Abp Głódź nowym metropolitą gdańskim
Abp Sławoj Leszek Głódź został mianowany przez papieża nowym
metropolitą gdańskim - poinformował nuncjusz apostolski w Polsce abp Józef Kowalczyk. Przeciw tej kandydaturze protestował m.in. b. prezydent Lech Wałęsa.
17.04.2008 | aktual.: 17.04.2008 13:27
Papież Benedykt XVI przyjął jednocześnie rezygnację dotychczasowego metropolity gdańskiego abpa Tadeusza Gocłowskiego w związku z przejściem jego na emeryturę.
Abp Sławoj Leszek Głódź wraz z przywróceniem w 1991 roku w Polsce ordynariatu polowego został mianowany jego biskupem polowym. Hasłem jego biskupiej posługi są słowa: "Milito pro Christo" - "Walczę dla Chrystusa". Pełniąc tę funkcję przez 13 lat, aż do przejścia na emeryturę wojskową, budował od podstaw struktury duszpasterstwa wojskowego.
17 lipca 2004 roku papież Jan Paweł II podniósł biskupa polowego WP Głódzia do godności arcybiskupa ad personam, co oznacza przypisanie tytułu arcybiskupiego konkretnej osobie. Papież wyraża w ten sposób uznanie dla pracy danego biskupa. Natomiast 26 sierpnia tego samego roku mianował go biskupem diecezji warszawsko-praskiej.
Abp Głódź jest członkiem Rady Stałej Konferencji Episkopatu Polski. Stoi również na czele Rady ds. Środków Społecznego Przekazu, a także Zespołu ds. Duszpasterskiej Troski o Radio Maryja.
Abp Głódź: nie jestem biskupem dyżurnym Radia Maryja
Arcybiskup Sławoj Leszek Głódź powiedział, że przyjmuje decyzję papieża w duchu posłuszeństwa. O tę decyzję ani o archidiecezję nie zabiegałem. Wprost przeciwnie - wiązałem przyszłość swej posługi z diecezją warszawsko-praską, z którą czułem się coraz silniej związany - podkreślił arcybiskup Głódź. Dodał, że wkraczając do diecezji warszawsko-praskiej obiecywał wiernym: "macie biskupa na 15 lat". Abp Głódź przeprosił teraz, że musiał - zgodnie z decyzją papieża - opuścić diecezję.
Teraz - dodał - pragnę kontynuować dzieło rozpoczęte i prowadzone od ponad 20 lat przez arcybiskupa Tadeusza Gocłowskiego.
Nie jestem biskupem dyżurnym Radia Maryja - dodał abp Sławoj Leszek Głódź. Radio Maryja ma miejsce wśród mediów i jak każde dzieło nie jest dziełem doskonałym - powiedział.
Stoję na czele zespołu duszpasterskiej troski o Radio Maryja z woli Konferencji Episkopatu Polski. Do tego gremium należy pięciu biskupów. Zespół był powołany do rewizji umowy, statutu, rady programowej. Nie jest ani przełożonym ojca dyrektora, ani innymi sprawami się nie zajmuje - zapewnił abp Głódź.
Protesty przed nominacją
O tym, że to prawdopodobnie abp Głódź zostanie nowym metropolitą gdańskim w kręgach kościelnych mówiono już od kilku miesięcy. Poza nim papieżowi przedstawiono kandydatury arcybiskupa Henryka Hosera, sekretarza Kongregacji Ewangelizacji Narodów (był on również brany pod uwagę przy obsadzie urzędu metropolity warszawskiego) oraz biskupa pomocniczego poznańskiego Marka Jędraszewskiego.
Kandydatura abp. Głódzia wywołała sprzeciw w kręgach gdańskich. Z nieoficjalnych, ale niepotwierdzonych informacji wynika, że również abp Tadeusz Gocłowski w specjalnym piśmie do Watykanu wyjaśniał, że z racji społecznych i historycznych archidiecezja gdańska potrzebuje biskupa o innym modelu duszpasterskim niż reprezentuje abp Głódź.
Przeciw jego kandydaturze ostro wypowiadał się były prezydent Lech Wałęsa. Krytykowali ją także gdańscy twórcy, m.in. Paweł Huelle. Popierał ją natomiast ks. prałat Henryk Jankowski.
Na łamach Wirtualnej Polski b. prezydent Lech Wałęsa skrytykował nominację: "z wielkimi obawami myślę o planowanym wyborze na Metropolię Gdańską" - napisał w "Synowska troska o mój Kościół". "Ta sama osoba, która mogła dobrze służyć żołnierzom jako biskup polowy, może mieć inne ważne zadania w innych miejscach, tak może mieć dużą trudność ze stratą dla siebie i wiernych, żeby wyczuć relacje i ten klimat nadmorski" - pisał Wałęsa, dodając: "Ksiądz Arcybiskup Głódź nie kryje swoich eurosceptycznych nastawień. I tu nie chodzi o taką pozycję w Unii czy inną, o walkę polityczną w niej. To nie jest zadanie dla Kościoła. Kościół głosi Ewangelię uniwersalną, nie eurosceptyczną czy proeuropejską".
"Naszym, Kościoła, wspólnoty wiernych, zadaniem jest jednak wchodzić, nawet na te europejskie salony z wartościami, z fundamentami, mądre wzmacnianie tego drugiego duchowego płuca Europy. Droga przez zasiewanie niepokoju i eurosceptycyzm, zwłaszcza w Gdańsku nie byłaby skuteczna. I sprzeczna z nam postawionym zadaniem i zobowiązaniem podjętym w Sierpniu" - pisał Wałęsa.