Marek Falenta trafi do więzienia. "Pora zamknąć sprawę"
Sprawa ma związek z tzw. aferą taśmową, która dotyczyła zlecenia nagrywania polityków i biznesmenów w warszawskich restauracjach. Sąd nie zgodził się na wstrzymanie wykonania wyroku, czego domagała się obrona Falenty.
23.04.2018 | aktual.: 23.04.2018 12:05
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Biznesmen wydaje się być pogodzony z odsiadką. - Pora zamknąć sprawę. Chcę iść do przodu, szkoda życia - mówi Marek Falenta w rozmowie z portalem rzeczpospolita.pl. Tym samym nie udało wstrzymać wyroku, o co wnioskowała obrona menedżera.
Sąd Okręgowy w Warszawie skazał Falentę na 2,5 roku więzienia za organizowanie podsłuchów biznesmenów i polityków w warszawskich restauracjach. Menedżer ma czas do 23 maja, aby pojawić się w więzieniu w celu odbycia kary.
- Będziemy składać kasację od wyroku. Mamy trzy tygodnie, dopiero wpłynęło uzasadnienie sądu - zapowiada Falenta. W stosunku do biznesmena prowadzone jest również kolejne śledztwo w tej sprawie. Obejmuje ono pozostałe taśmy, który wypłynęły w późniejszym czasie, już po skierowaniu głównego oskarżenia.
Źródło: rzeczpospolita.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl