Putin w Mariupolu? Ukraiński wywiad: nie mamy żadnych dowodów [RELACJA NA ŻYWO]
RELACJA ZAKOŃCZONA

Putin w Mariupolu? Ukraiński wywiad: nie mamy żadnych dowodów [RELACJA NA ŻYWO]

Putin w Mariupolu? Ukraiński wywiad: nie mamy żadnych dowodów
Putin w Mariupolu? Ukraiński wywiad: nie mamy żadnych dowodów
Źródło zdjęć: © EPA, PAP
Marek MikołajczykMateusz Czmiel
19.03.2023 22:08, aktualizacja: 20.03.2023 21:21

Poniedziałek to 390. dzień rosyjskiej inwazji. - Nie ma dowodów świadczących o tym, że osoba, która niedawno odwiedziła okupowany przez rosyjskie wojska Mariupol, na południowym wschodzie Ukrainy, to Władimir Putin - przekazał przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) Andrij Jusow. Jak podkreślił wśród cech charakterystycznych Putina nie ma "spacerów po wieczornym Mariupolu i rozmów z mieszkańcami na podwórzach". - Więc to jest dobrze wyreżyserowane. I oczywiście rosyjska propaganda umie tworzyć różne wyreżyserowane seanse - dodał. Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.

Najważniejsze informacje
Relacja zakończona

Dziękujemy za śledzenie poniedziałkowej relacji Wirtualnej Polski. Nowa relacja dostępna jest tutaj.

Jak poinformowała agencja Bloomberg, powołując się na unijne źródła, kraje UE miały przygotować wspólne oświadczenie ws. nakazu aresztowania rosyjskiego dyktatora Władimira Putina przez Międzynarodowy Trybunał Karny.

Wydanie oświadczenia zostało zablokowane przez węgierskie władze. Z związku z wetem Budapesztu komunikat w sprawie wydał jedynie szef unijnej dyplomacji Josep Borrell, który "odnotował" decyzję MTK.

Ambasador Izraela w Kijowie Michael Brodsky został wezwany do MSZ Ukrainy, które wyraziło niezadowolenie m.in. z powodu niechęci strony izraelskiej do uznania rosyjskiej najemniczej Grupy Wagnera za organizację terrorystyczną - podał w poniedziałek portal ZN.UA.

Źródło portalu powiedziało, że tematem rozmowy ambasadora w MSZ były obietnice złożone w lutym, gdy Kijów odwiedził szef dyplomacji izraelskiej Eli Cohen.

Ukraina jest niezadowolona z braku postępów w sprawie zapowiedzianych przez Izrael gwarancji kredytowych w wysokości do 200 mln USD - podał portal. "Wyrażono również niezadowolenie z faktu, że strona izraelska nie jest gotowa uznać Grupy Wagnera za organizację terrorystyczną, choć sama wzywa Ukrainę do uznania za taką (irański) Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej" - relacjonuje ZN.UA.

Ambasadorowi przekazano również w trakcie spotkania, że strona izraelska zwleka z realizacją ustaleń w sprawie leczenia rannych żołnierzy ukraińskich. Planowano bowiem zwiększenie liczby żołnierzy, którzy będą mieli wstawione protezy w szpitalach w Izraelu.

Resort dyplomacji Ukrainy wyraził przy tym zadowolenie z decyzji władz Izraela o tymczasowym zatrudnieniu obywateli ukraińskich i możliwości przedłużenia ich pobytu w tym kraju - informuje ZN.UA.

"Dziękuję prezydentowi USA i amerykańskiemu narodowi za nowy pakiet pomocy obronnej. Rakiety do HIMARS, pociski 155 mm, pociski przeciwradarowe HARM, inne niezbędne rzeczy o wartości 350 mln dolarów to wielki wkład w odparcie najeźdźców. Bardzo doceniamy niezłomne wsparcie Stanów Zjednoczonych w walce Ukrainy z rosyjską agresją" - przekazał prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.

Dmitrij Miedwiediew wielokrotnie szokował swoimi wypowiedziami. Tym razem były prezydent, a obecnie wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Rosji posunął się za daleko i odleciał już kompletnie. Zagroził zbombardowaniem budynku Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze.

U wybrzeży Portugalii rosyjskie okręty wojenne prowadzą akcje szpiegowskie, zbierając m.in. informacje o podwodnych sieciach transferu danych teleinformatycznych - poinformował w poniedziałek prof. Bruno Cardoso Reis, wykładowca Akademii Wojskowej w Lizbonie.

Specjalista ds. bezpieczeństwa i historii sprecyzował, że jedna z takich jednostek pojawiła się u brzegów archipelagu Madery w marcu. Przypomniał, że sprawa obserwacji pływającego w pobliżu tych wysp okrętu doprowadziła do skandalu związanego z odmową przez załogę portugalskiego NRP Mondego wypłynięcia w rejs.

W rozmowie z Radiem Observador Cardoso Reis odnotował, że w ostatnim czasie doszło do znaczącego wzrostu obecności jednostek rosyjskiej floty na Atlantyku, w tym okrętów podwodnych. Dodał, że jednostka, za którą miał podążać NRP Mondego to rosyjski okręt oceanograficzny. - Chodzi o jednostkę zbierającą dane, którą należałoby określić mianem szpiegowskiej - ocenił.

Cardoso Reis wyjaśnił, że Rosjanie mogą badać na dnie Oceanu Atlantyckiego przebieg linii do transferu danych teleinformatycznych. - 90 proc. tego typu danych jest dziś przesyłanych magistralami położonymi pod wodą - powiedział ekspert.

11 marca trzynastu członków załogi okrętu NRP Mondego odmówiło wykonania rozkazu monitorowania kursu rosyjskiego okrętu wojennego, który pojawił się w sąsiedztwie archipelagu Madery. Swoją decyzję marynarze tłumaczyli złym stanem technicznym portugalskiej jednostki.

Ministerstwo sprawiedliwości Rosji zażądało likwidacji Centrum Analitycznego Sowa - organizacji, która od lat dokumentowała przejawy ksenofobii i nacjonalizmu w Rosji. Wcześniej już organizacja została uznana za tzw. zagranicznego agenta.

O żądaniach ministerstwa działacze poinformowali w poniedziałek na Telegramie.

Resort sprawiedliwości zarzuca organizacji naruszenia, polegające na udziale w wydarzeniach odbywających się poza oficjalnym miejscem rejestracji, czyli poza Moskwą. Dopatrzono się 24 takich przypadków w ciągu ostatnich trzech lat; według urzędników naruszeniem jest np. udział w konferencjach Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE).

"Nie zgadzamy się ze stanowiskiem ministerstwa sprawiedliwości i będziemy je kwestionować w sądzie" - oświadczyli działacze Centrum Sowa.

Organizacja podkreśliła, że od września 2022 roku stała się obiektem ataków medialnych. Telewizja państwowa wyemitowała materiały, w których oskarżyła Centrum Sowa "o rzekomą rusofobię i sprzeciw wobec tradycyjnych wartości" - relacjonuje organizacja. 

"Miały wyjechać na wakacje od wojny. Część może nigdy nie wrócić do domu. Zamiast na odpoczynek, setki ukraińskich dzieci trafiły do obozów reedukacji politycznej w Rosji. To część procederu, za który Międzynarodowy Trybunał Karny wystawił nakaz aresztowania Władimira Putina" - pisze dziennikarka WP Tatiana Kolesnychenko. 

Zobacz także:
Ukradzione dzieci
Ukradzione dzieci

Norwegia dostarczyła Ukrainie osiem czołgów Leopard 2, a także cztery pojazdy pomocnicze - podał w poniedziałek portal Ukraińska Prawda, powołując się na oświadczenie ministerstwa obrony w Oslo. Norwegia przekaże ponadto fundusze na amunicję i części zamienne.

Strona norweska opublikowała zdjęcia pokazujące dostawę sprzętu wojskowego. Pojazdy zostały przetransportowane na pokładzie samolotu An-124 - podaje Ukraińska Prawda.

O zamiarze przekazania Ukrainie części swojej floty niemieckich czołgów Leopard 2 Norwegia informowała pod koniec stycznia br. Nie podano oficjalnie, ile ich będzie, jednak media wymieniały osiem jako możliwą liczbę przekazanych pojazdów. Norweskie siły zbrojne dysponują łącznie 36 czołgami Leopard 2.

- Nie ma dowodów świadczących o tym, że osoba, która niedawno odwiedziła okupowany przez rosyjskie wojska Mariupol, na południowym wschodzie Ukrainy, to Władimir Putin - oświadczył w poniedziałek przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) Andrij Jusow.

- Teraz trwają dyskusje w środowisku eksperckim, czy sam Putin żyje. Ale jeśli żyje, to widzimy zazwyczaj spotkania Putina przy długim stole, w odległości od żywych ludzi, trzęsie mu się jedna ręka i wiele innych już charakterystycznych oznak, dobrze charakteryzujących Putina - dodał.

Jusow zaznaczył, że wśród cech charakterystycznych Putina nie ma "spacerów po wieczornym Mariupolu i rozmów z mieszkańcami na podwórzach". - Więc to jest dobrze wyreżyserowane. I oczywiście rosyjska propaganda umie tworzyć różne wyreżyserowane seanse - dodał.

To, że prezydent Xi podróżuje do Rosji zaledwie kilka dni po tym, jak Międzynarodowy Trybunał Karny wydał nakaz aresztowania prezydenta Putina, sugeruje, że Chiny nie czują żadnej odpowiedzialności, by rozliczyć Kreml z okrucieństw dokonanych na Ukrainie. I zamiast potępiać je, wolą raczej dać Rosji osłonę dyplomatyczną do kontynowania tych samych zbrodni. (...) Świat nie powinien dać się nabrać na żaden taktyczny ruch Rosji, wspierany przez Chiny czy inny kraj, by zamrozić tę wojnę na jej własnych warunkach.


Sekretarz stanu USA Antony Blinken

17 krajów Unii Europejskiej oraz Norwegia porozumiały się w poniedziałek w sprawie wspólnego zakupu amunicji w celu udzielenia pomocy Ukrainie i uzupełnienia krajowych zapasów – poinformowała Europejska Agencja Obrony (EDA).

"Projekt otwiera państwom członkowskim UE i Norwegii dwie ścieżki: dwuletnią, przyspieszoną procedurę na 155-milimetrowe naboje artyleryjskie oraz siedmioletni projekt na pozyskanie wielu rodzajów amunicji" - podała EDA w oświadczeniu.

Jak podaje EDA, projekt "wysyła jasny komunikat do przemysłu i wzmacnia wsparcie UE dla Ukrainy po rosyjskiej agresji" na ten kraj. Wspólne zamówienia mają na celu obniżenie kosztów i zakupy zgodnie z potrzebami państw należących do porozumienia.

- Realizujemy nasze obietnice dostarczenia Ukrainie większej ilości amunicji artyleryjskiej - powiedział szef EDA Josep Borell. - Władze Ukrainy jasno określiły swoje potrzeby, a ten projekt jest częścią odpowiedzi UE. Dzięki wspólnym zamówieniom w ramach EDA i mobilizacji wsparcia finansowego z Europejskiego Instrumentu na rzecz Pokoju dostarczymy Ukrainie więcej amunicji i zrobimy to szybciej - dodał.

Jak informuje EDA w komunikacie, projekt "przewiduje siedmioletnie ramy dla państw członkowskich w zakresie wspólnego zamawiania wielu rodzajów i kalibrów amunicji (od 5,56 mm do 155 mm) w celu uzupełnienia zapasów krajowych".

Nie milkną echa wizyty Władimira Putina w okupowanym i zniszczonym przez rosyjskie wojsko Mariupolu. - Można mieć praktycznie pewność, że osobą, która tam była, nie był prezydent Rosji, tylko jeden z jego sobowtórów - mówi Wirtualnej Polsce Jan Piekło, były ambasador RP w Kijowie.

Szef rosyjskiej Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn poinformował ministra obrony Rosji Siergieja Szojgu o planowanej ukraińskiej ofensywie w okolicach Bachmutu i zaapelował o pomoc.

"Na przełomie marca i kwietnia nieprzyjaciel planuje rozpocząć zakrojoną na szeroką skalę ofensywę. (...) Proszę o podjęcie wszelkich niezbędnych działań, aby Grupa Wagnera nie została odcięta od głównych rosyjskich sił" - przekazał Prigożyn.

Wojska rosyjskie poczyniły "pewne postępy" w walkach o Bachmut w obwodzie donieckim, ale i siły ukraińskie odniosły "sukcesy na pewnych odcinkach", przy czym straty rosyjskie są wyższe - poinformowała w poniedziałek wiceminister obrony Ukrainy Hanna Malar.

- Trwają aktywne walki, w tym na terenie miasta. Wróg czyni pewne postępy, ale i my mamy sukcesy na pewnych odcinkach. Obrona Bachmutu trwa - powiedziała wiceminister, cytowana przez portal Ukraińska Prawda.

Malar przyznała, że siły ukraińskie ponoszą straty, zapewniła jednak, że "straty wroga są znacznie wyższe".

Podkreśliła, że "obrona Bachmutu pozwala zmniejszyć potencjał ofensywny" Rosjan. - Nasze wojska po prostu nie przepuszczają wojsk wroga dalej - powiedziała wiceminister obrony.

Administracja prezydenta USA Joe Bidena ogłosiła w poniedziałek kolejny pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy wart 350 mln dolarów. W skład tej transzy pomocy wejdą m.in. dodatkowe zestawy amunicji artyleryjskiej, rakiety HARM i GMLRS oraz łodzie patrolowe.

Jak podano w zestawieniu opublikowanym przez Pentagon, nowy pakiet - już 34. od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na Ukrainę na pełną skalę - zawiera amunicję do zestawów artylerii rakietowej HIMARS, amunicję artyleryjską 155 mm oraz 25-mm amunicję do bojowych wozów piechoty Bradley, rakiety przeciwradarowe HARM, moździerze 81 i 60 mm, granatniki przeciwpancerne AT-4, celowniki laserowe i termiczne, łodzie patrolowe i sprzęt potrzebny do utrzymania pojazdów podarowanych przez USA.

- Rosja samodzielnie mogłaby zakończyć tę wojnę dzisiaj. Dopóki tego nie zrobi, będziemy stali zjednoczeni z Ukrainą tak długo, jak to konieczne - oświadczył sekretarz stany USA Antony Blinken.

Zadeklarowana dotąd wartość pomocy wojskowej USA dla Ukrainy od początku rosyjskiej inwazji 24 lutego 2022 roku to ponad 32,5 mld dolarów.

Roman Dudin, były szef Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) w obwodzie charkowskim na wschodzie kraju stanie przed sądem z powodu oskarżeń o zdradę stanu; grozi mu dożywocie - poinformowało w poniedziałek ukraińskie Państwowe Biuro Śledcze (DBR).

"Jak ustalono, były urzędnik przed 24 lutego 2022 roku wiedział, że bardzo prawdopodobny jest początek pełnoskalowej inwazji sił zbrojnych Rosji na terytorium Ukrainy. Niemniej, zamiast organizować pracę nad przeciwstawieniem się wrogowi zajął się faktycznie sabotażem" - głosi oświadczenie DBR. Według Biura Śledczego Dudin zajął się działaniami wymierzonymi przeciwko Ukrainie, uważając, że Rosjanie odniosą sukces i przyszłe władze okupacyjne uwzględnią jego postawę.

W szczególności, jak głosi oświadczenie służb, Dudin zorganizował próbę odsunięcia od obowiązków wojskowej administracji obwodowej w Charkowie. "Celem tego aktu było przeszkodzenie szefowi charkowskiej wojskowej administracji obwodowej w realizowaniu niezbędnych kroków prawnych związanych ze stanem wojennym, a także próba przejęcia władzy w regionie" - oświadczyło DBR.

Śledczy utrzymują, że Dudin za pośrednictwem mediów dyskredytował władze obwodowe i władze miejskie Charkowa. Próbował również sparaliżować działalność organów bezpieczeństwa w regionie. W tym celu hamował działalność wspólnego systemu zarządzania władz wojskowych i sił bezpieczeństwa.

"Dziś 17 państw członkowskich UE i Norwegia podpisały umowę o wspólnym zakupie amunicji dla Ukrainy i jej zapasów narodowych. Pochwalam to strategiczne posunięcie, które przybliży nasze zwycięstwo. Ten ruch stanowi mocne przesłanie ukazujące europejską jedność i zaangażowanie w obronę wspólnych ideałów" - przekazał szef ukraińskiej dyplomacji Dmytro Kułeba.

"Wojna w Ukrainie pokazała niekompetencję Rosjan w wielu aspektach, poczynając od działań wojennych, po prowadzenie wojny informacyjnej. Tym razem przedstawiamy przypadek użycia drona Lancet-3, który jest bardziej antyreklamą bądź reklamą" - pisze dziennikarz WP Tech Przemysław Juraszek.

"Ukraińscy żołnierze wykazują się wielką odwagą i nieustępliwością. Ale potrzebują amunicji. Z zadowoleniem przyjmuję dzisiejszą umowę mającą na celu dostarczenie miliona sztuk amunicji w ciągu najbliższych 12 miesięcy. Będziemy współpracować z państwami członkowskimi w celu zwiększenia produkcji przemysłu obronnego w UE" - przekazała szefowa KE Ursula von der Leyen.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także