Trwa ładowanie...
d3t1h9n
"Andrzej Duda jest prezydentem bez ambicji". Na tym Robert Biedroń nie poprzestał

"Andrzej Duda jest prezydentem bez ambicji". Na tym Robert Biedroń nie poprzestał

Robert Biedroń był gościem Agnieszki Kopacz w programie Newsroom Wirtualnej Polski. Europoseł był pytany o słowa Tomasza Siemoniaka, który nazwał Andrzeja Dudę prezydentem "bezobjawowym". - Prezydent Duda jest przede wszystkim prezydentem bez ambicji – ocenił Biedroń, który dodał, że "ambicją każdego byłego prezydenta Polski było kreowanie i angażowanie się w politykę wschodnią". Wspomniał m.in. o Lechu Kaczyńskim, który podczas swojej kadencji wspierał Gruzję. – Andrzej Duda jest pierwszym prezydentem, który w tej sprawie (ws. polityki wschodniej – przyp. red.) wywiesił białą flagę, który nie zrobił nic, by wesprzeć naszych sąsiadów po wschodniej stronie granicy i zabezpieczyć Polskę przed agresją Putina. Nie będzie stabilnej Polski bez stabilnej sytuacji na Białorusi czy Ukrainie – stwierdził gość WP, podkreślając, że jest to "największe rozczarowanie", jeśli chodzi o rządy Dudy. Więcej w materiale wideo.

Wreszcie powinien też zareagować sRozwiń

Transkrypcja:

Wreszcie powinien też zareagować sam prezydent Andrzej Duda, którego dzisiaj Tomasz Siemoniak w programie "Tłit" nazwał "prezydentem bezobjawowym", jeżeli chodzi o te stosunki zagraniczne. No prezydent Duda jest przede wszystkim prezydentem bez ambicji. Ambicją każdego byłego prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej było kreowanie i angażowanie się w politykę wschodnią. Pamiętamy Aleksandra Kwaśniewskiego wspierającego Ukrainę, pamiętamy nawet dalekiego mi do Lecha Kaczyńskiego wspierającego Gruzję, później prezydenta Komorowskiego, który też angażował się w politykę wschodnią. Andrzej Duda jest pierwszym prezydentem Rzeczpospolitej Polskiej, który w tej sprawie wywiesił białą flagę, który nie zrobił nic, żeby wesprzeć naszych sąsiadów po wschodniej stronie granicy i tak naprawdę na koniec dnia zabezpieczyć Polskę przed agresją Putina. Bo nie będzie stabilnej Polski, nie będzie bezpiecznej Polski bez stabilnej sytuacji na Białorusi czy na Ukrainie. Wiedzieli to wszyscy prezydenci oprócz prezydenta Dudy. I to jest największe rozczarowanie. Teraz pytanie do pana jako europosła. Co powinna zrobić Unia Europejska? Na razie też słyszymy w zasadzie bardzo dyplomatyczne wypowiedzi. Czy reakcja ze strony Unii nie powinna być bardziej stanowcza, jeżeli chodzi o samą Rosję, o to co dzieje się w stosunku do innych krajów i wreszcie o to, co dzieje się, jeżeli chodzi o Aleksieja Nawalnego, o którym wiemy, że dzisiaj właśnie zakończył głodówkę? Powinna być oczywiście, tylko że Unia Europejska niestety ma bardzo ograniczone narzędzia w sprawie polityki zagranicznej i potrzebny jest tutaj konsens aż z 27 krajów członkowskich. I każdy z tych krajów ma inne podejście wobec Rosji, Nawalnego, Ukrainy i Białorusi. Wydaje mi się, że przede wszystkim to Polska, to rząd Prawa i Sprawiedliwości powinien tutaj przejąć inicjatywę i podobnie jak Czesi na przykład zastanowić się nad wydaleniem większej ilości dyplomatów rosyjskich, tak żeby dać jasny sygnał także innym krajom, odwagę i taką inicjatywę, że Polska postąpiła słusznie, że Polska pokazała swoją siłę, że Polska jest solidarna nie tylko z Nawalnym, ale z wszystkimi ludźmi, którzy marzą o szanowaniu demokracji, praw człowieka na Ukrainie, Białorusi czy w Rosji. Tego niestety polski rząd nie jest w stanie zrobić, bo po prostu nie rozumie polityki wschodniej, jest za słaby i jeżeli my jako Polska nie podejmujemy inicjatywy, to trudno oczekiwać, żeby mniejsze kraje, słabsze militarnie, słabsze ekonomicznie, na przykład kraje nadbałtyckie, taką inicjatywę odważną podejmowały, wiedząc, że spory średniej wielkości kraj taki jak Polska tchórzy w sprawie polityki wschodniej i boi się Putina i jednocześnie grając z jednej lidze wspierającej Putina z Salvinim i Orbanem.
d3t1h9n
d3t1h9n
Więcej tematów