Żołnierz strzelał do auta. Biegli: był niepoczytalny
Żołnierz, który w Mielniku na Podlasiu otworzył ogień do cywilnego samochodu, był niepoczytalny w momencie zdarzenia - wynika z ustaleń biegłych, do których dotarło Polskie Radio.
Co musisz wiedzieć?
- Żołnierz w sylwestrową noc w Mielniku strzelał do cywilnego auta, będąc pod wpływem alkoholu.
- Psychiatrzy uznali go za niepoczytalnego, co może wpłynąć na brak odpowiedzialności karnej.
- Prokuratura rozważa przedłużenie aresztu i dalsze postępowanie.
Jak ustaliło Polskie Radio, z opinii biegłych wynika, że 25-letni Daniel H. był całkowicie niepoczytalny w chwili zdarzenia. Wykryto u niego objawy choroby psychicznej, co oznacza, że najprawdopodobniej uniknie odpowiedzialności karnej. Prokuratura w Olsztynie otrzymała już opinię psychiatrów i rozważa dalsze kroki, w tym przedłużenie tymczasowego aresztu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ekspert o Zapad-2025. "Mamy dobre informacje"
Mężczyzna wcześniej usłyszał zarzuty usiłowania zabójstwa, przekroczenia uprawnień i kierowania gróźb karalnych. Groziło za to dożywocie.
Strzały w Mielniku
W sylwestrową noc Daniel H. wraz z kolegą wypił pół litra wódki. Następnie wziął służbowy karabinek Grot i zaczął strzelać w powietrze. Po opuszczeniu obozowiska zatrzymał przejeżdżające auto, którym podróżował ojciec z córką. H. pokłócił się z mężczyzną, dziewczynka z kolei uciekła z auta. Wojskowy oddał następnie strzał w kierunku samochodu.
Łącznie tej nocy H. wystrzelił blisko 70 pocisków. Zatrzymali go następnie żołnierze.
Jak wynika z ustaleń, wcześniej H. nie sprawiał problemów. Zaliczał też m.in. badania psychologiczne.
Czytaj więcej:
Źródło: Polskie Radio