To Kaczyński zdecydował ws. Mejzy? "Zależało mu na tym"
Skompromitowany poseł Łukasz Mejza będzie kandydował z list PiS-u w wyborach parlamentarnych.- Podejrzewam, że Jarosławowi Kaczyńskiemu zależało na tym, żeby Mejza znalazł się na listach dlatego, że w ten sposób pokazuje wszystkim potencjalnym współpracownikom Prawa i Sprawiedliwości, że nieważne, jaką podłość zrobią, jeżeli będą wierni partii, to zostaną nagrodzeni miejscem na liście - mówił w programie "Tłit" WP były polityk Porozumienia Jan Strzeżek. Według niego, na przykładzie Mejzy prezes PiS chce pokazać "wszystkim potencjalnym kupionym posłom, że czeka na nich przyszłość w PiS-ie, i że nie zostaną wyrzuceni do kosza po jednej kadencji”. Strzeżek stwierdził też, że Mejza "jest jednym z najobrzydliwszych polityków w przestrzeni publicznej". O Łukaszu Mejzie Wirtualna Polska pisała wielokrotnie: dziennikarze WP ustalili, że firma byłego wiceministra sportu obiecywała leczyć umierających na raka i stwardnienie rozsiane, chorych na Alzheimera, Parkinsona oraz inne nieuleczalne przypadłości. Cena wyjściowa wynosiła 80 tys. dolarów. Metoda, którą zachwalał Mejza, nie miała jednak medycznego potwierdzenia.