Pogoda na najbliższe dni. Fatalne warunki na drogach. Wraca solidny mróz

W nocy niemal w całej Polsce spadł śnieg lub śnieg z deszczem. Warunki do jazdy są trudne. Ratownicy TOPR wprowadzili czwarty stopień zagrożenia lawinowego w Tatrach. Synoptycy zapowiadają, że za kilka dni wróci solidny mróz.

Jeszcze 12 godzin temu za oknami regionów południowych oraz centralnych mieliśmy do czynienia z pogodą iście zimową. W Krakowie niemal przez cały wczorajszy dzień padał śnieg. Kierowcy skarżyli się na słabe warunki na drogach.

W Białymstoku sypnęło tyle śniegu, że wprowadzono zakaz wjazdu samochodów ciężarowych do miasta.

Podobnie było m.in w Łodzi, gdzie dość intensywne opady sprawiły powstanie niewielkiej warstwy śniegu na drogach powodując spore utrudnienia. Tymczasem od rana, ani Krakowie, ani w Łodzi śniegu nie ma, a na termometrach mamy odpowiednio w Krakowie +2,6 stopnia oraz Łodzi +3,9 stopnia (dane z 06:00). Najcieplej obecnie jest na Pomorzu Zachodnim, gdzie na termometrach notuje się +7 stopni.

Wszystko za sprawą przemieszczającego się frontu atmosferycznego o charakterze ciepłym, który przesuwa się nad Polską przynosząc przede wszystkim opady deszczu, ale także ciepłe powietrze znad zachodniej Europy.

W górach nadal pada śnieg. W Tatrach ogłoszono czwarty w pięciostopniowej skali stopień zagrożenia lawinowego. Wyjście na wyżej położone szlaki jest skrajnie nieodpowiedzialne.

W ciągu dnia dostaniemy się w tzw sektor ciepła – Jest to strefa pomiędzy ciepłym, a chłodnym frontem atmosferycznym, gdzie dominuje ciepła masa powietrza. Stąd na termometrach spodziewana maksymalna temperatura poza krańcami Polski wschodniej będzie wynosiła odpowiednio pomiędzy 4 a 7 stopniami. Nie jest wykluczone, że gdzieś na zachodnich krańcach Polski temperatura zbliży się do 9 stopni.

Ocieplenie nie potrwa zbyt długo. Nad Wyspami Brytyjskimi widoczna jest strefa frontu chłodnego, który już pojutrze przyniesie opady śniegu i ochłodzenie. Z uwagi na zwiększoną różnicę ciśnienia, musimy liczyć się po raz kolejny ze wzrostem prędkości wiatru.

Najmocniej dmuchać będzie na Pomorzu, gdzie spodziewane porywy mogą osiągać 80 km/h. Na nizinach także będzie wiało, jednak siła wiatru będzie mniejsza. Maksymalne porywy mogą osiągać 55 km/h.

Kolejne dni, to prawdopodobna dominacja układu wyżowego znad Skandynawii. Będzie znacznie więcej przejaśnień, wiatr się uspokoi, ale spadnie temperatura. Nocami nad większością regionów spodziewać się można temperatur w zakresie od –2 do –6 stopni. Na pogórzu i w kotlinach spadki temperatury do nawet –14 stopni.

"Bez prądu pozostaje nadal około 1 tys. odbiorców (lubuskie - 331, dolnośląskie - 295, lubelskie - 150, śląskie - 139 i warmińsko - 21). W związku z opadami śniegu droga E77 na Słowacji została zamknięta. Ruch na przejściu granicznym w Chyżnym został wstrzymany" - napisał we wtorek wieczorem Grzegorz Swiszcz, zastępca dyrektora Rządowego Centrum Bezpieczeństwa.

W nadchodzący weekend pogodę w Polsce kształtować będzie obszar wysokiego ciśnienia rozciągający się od wyżu znad Skandynawii po wyż znad Ukrainy. Z kierunków północnych napłyną chłodniejsze masy powietrza pochodzenia polarno – morskiego.

Za sprawą obszaru wysokiego ciśnienia na przeważającym obszarze Polski zapowiada się pogodna i słoneczna aura.

Wyjątek stanowić będzie obszar północno – wschodniej Polski, gdzie będzie się mocnej chmurzyć i od czasu do czasu popada przelotny śnieg, ale i tutaj w przerwach pomiędzy opadami będą pojawiać się przejaśnienia i słoneczne chwile.

W sobotę i w niedziele termometry wskażą od (-1) – (0) st. C na wschodzie i południowym – wschodzie do (+2) – (+3) st. C na zachodzie.
Wiatr także nie będzie już tak dokuczliwy i tylko w północno – wschodniej Polsce będzie jeszcze porywisty do 35 – 30 km/h.

Sprawdź prognozę pogody dla swojego regionu na pogoda.wp.pl.