12-latka na hulajnodze potrącona na pasach. Jest nagranie

• Gdzie i kiedy doszło do wypadku? Wypadek miał miejsce na ulicy Łaskiej w Zduńskiej Woli, przed godziną 19 w poniedziałek.
• Jakie były okoliczności zdarzenia? 12-latka na hulajnodze elektrycznej wjechała na przejście dla pieszych i została potrącona przez 50-letnią kierującą toyotą.
• Jaki jest stan dziewczynki? Dziewczynka z obrażeniami głowy trafiła do szpitala.

Policja ze Zduńskiej Woli opublikowała nagranie z monitoringu, które pokazuje moment wypadku, do którego doszło w poniedziałkowy wieczór przy ulicy Łaskiej. 12-letnia dziewczynka, jadąc hulajnogą elektryczną, wjechała na przejście. Dziewczynka została potrącona przez kierującą toyotą 50-letnią kobietę.

- Dziewczynka z obrażeniami głowy została przetransportowana do szpitala w Łodzi. Nie miała kasku. Nie miała karty rowerowej - wylicza mł. asp. Katarzyna Biniaszczyk z Komendy Powiatowej Policji w Zduńskiej Woli.

- Przepisy ruchu drogowego mówią jasno, że na hulajnodze elektrycznej nie wolno przejeżdżać przez przejście dla pieszych. Trzeba się zatrzymać i jak pieszy przeprowadzić tę hulajnogę. Osoba, która prowadzi hulajnogę przez przejście dla pieszych jest pieszym i może korzystać ze wszystkich przywilejów przysługujących pieszemu - podkreśla rzeczniczka prasowa komendy policji.

- Przepisy mówią również, że kierowca musi zachować szczególna ostrożność, zbliżając się do przejścia dla pieszych, i ustąpić pierwszeństwa pieszemu będącemu na pasach lub wchodzącemu na nie. Pieszemu, a jadący hulajnogą lub rowerem nim nie jest. Warto zastanowić się nad tym, co mówią przepisy i pamiętać o ograniczonym zaufaniu do wszystkich uczestników ruchu drogowego - dodaje policjantka.

Policja apeluje do rodziców o rozmowy z dziećmi na temat przepisów ruchu drogowego. Dzieci powyżej 10. roku życia mogą korzystać z hulajnóg elektrycznych tylko z kartą rowerową.

- Nim rodzice pozwolą dziecku wsiąść na hulajnogę lub rower, niech mają pewność, że ich dziecko wie jak się poruszać, co mu wolno, a czego nie na drodze i czy jest na tyle odpowiedzialne, by mu powierzyć tak niebezpieczny pojazd - podkreśla rzecznik komendy.

Źródło: Materiały policyjne