"Agent" Tomek i poważne zarzuty wobec stowarzyszenia Helper. "To polityczna zemsta"

Były agent CBA Tomasz Kaczmarek ma poważne kłopoty. Chodzi o nieprawidłowości w wykorzystaniu ponad 50 mln złotych dotacji. Pieniądze dostało prowadzone do niedawna przez niego stowarzyszenie Helper, które zarządza domami pomocy dla starszych osób, w tym chorych na alzheimera.

"Agent" Tomek i poważne zarzuty wobec stowarzyszenia Helper. "To polityczna zemsta"
Źródło zdjęć: © East News | AGENCJA SE

Sprawą stowarzyszenia Helper zajął się "Superwizjer" TVN. W tej sprawie podejrzanych jest już osiem osób. Zostało ono założone w 2010 roku przez Katarzynę K., która cztery lata póżniej wyszła za mąż za Tomasza Kaczmarka. To były agent Centralnego Biura Antykorupcyjnego oraz były poseł na Sejm.

Katarzyna K. znana była z współpracy z politykami PiS i Solidarnej Polski. Budżet jej stowarzyszenia opiera się na dotacjach przekazywanych przez wojewodę warmińsko-mazurskiego. I to właśnie pieniędzmi zajęły się organy kontrolne.

Bielizna, bikini i buty za prawie 52 tys. zł

W Prokuraturze Regionalnej w Białymstoku toczą się aż dwa postępowania w sprawie Helpera. Kaczmarek wszedł do władz stowarzyszenia w 2015 roku i szybko został jego prezesem. W rozmowie z dziennikarzami "Superwizjera" twierdzi, że postępowania trwają już 3 lata i nikomu nie postawiono zarzutów. Jego zdaniem, część lokalnych polityków PiS uznała go za zagrożenie i konkurenta politycznego.

Reporterzy "Superwizjera" dotarli do wyników części kontroli. Okazuje się, że pieniądze z dotacji nie trafiały tylko do chorych. Około 96 tysięcy złotych poszło na świąteczne zestawy upominkowe i kosmetyki. Na ubrania, bieliznę, bikini, odzież narciarską i buty wydano z kolei 51 tysięcy 469 złotych. Za iPady zapłacono 10 tysięcy złotych, za iPhony przeszło 4 tysiące złotych. Kupiono także słuchawki i etui za prawie 1500 złotych. Kontrolerzy zakwestionowali zakup robotów odkurzających i stacji dokujących.

Z kontroli wynika, że 503 tysiące złotych z dotacji za wynajem aut dostały dwie firmy małżeństwa i ich wspólniczki. Kaczmarek wydatki na telefony i samochody tłumaczy tym, że chce by pracownicy Helpera mieli dobry i niezawodny sprzęt.

Oprócz tego, z budżetów poszczególnych domów, Helper płacił za usługi spółkom. A te należą do osób z władz stowarzyszenia - Katarzyny K., Marzeny H. i samego Kaczmarka.

Dlatego wojewoda z PiS zablokował dotacje dla domów Helpera w Olsztynie i Jedwabnie. Na początku 2018 roku Kaczmarek i jego żona zrezygnowali z funkcji w stowarzyszeniu. Sprawa jest w toku.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (218)