Dżihadyści się przyznali. Szturm na ośrodek dla migrantów w Niemczech
Państwo Islamskie przyznało w komunikacie, że jest odpowiedzialne za atak nożownika w Solingen na zachodzie Niemiec. Równocześnie do ośrodka dla migrantów w mieście szturmem weszli policjanci z jednostki antyterrorystycznej niemieckiej policji.
Trzy osoby zginęły, a osiem zostało poważnie rannych w ataku nożownika podczas miejskiego festynu w Solingen w piątek wieczorem. Sprawca uciekł, policja prowadzi intensywne poszukiwania. W sobotę po południu służby poinformowały o zatrzymaniu 15-latka.
Niemiecka prokuratura nie wykluczyła, że atak miał podłoże terrorystyczne. W sobotę wieczorem do ataku przyznało się natomiast Państwo Islamskie. Kanał informacyjny organizacji terrorystycznej podał: "Napastnikiem wczorajszego zgromadzenia chrześcijan w mieście Solingen w Niemczech był żołnierz Państwa Islamskiego". W komunikacie podkreślono także, że miała to być zemsta za "muzułmanów w Palestynie".
Kolejny zatrzymany. Antyterroryści wkraczają do ośrodka
Policja poinformowała także, że ciągle bada rolę zatrzymanego wcześniej 15-latka. Nastolatek miał rozmawiać z domniemanym sprawcą tuż przed dokonaniem przez niego ataku.
Zobacz także
Gazeta "Welt am Sonntag", powołując się na wewnętrzny raport policji, podała, że sprawca w trakcie ataku miał krzyczeć "Allahu Akbar" (Bóg jest wielki - przyp. red.).
W sobotę wieczorem specjalna jednostka antyterrorystyczna niemieckiej policji dokonała szturmu na ośrodek dla uchodźców w centrum Solingen.
- Otrzymaliśmy informacje i na tej podstawie podejmujemy obecnie działania policyjne – powiedział rzecznik policji. - W akcji jest także specjalny zespół operacyjny. Teren jest otoczony kordonem - dodał.
Ośrodek znajduje się ok. 300 m od miejsca ataku i ok.150 m od miejsca, w którym znaleziono narzędzie zbrodni. Z informacji uzyskanych przez gazetę "Bild" wynika, że o szturmie zdecydowano w związku z działaniami psa policyjnego, który poprowadził funkcjonariuszy bezpośrednio z miejsca znalezienia użytego podczas ataku noża.
Szturmu dokonano o godzinie 20.18. W ośrodku zatrzymano jednego mężczyznę. Teraz funkcjonariusze sprawdzają, czy jest on powiązany z atakiem - podaje "Bild".
Rzecznik policji nie odniósł się do tych doniesień. - Postępowanie jest w toku - powiedział portalowi Tagesschau.
