"Afera wiedeńska". Ruch prokuratury

Jak ustaliła WP, Prokuratura Okręgowa w Łodzi sprawdza, czy nie doszło do przekroczenia uprawnień przez skazanych w aferze gruntowej agentów CBA podczas wyjazdu do domu publicznego w Wiedniu. Według byłego agenta Biura Tomasza Kaczmarka, doszło do tego na polecenie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.

Według Tomasza Kaczmarka agenci mieli jeździć do domu publicznego w Wiedniu na polecenie Mariusza Kamińskiego i Macieja WąsikaWedług Tomasza Kaczmarka agenci mieli jeździć do domu publicznego w Wiedniu na polecenie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika
Źródło zdjęć: © EAST_NEWS | Wojciech Olkusnik
Sylwester Ruszkiewicz

- Prokuratura Okręgowa w Łodzi została wyznaczona do postępowania w tej sprawie. Na tym etapie prowadzone są czynności sprawdzające. Chodzi o zawiadomienie posła Koalicji Obywatelskiej Romana Giertycha i grupy innych posłów. Zawiadomienie powstało w związku z emisją odcinka "Superwizjera TVN". Zwróciliśmy się o materiały do redakcji i stosowne dokumenty do CBA. Po zapoznaniu się z dokumentacją podejmiemy decyzję co do wszczęcia śledztwa w tej sprawie – mówi Wirtualnej Polsce Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.

Chodzi o złożone 23 stycznia przez tzw. zespół ds. rozliczeń rządu PiS zawiadomienie o możliwości podejrzenia popełnienia przestępstwa przez Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, gdy obaj stali na czele Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Sprawa ma związek z informacjami ujawnionymi w TVN24 przez byłego funkcjonariusza CBA Tomasza Kaczmarka.

Agent Tomek ujawnił, że kilkanaście lat temu ówcześni szefowie CBA Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zlecili mu zabranie do Wiednia funkcjonariuszy CBA Grzegorza P. i Krzysztofa B. Obaj w grudniu zeszłego roku zostali prawomocnie skazani na rok więzienia za nielegalne działania CBA w sprawie "afery gruntowej", w tym samym wyroku co Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Lista PiS do europarlamentu. "Miękkie lądowanie w Brukseli"

Agent Tomek o wyjeździe do Wiednia. Jest drugie zawiadomienie

- Cel wizyty był pozorny, abyśmy odnaleźli fabrykę produkującą maszyny do gier losowych. To był tylko pretekst do tego, aby ci panowie zostali wynagrodzeni za swoje wierne działanie w postaci spędzania dwóch dni w domu publicznym w Wiedniu. Za ich pobyt w domu publicznym, hotelach, za posiłki, alkohol płaciłem pieniędzmi z funduszu operacyjnego – mówił agent Tomek.

W rozmowie na antenie TVN24 Kaczmarek tłumaczył, że pieniądze na pobyt w domu publicznym pochodziły z funduszu operacyjnego CBA.

- Dostałem polecenie służbowe, żeby tych ludzi tam zawieźć, zapłacić za ich pobyt, ponieważ jako funkcjonariusz pod przykryciem dysponowałem pieniędzmi na kontach legendowych, które miałem stworzone - dodał.

Zdaniem agenta Tomka, Wąsik i Kamiński "rozliczyli te pieniądze trzy, cztery dni przed tym, jak zostali odwołani ze stanowisk". - Wiedzieli, co wydarzyło się w Wiedniu, jak wyglądały imprezy, na co pieniądze zostały spożytkowane - na uciechy i potrzeby cielesne ludzi, którzy zostali wynagrodzeni za swoją wierną służbę - mówił. 

Zawiadomienie złożono z art. 231 par. 2 Kodeksu karnego, które mówi o nadużyciu uprawnień przez funkcjonariusza publicznego w celu uzyskania korzyści majątkowych bądź osobistych. Za przestępstwo z podanego artykułu grozi nawet 10 lat pozbawienia wolności. 

Z naszych informacji wynika, że śledczy równolegle zajmują się również drugim zawiadomieniem w tej sprawie, które 13 lutego złożyło nowe kierownictwo CBA. Biuro zawiadomiło prokuraturę o możliwości "przekroczenia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej" oraz "poświadczenia nieprawdy".

Sylwester Ruszkiewicz, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Niemiecki polityk: zaproponujmy Rosji powrót do handlu gazem
Niemiecki polityk: zaproponujmy Rosji powrót do handlu gazem
Tragiczny pożar klubu w Indiach. Wśród ofiar zagraniczni turyści
Tragiczny pożar klubu w Indiach. Wśród ofiar zagraniczni turyści
Polska wskazuje dwa nazwiska i pisze do Interpolu [SKRÓT DNIA]
Polska wskazuje dwa nazwiska i pisze do Interpolu [SKRÓT DNIA]
To tu wracają dzieci porwane przez Putina
To tu wracają dzieci porwane przez Putina
"Staruch" zadzwonił do Nawrockiego. Chce ułaskawienia
"Staruch" zadzwonił do Nawrockiego. Chce ułaskawienia
Pogoda na święta. Małe szanse, że spełni się marzenie wielu osób
Pogoda na święta. Małe szanse, że spełni się marzenie wielu osób
NATO "ma przesłanki". Pavel wskazuje na Rosję
NATO "ma przesłanki". Pavel wskazuje na Rosję
Niemcy ramię w ramię z Izraelem. "Nie planujemy"
Niemcy ramię w ramię z Izraelem. "Nie planujemy"
"Żegnaj, Ameryko". Włoski dziennik o nowej strategii USA
"Żegnaj, Ameryko". Włoski dziennik o nowej strategii USA
Dwie ostatnie kwestie. Kellogg mówi o negocjacjach
Dwie ostatnie kwestie. Kellogg mówi o negocjacjach
Ujawnili jak bawi się na Zachodzie córka rosyjskiego generała
Ujawnili jak bawi się na Zachodzie córka rosyjskiego generała
Syn Trumpa ostrzega. USA mogą wycofać się z procesu pokojowego w Ukrainie
Syn Trumpa ostrzega. USA mogą wycofać się z procesu pokojowego w Ukrainie