Misja do elektrowni jądrowej w Ukrainie. Dmitrij Pieskow odpowiada
"Stworzenie strefy zdemilitaryzowanej wokół Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej nie wchodzi w rachubę" - poinformował rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. Cytowany przez agencję TASS rosyjski dyplomata stwierdził też, że "warunki" misji Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej, która jest w drodze do Enerhodaru, zostaną omówione "na miejscu".
29.08.2022 | aktual.: 29.08.2022 16:56
Dmitrij Pieskow stwierdził, że członkowie delegacji Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) przyjadą do elektrowni na Zaporożu "od strony ukraińskiej" i według niego, to "Ukraina musi zapewnić jej bezpieczeństwo".
Cytowany przez prorządową agencję TASS rzecznik Kremla poinformował, że Rosja nie zamierza demilitaryzować strefy wokół elektrowni.
Dmitrij Pieskow nie ujawnił szczegółów dotyczących przyjęcia na terenie obiektu międzynarodowej delegacji ekspertów. Zapewnił, że wszelkie działania zostaną omówione, "kiedy zespół pojawi się już na terenie największej w Europie elektrowni jądrowej".
Elektrownia należy do Ukrainy
Szef MAEA Rafael Grossi poinformował w poniedziałek o wyjeździe misji do okupowanej przez wojska rosyjskie elektrowni. "Musimy chronić bezpieczeństwo największego obiektu nuklearnego w Ukrainie i w Europie. Mam zaszczyt kierować misją, która będzie w Zaporoskiej Elektrowni Atomowej w tym tygodniu" - napisał Grossi.
Na terenie obiektu stacjonują rosyjscy wojskowi - około 500 osób - oraz pracownicy rosyjskiego koncernu Rosatom. W sierpniu rosyjskie wojska kilkakrotnie ostrzelały teren elektrowni, stwarzając ryzyko uwolnienia substancji promieniotwórczych. Moskwa każdorazowo oskarża o te incydenty Kijów.
Położona na południu Ukrainy Zaporoska Elektrownia Atomowa to największy taki obiekt w Europie. Powstała w latach 1980-1986; znajduje się około 680 km na południowy wschód od Kijowa. Po rozpoczętej 24 lutego inwazji rosyjskiej na Ukrainę elektrownia została zajęta przez siły najeźdźcy w nocy z 3 na 4 marca.
Źródło: TASS/PAP/WP