Władimir Putin: zuchwałe zabójstwo Borysa Niemcowa to hańba i tragedia
Prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin zażądał od Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, by chroniło Rosję przed taką - jak to ujął - hańbą i tragedią, jak zuchwałe zabójstwo opozycjonisty Borysa Niemcowa.
04.03.2015 | aktual.: 04.03.2015 13:06
Putin sformułował to żądanie na dorocznym rozszerzonym Kolegium MSW, które zebrało się w Moskwie. W naradzie tej uczestniczyli też m.in. przewodnicząca Rady Federacji, wyższej izby rosyjskiego parlamentu, Walentina Matwijenko, prezes Sądu Najwyższego Wiaczesław Lebiediew, prokurator generalny Jurij Czajka, szef Komitetu Śledczego Aleksandr Bastrykin, dyrektor Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB)
Aleksandr Bortnikow i minister obrony Siergiej Szojgu.
- Z największą uwagą należy podchodzić do przestępstw o dużym oddźwięku społecznym, w tym mających podtekst polityczny. Trzeba wreszcie ochronić Rosję przed taką hańbą i tragedią, jak ta, którą niedawno przeżyliśmy i obserwowaliśmy - oświadczył prezydent, dodając, że ma na myśli ubiegłotygodniowe "zuchwałe zabójstwo Borysa Niemcowa w samym centrum stolicy".
Putin podkreślił, że organy ścigania powinny natychmiast reagować na wszelkie sygnały o przygotowywanych akcjach ekstremistów, których celem jest uderzenie w podstawy konstytucyjne państwa. Zaznaczył, że dotyczy to zwłaszcza środowisk młodzieżowych.
Prezydent oznajmił, iż jest poważnie zaniepokojony 15-procentowym wzrostem liczby przestępstw o charakterze ekstremistycznym. - Ekstremiści zatruwają społeczeństwo jadem wojującego nacjonalizmu, nietolerancji i agresji - powiedział. - Do czego może to doprowadzić, dobrze wiemy na przykładzie sąsiedniej Ukrainy - dodał.
Putin skonstatował, że "działania ekstremistów stają się coraz bardziej wyrafinowane". - Stykamy się z próbami wykorzystywania tzw. kolorowych technologii - od organizowania nielegalnych akcji ulicznych po otwarte propagowanie wrogości na portalach społecznościowych - powiedział. Według Putina "cel jest jasny - sprowokować konflikt wewnętrzny, uderzyć w podstawy konstytucyjne państwa, w suwerenność Rosji".
Wcześniej szef FSB Aleksandr Bortnikow oświadczył, że w sprawie zabójstwa Niemcowa, jednego z liderów opozycji demokratycznej, jest kilku podejrzanych. - Podejrzani są zawsze - powiedział Bortnikow pytany przez dziennikarzy czy są tacy w sprawie Niemcowa.
Zabójstwo Niemcowa
55-letni Borys Niemcow został zastrzelony w piątek wieczorem w centrum Moskwy, przed murem Kremla, nieopodal Placu Czerwonego. Opozycjonista był jednym z najgłośniejszych krytyków Putina. Zarzucał mu zwłaszcza agresywną politykę wobec Ukrainy, a zaangażowanie Rosji w konflikcie na Ukrainie określał rosyjską agresją. W latach 2011-12 był jednym z organizatorów protestów w Moskwie po wygranych przez Putina i kontrolowaną przez niego Jedną Rosję wyborach prezydenckich i parlamentarnych.
Niemcow był jednym z przywódców Republikańskiej Partii Rosji - Partii Wolności Narodowej (Parnas) i deputowanym do Dumy Obwodowej w Jarosławiu, 250 km na północny wschód od Moskwy. Wcześniej był współzałożycielem liberalnego ruchu Solidarność, który stawiał sobie za cel zjednoczenie demokratycznej opozycji.
W latach 90. był gubernatorem Niżnego Nowogrodu, 400 km na wschód od Moskwy, a potem wicepremierem. Należał do grona najbliższych współpracowników pierwszego prezydenta pokomunistycznej Rosji Borysa Jelcyna, który rozważał nawet wyznaczenie go na swojego następcę.
We wtorek w moskiewskim Centrum Sacharowa odbyła się świecka uroczystość żałobna ku czci Niemcowa. Następnie polityk został pochowany na Cmentarzu Trojekurowskim w zachodniej części Moskwy.
Źródło: PAP, IAR