Błyskawiczne reakcje po słowach Mejzy. "To się nie mieści w skali absurdu"
- Wypalamy wszelkie, nawet podejrzenia patologii, gorącym żelastwem - stwierdził w TVP Info poseł Łukasz Mejza, komentując aferę wizową w polskim rządzie. Po tych słowach w mediach społecznościowych natychmiast pojawiły się reakcje. Komentatorzy przypominają Mejzie głośną aferę z jego udziałem.
Poseł Łukasz Mejza był gościem programu "Za czy przeciw" w TVP Info. Dyskusja rozpoczęła się od tematu imigrantów, których w ostatnich dniach bardzo wielu pojawiło się na włoskiej wyspie Lampedusa.
- Po co się pchać na Lampedusę, jak można sobie kupić wizę do Polski - odpowiedziała rzeczniczka partii Razem Dorota Olko i przypomniała najnowszą aferę rządu PiS.
Chodzi o nieprawidłowości przy składaniu wniosków o wydanie wiz do Polski. Jak ujawnił dziennikarz WP Patryk Słowik, powołując się na nieoficjalne źródła, kierownictwo MSZ musiało od dawna wiedzieć o wizowej korupcji. Z kolei Onet podał, że Wawrzyk miał pomagać swoim współpracownikom stworzyć nielegalny kanał przerzutu imigrantów z Azji i Afryki przez Europę do Stanów Zjednoczonych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Poseł PiS zablokowany. Kuriozalna interwencja Bochenka
- To są właśnie różnice standardów. Jeśli pojawia się cień podejrzeń, od razu do akcji wkraczają służby, działają tak, jak powinny działać za czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości. I my wypalamy wszelkie, nawet podejrzenia patologii, gorącym żelastwem - stanowczo podkreślił poseł Łukasz Mejza.
Fragment jego wypowiedzi umieszczono na portalu X (dawniej Twitter). Niemal wszystkie reakcje komentatorów zarzucały posłowi hipokryzję. "Mejza mówiący o wypalaniu patologii. Przecież to się nie mieści w skali absurdu" - skomentował jeden z użytkowników portalu X.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Trwa ładowanie wpisu: twitter
To dziennikarze Wirtualnej Polski Szymon Jadczak i Mateusz Ratajczak ujawnili, że w przeszłości Łukasz Mejza chciał ze swoimi współpracownikami zarabiać na zbiórkach i leczeniu ciężko chorych ludzi. Przekonywali, że oferują skuteczną terapię na wiele nieuleczalnych chorób. Cena wyjściowa - 80 tys. dolarów. Metoda, którą zachwalał, nie miała jednak medycznego potwierdzenia.
Czytaj także: