Ukraina prosi o pomoc. Chodzi o tabletki

Unia Europejska dostarcza Ukrainie tabletki w związku z potencjalnym ryzykiem wystąpienia promieniowania - informuje Komisja Europejska. Wnioskował o to rząd Wołodymyra Zełenskiego. Tabletki jodku potasu pobierane są z unijnych rezerw.

Rosyjski żołnierz przy kompleksie Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej w Enerhodarze
Rosyjski żołnierz przy kompleksie Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej w Enerhodarze
Źródło zdjęć: © FORUM | ALEXANDER ERMOCHENKO / Reuters / Forum
Maciej Szefer

30.08.2022 | aktual.: 30.08.2022 21:55

26 sierpnia UE otrzymała od rządu Ukrainy wniosek o tabletki jodku potasu, jako prewencyjny środek bezpieczeństwa, by zwiększyć poziom ochrony wokół elektrowni atomowej w Enerhodarze. Tabletki jodku potasu byłyby stosowane w ograniczonych sytuacjach, aby uniknąć wchłaniania przez tarczycę - wdychanego lub połkniętego - radioaktywnego jodu.

W odpowiedzi Europejskie Centrum Koordynacji Reagowania zgromadziło 5,5 mln tabletek jodku potasu za pośrednictwem unijnego mechanizmu ochrony ludności. W tym 5 mln z rezerw ratunkowych rescEU i 500 tys. z Austrii.

- Żadna elektrownia jądrowa nie powinna nigdy być wykorzystywana jako teatr działań wojennych. Niedopuszczalne jest narażanie życia cywilnego na niebezpieczeństwo. Wszelkie działania wojskowe wokół Zaporoskiej Elektrowni Atomowej muszą zostać natychmiast wstrzymane - oświadczył komisarz ds. zarządzania kryzysowego Janez Lenarczicz.

Wojna w Ukrainie. Szykują się na najgorsze

Mieszkańcom miasta Zaporoże na południu Ukrainy od kilku dni rozdawane są tabletki z jodem na wypadek katastrofy i skażenia promieniotwórczego w pobliskiej, okupowanej przez rosyjskie wojska, Zaporoskiej Elektrowni Atomowej w Enerhodarze.

Szef Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej Rafael Grossi poinformował w poniedziałek o wyjeździe misji do okupowanej przez wojska rosyjskie elektrowni. "Musimy chronić bezpieczeństwo największego obiektu nuklearnego w Ukrainie i w Europie. Mam zaszczyt kierować misją, która będzie w Zaporoskiej Elektrowni Atomowej w tym tygodniu" - napisał Grossi.

Na terenie obiektu stacjonują rosyjscy wojskowi - ok. 500 osób - oraz pracownicy rosyjskiego koncernu Rosatom. W sierpniu rosyjskie wojska kilkakrotnie ostrzelały teren elektrowni, stwarzając ryzyko uwolnienia substancji promieniotwórczych. Moskwa każdorazowo oskarża o te incydenty Kijów.

Źródło: PAP/WP

Wybrane dla Ciebie