PolskaB. pracownik Media Markt przegrał proces o powrót do pracy

B. pracownik Media Markt przegrał proces o powrót do pracy

Wydział Pracy Sądu Rejonowego w Gdańsku
odrzucił pozew Andrzeja Rosińskiego przeciwko sklepowi
Media Markt w Gdańsku o przywrócenie do pracy. Mężczyzna twierdzi,
że przyczyną wyrzucenia z pracy było założenie w sklepie związku
zawodowego. Zdaniem sądu, pracodawca miał prawo go zwolnić za
zniszczenie skargi klientki.

17.11.2006 | aktual.: 17.11.2006 14:22

W obronie Rosińskiego w październiku demonstrowali działacze Zarządu Regionu Gdańskiego "Solidarności, a Komisja Krajowa związku porównała traktowanie związkowców w gdańskim Media Markt do metod "rodem ze stanu wojennego".

Oprócz powrotu do pracy Rosiński domagał się przed sądem także zapłaty za czas, kiedy pozostawał bez żadnego zajęcia. Pracuje on teraz w gdańskim biurze wicemarszałka Senatu Macieja Płażyńskiego.

Powód ciężko naruszył swoje obowiązki pracownicze, drąc skargę klientki. Nie ma żadnego usprawiedliwienia dla takiego zachowania. Nie jest zrozumiała argumentacja powoda, że zrobił tak, bo się zdenerwował. Każdy z nas, gdyby złożył skargę, chciałby, aby była ona rozpoznana- powiedziała w uzasadnieniu wyroku sędzia Katarzyna Antoniewicz.

Sąd podkreślił, że postawa Rosińskiego zasługuje na potępienie tym bardziej, że pełnił on funkcję kierowniczą w sklepie. Sąd dodał, że ciężkie złamanie obowiązków pracowniczych w takim miejscu jak Media Markt, które żyje z klientów, to nie tylko picie alkoholu lub kradzież.

Sąd przyznał jednak, że choć kierownictwo Media Markt w Gdańsku miało pełne prawo zwolnić dyscyplinarnie Rosińskiego, to jednak nie dopełniło formalności konsultacji tej decyzji z komisją zakładową "Solidarności", której był on szefem.

Rosiński stracił pracę 15 września. W piątek tłumaczył przed sądem, że o powstaniu organizacji powiadomił dyrektora sklepu 12 września na spotkaniu z pracownikami. Według Rosińskiego, szef gdańskiego Media Markt miał wówczas powiedzieć, że to głupota z ich strony i szybko tego pożałują. Rzekome groźby dyrektora zostały nagrane na taśmę, ale sąd nie dopuścił tego jako dowodu w procesie.

Jestem rozczarowany, nie spodziewałem się takiego obrotu sprawy. To przykre, aczkolwiek, muszę to przyjąć z godnością. Muszę przemyśleć, czy jest jeszcze sens się odwoływać. Wiem tylko jedno, że związek zawodowy w Media Markt w Gdańsku nie będzie istniał i na pewno się rozsypie - powiedział dziennikarzom Rosiński po ogłoszeniu wyroku.

W jego obronie w październiku przed budynkiem Media Markt w Gdańsku demonstrowało ok. 100 działaczy Zarządu Regionu Gdańskiego "S". Podczas pikiety wejście do sklepu obrzucono jajami, wybuchały petardy.

Komisja Krajowa "Solidarności" w październiku przyjęła stanowisko o łamaniu praw pracowniczych w Polsce, w którym porównała m.in. sytuację traktowania związkowców w gdańskim Media Markt do metod "rodem ze stanu wojennego".

Źródło artykułu:PAP
sądzwiązkisolidarność
Zobacz także
Komentarze (0)