Zwrot ws. mostu. "Kierowca" opublikował film

Rosyjskie służby zaledwie kilka godzin po wybuchu na Moście Krymskim podały informację, do kogo należała ciężarówka, która eksplodowała. Właścicielem miał być mieszkaniec Kraju Krasnodarskiego - Boris Jusubow. Jak się jednak okazało, nagrał on oświadczenie i umieścił je w internecie. Wskazał, kto siedział za kierownicą.

Rosjanie niemal od razu wskazali, kto był właścicielem ciężarówki, która wybuchła na moście. Ten wydał jednak oświadczenie
Rosjanie niemal od razu wskazali, kto był właścicielem ciężarówki, która wybuchła na moście. Ten wydał jednak oświadczenie
Źródło zdjęć: © Twitter
Dawid Siedzik

Do wybuchu na Moście Krymskim doszło w sobotę rano. Jadąca przeprawą ciężarówka miała eksplodować kilka minut po godzinie 6. Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej poinformował, że w wyniku wybuchu zginęły trzy osoby, a część przeprawy drogowej zawaliła się. Moskwa podała jednocześnie, że właścicielem ciężarówki był mieszkaniec Kraju Krasnodarskiego.

Oświadczenie właściciela ciężarówki

Do mediów szybko przedostało się nazwisko mężczyzny. Za kierownicą pojazdu miał siedzieć Samir Jusubow. Ten jednak niedługo po pojawieniu się tych informacji nagrał w tej sprawie wideo i umieścił je w internecie.

Bohater nagrania przedstawił się i podał swój rok urodzenia (1996). Podkreślił, że "nie ma nic wspólnego" z wybuchem, który miał miejsce na moście. Przyznał jednocześnie, że to on jest właścicielem pojazdu, ale jego faktycznym użytkownikiem jest jego wujek. To kuzyn jego ojca - Machir. 51-latek był wcześniej właścicielem pojazdu, ale przepisał go na 26-latka w ubiegłym roku.

Jak wskazywał w nagraniu formalny właściciel auta, jego wujek zajmował się przewożeniem towarów od lat. Jak przekonuje Samir, 51-latek przyjmował zlecenia na przewozy na stronie ATI, która zajmuje się tym w całej Rosji.

"Wyjaśnienie zagadki ataku może być ciekawsze niż zakładano"

Część mediów wskazała nawet dokładną trasę, jaką w ostatnich dniach przebyła ciężarówka. Zagadkowe ma być jej zniknięcie na kilka godzin przed wybuchem. Na okoliczności oraz pochodzenie 51-latka zwracał uwagę na Twitterze m.in. ekspert ds. terroryzmu Wojciech Szewko.

Część mediów podkreśla, że mężczyzna miał być pochodzenia Azerskiego, co rzuca swój cień na nasilający się w ostatnich tygodniach konflikt azersko - ormiański. W teorii władzy w Erewaniu sprzyja Moskwa.

Do wybuchu doszło mimo tego, że przy wjazdach na Most Krymski znajdują się posterunki kontrolne. Wyposażone są one w specjalną aparaturę służącą do wykrywania materiałów wybuchowych. Jeden z nich - od strony rosyjskiej - działa od momentu uruchomienia mostu, drugi - od strony Krymu - od 2021 roku. Kontrolowane są na nich przede wszystkim ciężarówki.

Czytaj też:

Źródło: Nexta, Twitter

Źródło artykułu:WP Wiadomości
wojna w Ukrainiewybuchmost
Wybrane dla Ciebie