Afera przed wyborami. Kandydatka na radną okradła drogerię
Skandal wyborczy w Chełmie (woj. lubelskie). Kandydatka na radną z komitetu wyborczego prezydenta miasta okradła znaną drogerię. Z Rossmanna wyniosła cały koszyk artykułów higienicznych i kosmetyków. Teraz się kaja.
Po sromotnej porażce PiS w październikowych wyborach wielu samorządowców, którzy wcześniej chełpili się poparciem klubu i korzystali z dotacji rządu Mateusza Morawieckiego, teraz odchodzi od partyjnego szyldu. W gronie tym znalazł się m.in. najmłodszy w kraju włodarz Jakub Banaszek.
Prezydent Chełma jeszcze niedawno nazywany był w mediach "cudownym dzieckiem PiS", zaś jego mama Anna Dąbrowska-Banaszek od 2019 roku jest posłanką PiS. Jakub Banaszek stara się o reelekcję w nadchodzących wyborach samorządowych. Tym razem z własnego komitetu wyborczego "Chełmianie". Przed Banaszkiem jednak spore wyzwanie, bo tuż przed wyborami w mieście wybuchł skandal.
Okazało się, że startująca do rady miasta z okręgu 3 z KWW Jakuba Banaszka "Chełmianie", 25-letnia Klaudia Szyszkowska ma sporo na sumieniu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kaczyński przed komisją. "Panowie z PiS liczyli, że przerwiemy obrady"
Kandydatka na radną okradła drogerię
25 października 2022 roku kobieta została zatrzymana przez policję pod zarzutem kradzieży. Z drogerii Rossmann ukradła cały koszyk artykułów higienicznych i kosmetyków: podpaski, tampony, żele pod prysznic, maski na twarz, krem brązujący do ciała, piankę samoopalizującą, gąbki do makijażu, olejki, dezodorant, kremy i inne o łącznej wartości 711,23 zł. Sprawę ujawnił chełmski tygodnik "Nowy Tydzień".
Kobieta została oskarżona o czyn z art. 278 par. 1 Kodeksu karnego, za co grozi od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności. Sprawa trafiła na wokandę Sądu Rejonowego w Chełmie, ale jesienią ubiegłego roku zmieniły się przepisy - podwyższono kwotę, od której kradzież uznawana jest za przestępstwo z 500 do 800 zł. Tym samym, jak czytamy w postanowieniu, wyrokiem z 5 października 2023 r. sąd uznał oskarżoną winną zarzucanego jej czynu, przyjmując, że wyczerpuje on znamiona wykroczenia. Jednocześnie wymierzył jej karę 1000 zł grzywny z zaliczeniem okresu zatrzymania od godz. 16:45 25.10 do 11:45 26.10.22 r.
"W trosce o dobre imię prezydenta" rezygnuje z wyścigu po mandat radnej
"Formalnie kandydatka na radną jest niekarana za przestępstwo, więc może startować w wyborach samorządowych. Pozostają kwestie etyczne. Czy złodziej powinien reprezentować mieszkańców? Kradzież na ponad 700 zł jest uznawana za wykroczenie, ale to w dalszym ciągu pospolita kradzież" - komentuje lokalna gazeta.
"Nowy Tydzień" cytuje przy tym Kamila Błaszczuka, miejskiego radnego i prezesa stowarzyszenia "Chełmianie", który porównał kradzież w Rossmannie do innego wykroczenia, jakim jest przekroczenia prędkości. - Czy ktoś, kto dostał mandat nie powinien kandydować do RM? - pyta kpiąco szef "Chełmian".
Po ujawnieniu sprawy sama Szyszkowska, która najpierw stwierdziła, że "nie ma sobie nic do zarzucenia", opublikowała w mediach społecznościowych zaświadczenie o niekaralności oraz oświadczenie, w którym podała, że w związku z artykułem w gazecie rezygnuje z ubiegania się o funkcję radnej Chełma.
"Moja decyzja wynika wyłącznie z troski o dobre imię Prezydenta Jakuba Banaszka oraz pozostałych kandydatów z komitetu 'Chełmianie'. Przepraszam, że o zdarzeniach opisanych w materiale prasowym nie poinformowałam odpowiednio wcześniej nikogo ze Stowarzyszenia 'Chełmianie' i Komitetu Wyborczego" - czytamy.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Źródło: "Nowy Tydzień", WP Wiadomości