Alarm bombowy w Gorzowie, Poznaniu, Częstochowie i Kaliszu. Ewakuacje przeprowadzano po anonimowych zgłoszeniach
Alarm bombowy ogłoszono dzisiaj na uczelniach w Gorzowie, Poznaniu oraz Częstochowie. Za każdym razem był to anonimowy donos mówiący, że w szkole znajduje się ładunek wybuchowy. We wszystkich przypadkach był to fałszywy alarm.
Alarm bombowy – ewakuacje w Gorzowie, Poznaniu, Częstochowie i Kaliszu
Tylko w środę alarm bombowy ogłoszono w czterech dużych miastach. W trzech przypadkach ewakuowani byli uczniowie szkół wyższych. Seria alarmów rozpoczęła się w Gorzowie. Około godziny 11 Wyższa Szkoła Biznesu ogłosiła alarm bombowy po tym, jak władze uczelni otrzymały maila z informacją o ładunku wybuchowym znajdującym się w budynku. Ewakuowani zostali wszyscy uczniowie oraz pracownicy szkoły, a na miejsce przybyły odpowiednie służby. Chwilę po godzinie 12 alarm bombowy został odwołany, ponieważ na miejscu nie wykryto żadnych niebezpiecznych materiałów.
Również około godziny 11 alarm bombowy ogłoszono w Collegium da Vinci przy ul. Kutrzeby w Poznaniu. Ewakuowano wówczas około 200 osób (pracowników oraz uczniów), a na miejsce przybyły odpowiedni służby. Tutaj również stwierdzono, że alarm bombowy był fałszywy.
Trzecią szkołą, w której ogłoszono alarm bombowy był Uniwersytet Jana Długosza w Częstochowie. Tutaj informacja o ładunku napłynęła od anonimowego rozmówcy, który zadzwonił do szkoły. Oczywiście uniwersytet niezwłocznie zaalarmował odpowiednie służby i przeprowadził ewakuację budynku. Na miejscu pracują strażacy oraz przedstawiciele innych służb m.in. wodociągów i gazownictwa.
Alarm bombowy w Kaliszu
Alarm bombowy około godziny 14 ogłoszono również w Kaliszu. Tutaj informacja o ładunku wybuchowym napłynęła drogą elektroniczną, podobnie, jak w przypadku Gorzowa. Dalszy scenariusz był taki sam, jak w przypadku uczelni. Niezwłoczna ewakuacja trzech budynków (około 300 osób) oraz przyjazd służb. Strażacy oraz policjanci wraz z psem przeszkolonym do wykrywania ładunków wybuchowych sprawdzają wszystkie budynki. Teren odgrodzona taśmą, tak aby nikt nie zbliżał się do zagrożonego wybuchem miejsca.
Alarm bombowy podnoszony coraz częściej
Alarm bombowy stał się istną plagą ostatnich dni. W środę ogłoszono go w czterech miejscach. We wtorek ewakuacje przeprowadzono m.in. w Warszawie, Zielonej Górze i Poznaniu. Każdy z nich okazał się być fałszywy.
Wszczynający fałszywy alarm bombowy muszą liczyć się z poważnymi konsekwencjami swojego postępowania. Za wszczynanie fałszywego alarmu bombowego grozi od 6 miesięcy do nawet 8 lat pozbawienia wolności. Żartowniś może zostać zobowiązany do pokrycia kosztów przeprowadzenia akcji ewakuacyjnej.