oko.press

Redakcja OKO.press za porozumieniem stron kończy współpracę z dziennikarzem Radosławem Grucą. Ten miał rzekomo wsiąść po alkoholu do samochodu i wdać się w sprzeczkę z policjantami. Gruca wydał w tej sprawie oświadczenie.

W sobotę nad ranem stołeczni policjanci zatrzymali mężczyznę, który chciał wsiąść za kierownicę po spożyciu alkoholu. Według mediów był nim dziennikarz OKO.press. W odpowiedzi na te doniesienia redakcja portalu wydała oświadczenie, zapowiadając, że jeśli się potwierdzą, to wobec dziennikarza zostaną wyciągnięte konsekwencje.

"Skandaliczna próba cenzury mediów ze strony agencji R4S i Adama Hofmana" - napisano w oświadczeniu "Gazety Wyborczej", portalu OKO. press i Fundacji Reporterów. Komunikat ten jest odpowiedzią na pozew, jaki były rzecznik PiS Adam Hofman i agencja PR-owa R4S wystosowali przeciwko redakcjom.

Adam Hofman oraz agencja R4S pozywają dziennikarzy "Gazety Wyborczej" oraz Oko.press. Pozew dotyczy "naruszenia dóbr osobistych i zapłaty" - czytamy m.in. w oświadczeniu spółki. Były rzecznik PiS i wyżej wymieniona agencja domagają się łącznej kwoty miliona złotych. Oraz "wniosków o zabezpieczenie żądanych kwot na składnikach majątkowych pozwanych" - napisano w oświadczeniu.

Współpracownicy serwisu oko.press zarejestrowali protest aktywistów ze stowarzyszenia Obywatele RP przeciwko koncertowi Chóru Aleksandrowa w Bydgoszczy. Następnego dnia w ich domach pojawili się policjanci i zażądali wydania nagrań. - Wyjaśnię tę sprawę, czekam na szczegółowe informacje od policji - zadeklarował szef MSWiA Joachim Brudziński.

Zdecydowana większość Polaków popiera obniżenie pensji parlamentarzystom. W najnowszym sondażu IPSOS opowiedziało się za tym aż 67 proc. badanych.

Gruntowne załamanie poparcia dla PiS nie trwało długo. Z najnowszych sondaży wynika, że partia rządząca znów może liczyć na kilkunastoprocentową przewagę. Wyjątkiem jest sytuacja, gdy startują koalicje. Wtedy PiS traci większość w Sejmie.

Zamieszanie wokół wycinki Puszczy Białowieskiej przynosi efekty. Z najnowszego sondażu wynika, że większość Polaków chce odwołania ze stanowiska ministra środowiska Jana Szyszko.

Aż 57 proc. Polaków uważa, że minister środowiska "szkodzi polskiej przyrodzie", podczas gdy ledwie 22 proc. jest zdania, że Jan Szyszko "dobrze o nią dba" - wynika z sondażu IPSOS dla OKO.press. Zwolennicy PiS swego ministra bronią, ale nawet oni mają wątpliwości.

Tylko w 2016 roku Kancelaria Prezydenta zapłaciła za przeglądanie mediów ponad 175 tys. zł. Większość - prywatnym osobom, mimo, że wcześniej zapłaciła za analogiczną usługę profesjonalnej firmie. Dziesiątki tysięcy złotych poszły również na doradztwo prezydentowi w sprawach wizerunkowych. Dla kogo? Nie wiemy, bo danych kontrahentów kancelaria nie chce ujawnić.

Jan Szyszko znów "bohaterem" mediów. Tym razem chodzi o kontrowersyjne wydatki podlegającego mu resortu na "usługi artystyczne". Ministerstwo Środowiska miało bowiem w ubiegłym roku wydać 55 tys. zł za dwa kameralne występy podczas organizowanych przez siebie konferencji. Czyje? Tenora, Bogusława Morki. Prywatnie - znajomego ministra środowiska.

Manipulację i wyciągnięcie słów z kontekstu zarzucił w rozmowie z WP wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki serwisowi OKO.press. Chodzi o analizę wywiadu dla Telewizji Republika, w którym Jaki komentował projekt ustawy o KRS autorstwa Zbigniewa Ziobry. Według OKO.press, wiceminister uzasadniał projekt trzema fałszywymi argumentami, co wynikało - jaki pisze portal - z jego "braku wiedzy". Wiceszef resortu obala zarzuty, podkreślając: "mówiłem prawdę".

Połowa Polaków chce kontynuacji protestów przeciw PiS, z czego duża część opowiada się za ich radykalizacją. Konfliktów ma dość elektorat Kaczyńskiego, który niemal w całości chciałby, żeby protesty się skończyły - wynika z sondażu IPSOS dla OKO.press. O opinię na temat badania zapytaliśmy politolog, dr Annę Materską-Sosnowską.