Potężny nalot. Cios w Rosjan
Ukraińcy uderzyli w pozycje Rosjan w Kachowce. Główny cel znajdował się w Swietłowie, w bazie przemysłowej w pobliżu znanej fabryki Czumak, gdzie okupanci próbowali ukryć swoją amunicję i artylerię.
W tymczasowo okupowanej Kachowce w obwodzie chersońskim odnotowano w niedzielę potężny nalot na magazyny amunicji Rosji - poinformował na antenie kanału telewizyjnego "Apostrof" deputowany rady obwodowej Chersonia Serhij Chlan, donosi Ukrinform.
- W niedzielę zarejestrowano potężny nalot na pozycje Rosjan w Kachowce. Główny cel znajdował się w Swietłowie w bazie przemysłowej w pobliżu znanej fabryki Czumak, gdzie okupanci próbowali ukryć swoją amunicję i artylerię - powiedział Serhij Chlan.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Udana akcja polskich służb. "Takich grup może być więcej"
Zauważył również, że w ciągu ostatniej doby liczba rosyjskich ostrzałów w Chersoniu nieznacznie spadła i nie ma ofiar w ludziach. Stało się tak dzięki aktywnym działaniom artylerii sił zbrojnych Ukrainy, dodał.
Jednak Rosjanie nie odpuszczają. Cały czas toczą się intensywne walki o Bachmut. W mediach społecznościowych opublikowano nagranie ukraińskich żołnierzy.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Wiara w zwycięstwo Ukrainy jest bardzo silna. Jak stwierdził były doradca kancelarii prezydenta Zełenskiego Aleksiej Arestowicz, Ukraina dotrze do granicy administracyjnej Krymu, a potem rozpocznie się masowe uderzenie ognia. Dodał, że Putin doskonale sobie zdaje z tego sprawę i już się wręcz z tym scenariuszem pogodził.
- Krym jest perłą w koronie Putina. To jest korona jego 22-letnich rządów, kwintesencja jego polityki, a teraz ta perła jest wyciągana z rąk Putina chirurgiczną pęsetą, a on nawet nie próbuj stawiać oporu - powiedział Arestowicz.
Przeczytaj także:
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski