Andrzej Duda o proteście sędziów. Przypomina dokument sprzed lat

Prezydent opublikował stanowisko KRS z 2009 roku, w którym rada odnosi się krytycznie do protestów organizowanych wtedy przez sędziów. Duda pisze, że dokument przesłał mu "pewien mecenas", który nazywał to "hipokryzją". - Rzeczywiście. Tyle powiem - ocenił prezydent.

Andrzej Duda o proteście sędziów. Przypomina dokument sprzed lat
Źródło zdjęć: © PAP | Artur Reszko
Piotr Barejka

Gdy Marsz Tysiąca Tóg szedł ulicami Warszawy, Andrzej Duda przypominał stanowisko KRS z 8 stycznia 2009 roku. Dotyczy ono akcji protestacyjnych organizowanych wówczas w sądach, gdy sędziowie domagali się od rządu zmiany systemu wynagradzania i podniesienia płac. Organizowali wtedy tzw. "dni bez wokand".

- Jak podsumował to pewien mecenas, który przesłał mi przed chwilą poniższy dokument z 2009 roku: "Niezłe... najbardziej mordercza jest hipokryzja." Rzeczywiście. Tyle powiem - stwierdził prezydent na Twitterze.

KRS o "zagrożeniu dla niezależności sądów"

"KRS zwraca także uwagę, że apelowanie do sędziów o aktywny udział w akcjach protestacyjnych i podejmowanie działań zachęcających ich do tego, a przede wszystkim stwarzanie środowiskowej presji, może stanowić zagrożenie dla niezależności sądów i niezawisłości sędziów" - czytamy w stanowisku.

"Prowadzone działania mogą również nasuwać podejrzenie, że akcje protestacyjne ze względu na sposób i formę protestu stanowią obejście zakazu przynależności sędziego do związku zawodowego i zakaz prowadzenia strajku" - czytamy dalej.

Wcześniej ten sam dokument udostępnił wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł. - Oj tam, oj tam. Czepia się Pan Minister. Wtedy premierem był Tusk, a u władzy PO - odpowiedział mu Joachim Brudziński.

Milczący marsz w obronie sądów

Organizowany m.in. przez stowarzyszenie "Iustitia" marsz odbył się pod hasłem "prawo do niezawisłości, prawo do Europy". Organizatorzy zaprosili nie tylko prawników, ale wszystkich, którzy chcieli wyrazić swój "sprzeciw wobec zamykania prawnikom ust" i "szacunek dla prawa krajowego i europejskiego".

Jak zapowiadali organizatorzy, odbył się w ciszy. Uczestnicy wyruszyli sprzed siedziby Sądu Najwyższego i poszli przed Sejm. Protest to pokłosie ustawy dyscyplinującej sędziów, którą Sejm uchwalił przed świętami.

Według prof. Małgorzaty Gersdorf, proponowane zmiany są niezgodne z unijnym prawem.

Projekt złożył 13 grudnia klub parlamentarny Prawa i Sprawiedliwości. Zmienione prawo ma umożliwić dyscyplinowanie sędziów, którzy zechcą realizować wprost wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (986)