Alarmujący sondaż dla PiS. Ekspertka przestrzega
Notowania PiS rosną, ale biorąc pod uwagę podział mandatów, partia Jarosława Kaczyńskiego traci władzę niezależnie od tego, w jakiej formule opozycja startuje w wyborach parlamentarnych - wynika z trzech badań preferencji wyborczych wykonanych przez United Surveys dla "Dziennika Gazety Prawnej" i RMF FM. - Na pewno ten sondaż, który pokazuje, że PiS odda władzę tak czy siak, może podziałać na opozycję uspokajająco. To uspokojenie może nawet za bardzo podziałać na opozycję, bo oczywiście nadzieja dodaje skrzydeł, ale też rozleniwia. Ten sondaż dostarcza argumentów zarówno zwolennikom pójścia do wyborów jednym blokiem, czyli Donaldowi Tuskowi, jak i tym, którzy mówią, że powinny być dwa bloki, czyli Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi - komentowała w programie "Newsroom" WP prof. Anna Pacześniak z Uniwersytetu Wrocławskiego. Jak podkreśliła, "abstrahujemy w tych wyliczeniach od tego, że partie opozycyjne mogą się w ogóle nie dogadać i pójść do wyborów w jeszcze większym rozbiciu, a także od efektu psychologicznego i natury polityki". - Wygrana Zjednoczonej Prawicy albo samego PiS i utworzenie rządu przez partie opozycyjne dostarczy argumentów dla wyborców PiS, że wybory zostały ukradzione - wyjaśniła. Poza tym, jak mówiła Pacześniak, "nikt na 100 proc. nie zagwarantuje, że po wyborach żadna partia, która obecnie jest w opozycji, nie będzie chciała utworzyć z PiS koalicji".