Afera podsłuchowa: oficer CBA przyznał się do spotkania z politykiem PiS

Z działaczem PiS miało spotykać się kilku oficerów CBA, ale tylko jeden z nich przyznał się do tego. A inny, który odpowiadał za kontakty z Markiem Falentą, awansował. Do spotkań miało dochodzić przed wybuchem afery podsłuchowej.

Afera taśmowa z udziałem m.in. polityków PO wybuchła w 2014 r.
Źródło zdjęć: © PAP | Jakub Kamiński
Radosław Rosiejka

Jesienią 2013 roku, czyli ponad pół roku przed wybuchem tzw. afery podsłuchowej biznesmen Marek Falenta miał spotkać się ze Stanisławem Kostrzewskim, ówczesnym skarbnikiem PiS i jednym z bliskich współpracowników Jarosława Kaczyńskiego. Marek Falenta miał zaoferować nagrania kompromitujące polityków rządzącej partii.

Z ustaleń "Gazety Wyborczej" wynika, że ówczesny działacz PiS, a dziś szef CBA, Ernest Bejda miał wielokrotnie spotykać się z funkcjonariuszami CBA z delegatury wrocławskiej. Mieli mu wyjawić, że Marek Falenta jest ich tzw. osobowym źródłem informacji. W środowym wydaniu gazety czytamy, że po wybuchu afery w CBA prowadzono w tej sprawie wewnętrzne dochodzenie. Chodziło o ustalenie, czy Marek Falenta nagrywał za wiedzą i zgodą funkcjonariuszy CBA oraz czy oficerowie Biura współpracowali z politykami PiS.

Czego dowiedział się ówczesny szef CBA Paweł Wojtunik? "Gazeta Wyborcza" podaje, że Marek Falenta przekazywał informacje z podsłuchów, ale funkcjonariusze CBA woleli nie wiedzieć, że pochodzą z podsłuchów. Szef CBA dowiedział się też, że dochodziło do nieformalnych spotkań z Ernestem Bejdą, który wtedy był działaczem PiS. Tylko jeden z oficerów CBA przyznał się do spotkań, bo sam napisał stosowną notatkę. Informator "Gazety Wyborczej" twierdzi, że Ernest Sworowski zrobił to, gdy sprawa wyszła na jaw i napisał w niej o "przyjacielskich rozmowach".

Zobacz także: #JedziemyWPolskę. Nowy cykl Wirtualnej Polski

Według gazety, z Ernestem Bejdą nieformalnie spotykał się też Jarosław Wojtycki. To oficer, którego źródłem informacji był Marek Falenta. Źródła "Gazety Wyborczej" twierdzą też, że o spotkaniach wiedział wiceprezes PiS Mariusz Kamiński. Po wyborach w 2015 r. Ernest Bejda został szefem CBA, a później Wojtycki awansował do warszawskiej delegatury CBA.

Rzecznik CBA zaprzeczył, aby Ernest Bejda miał kontakty z oficerami, kiedy nie był pracownikiem Biura. Ustaleniom gazety zaprzeczyli też Mariusz Kamiński i sam Ernest Bejda.

_**Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl**_

Wybrane dla Ciebie
"Boję się". Zełenski o zaangażowaniu USA w proces pokojowy
"Boję się". Zełenski o zaangażowaniu USA w proces pokojowy
Niemiecka gospodarka w kryzysie. Domagają się zdecydowanych działań
Niemiecka gospodarka w kryzysie. Domagają się zdecydowanych działań
Działo się we wtorek. Oto najważniejsze wydarzenia [SKRÓT DNIA]
Działo się we wtorek. Oto najważniejsze wydarzenia [SKRÓT DNIA]
Potrącił człowieka i uciekł. Policja zatrzymała 80-latka bez uprawnień
Potrącił człowieka i uciekł. Policja zatrzymała 80-latka bez uprawnień
Nocna interwencja we Wrocławiu. Półnaga 22-latka prosiła o pomoc
Nocna interwencja we Wrocławiu. Półnaga 22-latka prosiła o pomoc
Pentagon gotowy. Rozważane są różne scenariusze w Wenezueli
Pentagon gotowy. Rozważane są różne scenariusze w Wenezueli
Komisja PE odrzuciła wniosek ws. Romanowskiego
Komisja PE odrzuciła wniosek ws. Romanowskiego
Rozpoczęły się rozmowy Putina z wysłannikami Trumpa
Rozpoczęły się rozmowy Putina z wysłannikami Trumpa
Trump udostępnia nieprawdę. Poinformował, że Maduro się poddał
Trump udostępnia nieprawdę. Poinformował, że Maduro się poddał
Napięcia na Morzu Czarnym. Putin straszy "radykalną odpowiedzią"
Napięcia na Morzu Czarnym. Putin straszy "radykalną odpowiedzią"
Burza w sieci. Komentują prezydenckie weto
Burza w sieci. Komentują prezydenckie weto
Nawrocki wetuje ustawę ws. psów. Dosadny komentarz Tuska
Nawrocki wetuje ustawę ws. psów. Dosadny komentarz Tuska