To już jak seria. Alarm na londyńskim lotnisku Gatwick
Londyńskie lotnisko Gatwick musiało wstrzymać loty po pojawieniu się w strefie powietrznej drona. Alarm pojawił się dzień po tym, jak do podobnej sytuacji doszło w Warszawie.
Do wstrzymania kursowania samolotów na lotnisku Gatwick doszło w niedzielne wczesne popołudnie. Ruch maszyn nie odbywał się między 13.44 a 14.35 czasu lokalnego. Wszystko przez drona, który pojawił się w przestrzeni powietrznej lotniska.
- Bezpieczeństwo pasażerów jest absolutnym priorytetem lotniska i – zgodnie z ustalonymi procedurami – operacje na londyńskim Gatwick zostały tymczasowo zawieszone na czas obserwacji podejrzanego drona - mówił brytyjskim mediom rzecznik portu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pilot Mi-8 nie miał szans. Moment zestrzelenia rosyjskiego śmigłowca
Alarmy po pojawieniu się dronów przy londyńskich lotniskach
Ze względu na wstrzymanie ruchu na Gatwick, kilkanaście samolotów zostało skierowanych na inne londyńskie lotniska.
Jak zwracają jednak uwagę brytyjskie media, to kolejna taka sytuacja z udziałem drona w ostatnim czasie. Tydzień wcześniej pilot jednej z linii lotniczych zauważył bezzałogowy statek powietrzny nad Sussex. Doszło do tego zaledwie trzy minuty po starcie z Gatwick.
Do podobnej sytuacji doszło w sobotę w Warszawie na Lotnisku Chopina. Duży dron, o kilkumetrowej rozpiętości skrzydeł, minął zaledwie o około 30 metrów lądujący samolot PLL LOT z Poznania. Bezzałogowiec był widziany także przez pilota samolotu z Wrocławia, który po chwili również podchodził do lądowania - o czym informował portal Tvn24.pl.
Źródło: daily.mail.co.uk