PolskaAfera Pegasusa. OKO.press: sąd nie wie, jakich narzędzi używa CBA podczas operacji

Afera Pegasusa. OKO.press: sąd nie wie, jakich narzędzi używa CBA podczas operacji

Jak ustaliło OKO.press, Sąd Okręgowy w Warszawie - który jest instancją odpowiedzialną za wydawanie zgody CBA na przeprowadzanie operacji z inwigilacją - nie wie, czy w danej sytuacji służby używają do tego Pegasusa, czy też innych systemów. "Sąd nie dysponuje narzędziem do kontroli technicznych sposobów wykonywania kontroli operacyjnej" - odesłano w odpowiedzi portalowi.

Krzysztof Brejza był jedną z osób szpiegowanych za pomocą Pegasusa
Krzysztof Brejza był jedną z osób szpiegowanych za pomocą Pegasusa
Andrzej Hulimka/REPORTER

Jak niedawno ujawniła kanadyjska jednostka badawcza przy Uniwersytecie w Toronto, Citizen Lab, Pegasusem podsłuchiwani mieli być mecenas Roman Giertych, prokurator Ewa Wrzosek a także Krzysztof Brejza z Platformy Obywatelskiej.

W odpowiedzi na liczne zarzuty w tej sprawie oraz pytania dziennikarzy, głos zabierali przedstawiciele służb specjalnych. Stanisław Żaryn, rzecznik ministra-koordynatora służb specjalnych, nie zaprzeczył ani nie potwierdził doniesień o używaniu przez CBA izraelskiego oprogramowania szpiegowskiego Pegasus. - Sugestie, że służby nielegalnie wykorzystują metody kontroli operacyjnej do gry politycznej, są fałszywe - twierdził, odnosząc się np. do sprawy Brejzy.

Informacjom o podsłuchiwaniu wyżej wymienionych osób Pegasusem zaprzeczali z kolei prokurator generalny i minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro oraz wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Wąsik. Ziobro podkreślał natomiast, że tego rodzaju inwigilację w Polsce służby prowadzić mogą jedynie za wcześniejszym zezwoleniem sądu.

Afera Pegasusa. Sąd nie wie, jakich narzędzi używa CBA podczas operacji

OKO.press ujawniło w poniedziałek, że sąd, który wydaje zgody w tym zakresie, nie ma możliwości sprawdzenia, czy w danym przypadku służby wykorzystują Pegasusa. Portal podkreśla, że jeżeli o wyżej opisanych przypadkach inwigilacji rzeczywiście decydował sąd, to musiał być to Sąd Okręgowy w Warszawie. Dziennikarka Bianka Mikołajewska zaznacza, że jednostka ta odpowiedzialna jest za wydawanie zezwoleń na kontrolę operacyjną prowadzoną przez Centralne Biuro Antykorupcyjne.

Portal wskazuje też, że czynności w śledztwach ws. Giertycha, Wrzosek i Brejzy prowadziło właśnie CBA, a więc - jak typuje OKO.press - najprawdopodobniej to właśnie to biuro zakupiło oprogramowanie izraelskiej NSO Group.

Afera Pegasusa. "Żadna służba nie jest zobligowana do wskazania sposobu przeprowadzenia operacji"

Czy w momencie wydawania zgody na daną operację CBA wymiar sprawiedliwości wie, czy może w jej trakcie zostać użyty Pegasus? Jeżeli służby decydują się na jego użycie, czy sąd jest o tym informowany? O m.in. te kwestie OKO.press zapytało warszawski Sąd Okręgowy.

"Sąd nie dysponuje narzędziem do kontroli technicznych sposobów wykonywania kontroli operacyjnej. Żadne przepisy nie nakazują ani nie zezwalają na kontrolę technicznych sposobów uzyskania informacji" - brzmi odpowiedź.

"Żadna służba nie jest zobligowana do wskazania we wniosku o zarządzenie kontroli operacyjnej sposobu jej przeprowadzenia, a dla sądu nie jest to informacja, która mogłaby mieć wpływ na sposób rozstrzygnięcia wniosku" - czytamy w odpowiedzi rzeczniczki prasowej Sądu Okręgowego w Warszawie, sędzi Beaty Adamczyk-Łabudy.

"Sąd, który decyduje o inwigilacji, nie wie więc, czy służby będą korzystały z Pegasusa, czy z 'klasycznych' metod kontroli operacyjnej jak np. podsłuch telefoniczny czy kontrola korespondencji" - wskazuje z kolei autorka publikacji w OKO.press. Jeżeli więc Pegasus rzeczywiście został przez CBA wykorzystany, wówczas - jak czytamy - nie ma takiej możliwości, by minister sprawiedliwości lub szef MSWiA o tym nie wiedzieli.

Jeśli oprogramowanie to zostało w Polsce użyte zgodnie z obowiązującym prawem, ministrowie Ziobro i Kamiński musieliby też dokładnie wiedzieć, wobec kogo je wykorzystywano.

OKO.press powołuje się również na rozmowy z byłymi funkcjonariuszami CBA, którzy twierdzą, że jeżeli sąd nie wypytuje o szczegóły prowadzonej inwigilacji i narzędzia podczas niej używane, wówczas nad taką operacją nie ma faktycznej kontroli. Jak wynika z ustaleń portalu, sąd nie pozyskuje takich danych.

Sędzia powołany przez Ziobrę na czele warszawskiego Sądu Okręgowego

Warto podkreślić, że od 2020 roku Sądem Okręgowym w Warszawie kieruje powołany przez Zbigniewa Ziobrę Piotr Schab. Jest on również Rzecznikiem Dyscyplinarnym Sędziów Sądów Powszechnych

"Wnioski o zastosowanie kontroli operacyjnej sąd rozpoznaje jednoosobowo (…). W posiedzeniu sądu może wziąć udział wyłącznie prokurator i wyznaczony przez szefa CBA funkcjonariusz CBA - organu wnioskującego o zarządzenie kontroli operacyjnej" - dodała w odpowiedzi na pytania portalu rzeczniczka prasowa stołecznego sądu.

Źródło: OKO.press

Przeczytaj także:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (137)