Putin prowokuje. Doczekał się reakcji: ty złodzieju!
"Władimir Putin odwiedził Mariupol pod osłoną nocy" - przekazało w niedzielę ukraińskie ministerstwo obrony. Resort, komentując wizytę rosyjskiego dyktatora w zniszczonym i okupowanym przez wroga mieście nad Morzem Azowskim, zauważył, że zachowanie rosyjskiego dyktatora charakterystyczne jest dla postępowania "złodzieja".
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ.
"Po pierwsze, wizyta w nocy jest bezpieczniejsza. Poza tym ciemności pozwalają Putinowi podkreślić to, co chce pokazać, a także ukryć przed wścibskimi spojrzeniami miasto całkowicie zniszczone przez jego armię i jego nielicznych ocalałych mieszkańców" - przekazał ukraiński resort obrony w mediach społecznościowych.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
W niedzielę Kreml poinformował o wizycie Putina w okupowanym Mariupolu, czyli mieście, które rosyjskie wojska zajęły w maju ubiegłego roku po trwającym tygodniami brutalnym szturmie. W efekcie tych działań agresora zginęło tam prawdopodobnie kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców.
Jak powiadomiły niezależne rosyjskie media, mieszkańcy Mariupola mieli zareagować na wizytę Putina oburzeniem, ponieważ dyktator ograniczył się tam do odwiedzenia jedynej odbudowanej dzielnicy, a sama podróż miała pokazowy, propagandowy charakter.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Incydent nad Morzem Czarnym. "To kamuflaż"
Amerykański dziennik "New York Times" nazwał pobyt Putina w Mariupolu "wyzywającym gestem", wykonanym zaledwie kilkadziesiąt godzin po wydaniu przez Międzynarodowy Trybunał Karny (MTK) nakazu aresztowania rosyjskiego dyktatora za zbrodnie wojenne.
Mariupol to najbliższe do linii frontu w Ukrainie miejsce, które Putin odwiedził od 24 lutego ubiegłego roku, gdy rozpoczęła się rosyjska inwazja na pełną skalę na sąsiedni kraj.
Wcześniej, w sobotę, Putin udał się na Krym, również z wizytą, która nie była zapowiadana. Jej data przypadła na dziewiątą rocznicę rosyjskiej nielegalnej aneksji półwyspu.
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski