Putin w Mariupolu? Ukraiński wywiad: nie mamy żadnych dowodów [RELACJA NA ŻYWO]
Poniedziałek to 390. dzień rosyjskiej inwazji. - Nie ma dowodów świadczących o tym, że osoba, która niedawno odwiedziła okupowany przez rosyjskie wojska Mariupol, na południowym wschodzie Ukrainy, to Władimir Putin - przekazał przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) Andrij Jusow. Jak podkreślił wśród cech charakterystycznych Putina nie ma "spacerów po wieczornym Mariupolu i rozmów z mieszkańcami na podwórzach". - Więc to jest dobrze wyreżyserowane. I oczywiście rosyjska propaganda umie tworzyć różne wyreżyserowane seanse - dodał. Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.
Putin w Mariupolu? Ukraiński wywiad: nie mamy żadnych dowodów
- Ukraińcy uderzyli w pozycje Rosjan w Kachowce. Główny cel znajdował się w Swietłowie w bazie przemysłowej w pobliżu znanej fabryki Czumak, gdzie okupanci próbowali ukryć swoją amunicję i artylerię.
- Ukraina dotrze do granicy administracyjnej Krymu, potem rozpocznie się masowe uderzenie ognia - stwierdził były doradca kancelarii Zełenskiego. Dodał, że Putin doskonale sobie zdaje z tego sprawę i już się wręcz z tym scenariuszem pogodził. Mają o tym świadczyć konkretne fakty.
- - Rosja nie była gotowa do inwazji na Ukrainę po rosyjskiej aneksji Krymu w 2014 roku z kilku powodów - stwierdził Władimir Putin w wywiadzie dla rosyjskiej państwowej telewizji Rossija-1. Wymienił konkretne przyczyny. Mówił o broni.
- Kreml opublikował serię filmów, które mają dowodzić, że Putin odwiedził okupowany Mariupol. Rozmawiał z mieszkańcami, odwiedził ich w domu. Na jednym z nagrań w pewnym momencie słychać krzyk.