O skuteczność zapytam - dlaczego wciąż nie wiemy jakie
jest źródło katastrofy pod Smoleńskiem? Bo w tym wywiadzie też pojawia się ten wątek i pan Kaczyński mówi, pan premier mówi: zostawmy rocznicę
na boku. Jeśli nie wyrobimy się z definitywnym wyjaśnieniem na tę 11. rocznicę, to być może kolejne. Jakby nie trzymajmy się
tych rocznic. I rozumiem, daje do zrozumienia wyraźnie, że jeszcze tak do końca to nie wiemy.
Po pierwsze rzeczywiście sytuacja, w której jesteśmy pod
presją kolejnej rocznicy, to nie jest sytuacja dobra, poważna, bo to jest pokusa
stawia jakiś zbyt...
To jest zbyt poważna sprawa, to prawda, żeby się trzymać takich. Natomiast oczywiście tajemnica
tej katastrofy, tej tragedii tkwi w Rosji. Rosja współpracować nie chciała z rządem poprzednim
i nie pracuje z rządem polskim obecnym. Tutaj zaniechania po stronie rosyjskiej
są oczywiste.
A to jest tak, że to jest po prostu wina Rosjan?
Ja powiem, że co do przygotowania tego wydarzenia
i także lotniska to na pewno tak. Natomiast czekam, tak jak pan, jak ci, którzy nas w tej chwili oglądają,
czekam na wyniki tego śledztwa. Szkoda, że tutaj Rosjanie wyraźnie współpracować nie chcą.
Ale myśli pan, że takie przeróżne pojawiające się przez te wszystkie bolesne dla nas lata, kiedy o tym rozmawiamy, taka
hipoteza czy stawiana przez niektórych ostrzej teza, że
to był zamach, czy to jest jakoś uzasadnione na świetle naszej
wiedzy zebranej przez te wszystkie lata?
Ja powiem w ten sposób, że nie można czegokolwiek przesądzać, też nie można niczego wykluczać.
Tu postawię kropkę, ponieważ naprawdę jakiekolwiek dalsze w tym zakresie
spekulacje, rozważenia nie są właściwe. Ja nie jestem ekspertem, poczekam na to, co ustalą śledczy,
to co ustalą eksperci. Powiem panu bardzo szczerze, ja w pierwszych dniach i tygodniach po katastrofie byłem przekonany,
że to jest wypadek lotniczy, tragiczny, fatalny. Ja tej pewności teraz nie mam. Natomiast czekam na wyniki śledztwa.
Jasne. Ale będziemy pewnie oddawali cześć i hołd ofiarom w trudnym momencie, panie
pośle, pandemii. Ta 11. rocznica będzie jakaś inna
od - no może nie od 10. pewnie, ale pewnie inna niż 9., prawda, w tych obostrzeniach.
No na pewno jest
kwestia w tej chwili ustaleń na
przykład liczby osób, które będą na porannej mszy świętej.
Tak, żeby się trzymać tych obostrzeń, tak tam jedna osoba na 20 m kwadratowych, tak?
To akurat z tego co wiem zależy od gospodarza świątyni kościoła. Natomiast generalnie
powiem w ten sposób, że te reżimy sanitarne obowiązują wszystkich, tych, którzy będą czcić naszych
rodaków, którzy zginęli w czasie tragedii smoleńskiej, również mnie też, bo też tam będę.
No ale to nie
zależy od gospodarza świątyni, takie są przepisy w Polsce w tej chwili.
Wiem, jakie są przepisy, natomiast, tylko że świątynie są różne, w sensie kubatury, więc są
mniejsze i większe kościoły, o to mi chodzi w tej chwili.
Jasne.
Mówiąc krótko, więcej osób będzie mogło
wejść do Katedry Warszawskiej św. Jana na mszę wieczorną, a mniej do kościoła, gdzie
będzie msza o 8:00 rano, kościoła Wizytek.
Rozumiem, że na placu Piłsudskiego to będzie trochę bezpieczniejsze, prawda, bo to świeże powietrze, tam
się tych osób może trochę więcej zebrać.
No siłą
rzeczy jest to przestrzeń otwarta, ale też i
miesiąc temu, 2 miesiące temu, bo ja
na tych uroczystościach jestem co miesiąc, bardzo wyraźnie była sugestia o przestrzeganiu
norm sanitarnych i że tam udają się tylko delegacje.
A to będzie teraz podobnie?
Czy szykujecie jakieś większe spotkanie, większej grupy osób?
Nie, nie, ta msza poranna zawsze jest bardzo ograniczona w sensie liczby osób.
W katedrze zmieści się więcej osób siłą rzeczy. Natomiast te reżimy muszą obowiązywać i będą obowiązywać nas tak jak wszystkich.