28. Finał WOŚP 2020. Jacek Jaśkowiak: noszę kamizelkę kuloodporną
Prezydent Poznania wyznał, że nie boi się wychodzić do ludzi po ubiegłorocznym ataku na Pawła Adamowicza. - Trzymam się zaleceń ekspertów od terroryzmu - przyznał. Jackowi Jaśkowiakowi finał WOŚP ma się już kojarzyć z zamordowanym prezydentem Gdańska.
Jacek Jaśkowiak jest jednym z wolontariuszy WOŚP. Jak przyznał prezydent Poznania, finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy "będzie się mu od teraz kojarzył z Pawłem Adamowiczem i jego dziełem". - To święto solidarności i dobroczynności. Z takim otwartym sercem, życzliwością, z dobrym nastawieniem do wszystkich - mówił w Polsat News.
Polityk został również zapytany o kwestie bezpieczeństwa. Zapewnił, że nie ma obaw przed udziałem w tego typu wydarzeniach i nie boi się wychodzić między ludźmi. - Natomiast trzymam się zaleceń ekspertów od terroryzmu. Nawet teraz mam na sobie kamizelkę kuloodporną. Trzeba tego pilnować, ale ubolewam, że muszę to robić - stwierdził Jaśkowiak.
Prezydent Poznania zareagował podobnie jak Magdalena Adamowicz. - Córki boją się o mnie. Prosiły, żebym nie chodziła z puszką WOŚP. Mówię im, że założę kamizelkę kuloodporną - powiedziała wdowa po zamordowanym prezydencie Gdańska w programie WP #Newsroom. Przyznała, że Jerzy Owsiak nie zachęcał jej do udziału w finale WOŚP, ale ona planuje być na światełku do nieba.
Przeczytaj również: 28. finał WOŚP 2020. Patrycja Krzymińska: "krawcowa, która pozszywała ludzkie serca" znów prowadzi zbiórkę. Będzie nowy rekord?
Źródło: polsatnews.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl