego
Przypomnijmy, że brat znanego europosła PiS Patryka Jakiego został zatrzymany z narkotykami. Znaleziono u niego susz roślinny w postaci marihuany. Przyznał się do winy i po wykonaniu czynności procesowych został zwolniony do domu. 21-latek usłyszał zarzuty.
Co na to jego brat? - Mam z nim niewielki kontakt. Jest dorosły i bierze odpowiedzialność za to, co robi. Został potraktowany jak każdy. Nie popieram nawet małej ilości marihuany, którą miał mieć przy sobie. Jedyne odstępstwo powinno dotyczyć celów medycznych - podkreślił polityk Solidarnej Polski.
Przeczytaj również: Brat Patryka Jakiego zatrzymany z narkotykami. Komentarze dziennikarzy i polityków
Źródło: Polsat News
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl