Aktorka ujawniła: Andrew Garfield mógł umrzeć po pocałunku ze mną
Aktorka Riley Keough podczas wywiadu dla amerykańskiego czasopisma "Vanity Fair" przyznała, że przyczyniła się do przerwania produkcji filmu, nad którym pracowała kilka lat temu. Między scenami poszła zjeść batonika muesli z orzeszkami ziemnymi. Następnie miała zagrać scenę całowania się z Andrew Garfieldem.
34- latka aktorka powiedziała, że nie mała pojęcia, że brytyjski aktor - znany m.in. z Spider-Mana czy Przełęczy Ocalonych - z którym występowała w Under the Silver Lake w 2018 roku, był uczulony na orzeszki ziemne i że mogła doprowadzić do prawdziwej tragedii.
- Byłam w przyczepie do makijażu i zjadłam szybko batonika muesli. Już miałam nakręcić scenę, w której muszę pocałować Andrew, kiedy wizażystka zapytała: Czy są w tym orzeszki ziemne? Zdziwiłam się tym pytaniem i powiedziałam, że nie wiem - wspomniała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Leopardy na froncie. Niemiecki czołg nagrany w akcji
Podczas kręcenia filmu mogło dojść do tragedii
Po tej informacji makijażystka pobiegła po producenta, który oświadczył, że muszą zawiesić scenę. - Riley Andrew jest bardzo uczulony na orzeszki ziemne i musimy odłożyć nagranie - powiedział.
Wtedy uznano również, że batony muesli z orzeszkami powinny być zakazane podczas nagrywania scen intymnych - Byłam przerażona - przyznaje Keough - dzięki Bogu, że ta kobieta to zauważyła, bo nawet bym o tym nie pomyślała.
Kilka lat temu podczas wywiadu z francuskim magazynem "Marie Claire" Garfield wspomniał, że kiedyś popadł w anafilaktyczny szok podczas kolacji z gwiazdami Never Let Me Go Keirą Knightley i Carey Mulligan.
- Kiedy kręciliśmy film w Norfolk, pewnego wieczoru poszedłem na kolację z Carey i Keirą. W moim jedzeniu musiały znaleźć się orzechy, ponieważ dostałem rekacji alergicznej. Jestem już do tego przyzwyczajony. Jednak Carey i Keira były przerażone. To był po prostu najbardziej niezręczny moment w moim życiu - powiedział aktor.