PolskaAkt oskarżenia przeciw 34 byłym studentom, którzy kupili prace licencjackie

Akt oskarżenia przeciw 34 byłym studentom, którzy kupili prace licencjackie

Akt oskarżenia przeciw trzydziestu czterem byłym studentom wychowania fizycznego Politechniki Radomskiej, którzy kupili prace licencjackie od pracownika naukowego tej uczelni, wpłynął do Sądu Rejonowego w Radomiu. Autorka prac, Ukrainka dr Olena B., jest poszukiwana listem gończym. Poinformowała o tym rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Radomiu, Małgorzata Chrabąszcz.

12.01.2006 18:10

Byłym studentom postawiono zarzuty wyłudzenia poświadczenia nieprawdy w postaci tytułu licencjata.

Jak ustalono w śledztwie, Olena B. zostawiła na tablicy ogłoszeń na politechnice informację, że pomaga w pisaniu prac licencjackich; nie podawała imienia i nazwiska, ale był jej numer telefonu.

Już studenci pierwszego roku wiedzieli, że ona pisze prace licencjackie za pieniądze. Umawiała się z nimi telefonicznie lub osobiście. Od razu mówiła, że napisze lub że się zastanowi i później oddzwaniała, że napisze. Student dostawał jeden egzemplarz i dyskietkę z pracą i uiszczał opłatę - powiedziała Małgorzata Chrabąszcz.

Jedna strona pracy kosztowała dziesięć złotych. Opłaty były jednak różnej wysokości - od 100 do 450 zł. Jeśli promotor zalecał nasienie poprawek, Olena B. poprawiała pracę.

W niektórych przypadkach promotorem prac była matka Oleny B., Ełła B. Prokuratura nie znalazła dowodów na to, że wiedziała ona o działalności córki. Żaden student nie pomówił jej o to. Zdarzało się, że Ełła B. zalecała studentowi naniesienie poprawek w pracy i dokonywała ich Olena B.

Olena B. jest poszukiwana listem gończym i postępowanie w jej sprawie jest zawieszone. W trzech przypadkach była ona promotorem napisanych przez siebie prac i w tym zakresie prokuratura wydała postanowienie o przedstawieniu jej zarzutów łapownictwa. W pozostałych sytuacjach prokuratura zarzuca jej udzielenie pomocy do wyłudzenia poświadczenia nieprawdy.

Wszyscy oskarżeni przyznali się do winy. Grozi im do 3 lat więzienia. Dwadzieścia pięć osób złożyło wnioski o dobrowolne poddanie się karze. Niektórzy kontynuują studia, pracują jako nauczyciele wf-u.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)