Basen i kaplica w nowym hotelu dla posłów. Koniec budowy za dwie kadencje
W nowym hotelu poselskim ma być ok. 400 pokoi, basen, kaplica oraz 250 podziemnych miejsc parkingowych. Koszt ma wynieść ok. 300 mln zł. Posłowie wyrażają jednak niezadowolenie z powodu metrażu oraz terminu oddania do użytku, który przewidywany jest dopiero na 2028 rok, czyli za dwie kadencje.
Agnieszka Kaczmarska, szefowa Kancelarii Sejmu, poinformowała w środę na posiedzeniu komisji regulaminowej, że należy podjąć decyzję o rozbiórce obecnego hotelu poselskiego i postawieniu nowego.
Nowe budynki mają być energooszczędne. Inwestycja ma potrwać 6 lat. Przez 3 lata część posłów korzystałaby - na koszt podatników - z hoteli prywatnych. W hotelu poselskim przy Wiejskiej mieszka obecnie 185 posłów i 46 senatorów.
Nowy hotel dla posłów. Będzie m.in. gastronomia, kaplica i basen
Agnieszka Kaczmarska przedstawiła w środę wstępne założenia nowego hotelu. Ma w nim być 400 pokoi, w tym 2 apartamenty na 90 metrów kwadratowych, i 17 pokoi 55-metrowych. Mają być też 3 pokoje dla matek z dziećmi i 3 dla osób z niepełnosprawnościami.
Zobacz także: Kuriozalne zachowanie radnej PiS ze Starego Sącza. "Hańba"
Będzie też 25 pokoi gościnnych, kaplica, basen i gastronomia. W części biurowej znajdzie się ponad 50 pomieszczeń, a pod nią parking podziemny na 250 samochodów. Inwestycja ma wynieść ok. 300 mln zł.
Posłom na posiedzeniu komisji nie podobał się czas realizacji inwestycji. Samo zaprojektowanie hotelu może potrwać nawet 3 lata. Budowa miałaby się zacząć dopiero na przełomie 2024 i 2025 roku, czyli już w połowie następnej kadencji parlamentu. Nowe budynki byłyby oddane do użytku dopiero w 2028 roku, czyli dopiero za dwie kadencje.
PiS narzeka i porównuje do akademików
Posłowie PiS skarżyli się, że nie satysfakcjonuje ich pokój z biurem liczący 25 metrów kwadratowych. Porównywali to do akademików.
- 25 metrów na pokój i biuro? To będzie słabo wyglądało - mówił poseł PiS Arkadiusz Mularczyk.
- Parzenie herbaty w łazience to nie standard XXI wieku. Goście, jak to widzą, są zszokowani. To typowy akademik, a chyba już z tego wyrośliśmy. Może uda się tam wstawić mały zlew, kuchenkę elektryczną albo mikrofalówkę? - mówił poseł PiS Kazimierz Smoliński, który pytał o możliwość umieszczenia w pokojach aneksu kuchennego.
Źródło: "Fakt"