"Znowu nieobecny". Sikorski zwrócił uwagę
- Panowie i panie, po co straszyć naród? - pytał podczas swojego expose minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Chwilę wcześniej zacytował słowa Jarosława Kaczyńskiego i Mateusza Morawieckiego. Zwrócił też uwagę na nieobecność prezesa PiS w Sejmie, co wywołało poruszenie. Kaczyński miał mieć powód - rozprawę sądową, którą ostatecznie odwołano.
Radosław Sikorski w środę po godzinie 10 wygłosił w Sejmie swoje coroczne expose. Szef MSZ mówił m.in. o tym, że podnoszenie zdolności obronnych Unii Europejskiej nie osłabia, lecz wzmacnia Sojusz Północnoatlantycki, a także, że silniejsza Europa to bardziej wiarygodny sojusznik Stanów Zjednoczonych.
Minister spraw zagranicznych zarzucił opozycji "straszenie narodu" i wprowadzanie opinii publicznej w błąd poprzez twierdzenie, że przyjęta 12 marca przez Parlament Europejski rezolucja dotycząca obronności UE jest m.in. "oddaniem do Brukseli kontroli nad polską armią" czy "majstrowaniem przy naszych relacjach z NATO".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dworczyk oburzony postawą Tuska. "To bardzo przykre"
Sikorski mówił o Kaczyńskim. Na sali poruszenie
- Jarosław Kaczyński - znowu nieobecny - twierdzi, że to oddanie do Brukseli i Berlina polskich pieniędzy na zbrojenia i kontroli nad polską armią - zaczął szef MSZ. Po jego słowach wśród posłów PiS obecnych na sali nastąpiło poruszenie. Dopiero po chwili Sikorski kontynuował:
- Mateusz Morawiecki mówi, że nie pozwoli - cytuję: "na majstrowanie przy naszych relacjach z NATO". A inni straszą, że nowe regulacje mogą "zlikwidować, jeżeli chodzi o obronność, zasadę jednomyślności" - mówił.
- Panowie i panie, po co straszyć naród? - zapytał chwilę potem. - Po pierwsze, w rezolucji nie ma mowy o przekazywaniu dowództwa nad polską armią lub budżetem obronnym, po drugie - jej zapisy mają na celu usprawnienie i podniesienie opłacalności zamówień sprzętu wojskowego na potrzeby armii państw członkowskich - tłumaczył, dodając: - Chodzi o efekt skali: kupując wspólnie, możemy kupować więcej i taniej - powiedział.
Nieobecność prezesa PiS podczas środowego wystąpienia ministra spraw zagranicznych skomentowała m.in. dziennikarka TVN24 Agata Adamek, pisząc na platformie X:
"Exposé szefa MSZ - w wyjątkowym momencie w światowej polityce. I puste miejsce prezesa największej partii opozycyjnej, której przedstawiciele tak chętnie recenzują politykę zagraniczną, 'wiedzą lepiej' niż rządzący. Ostentacyjna nieobecność, czy ważniejszy powód?" - zapytała.
Nieobecność prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego w Sejmie była spowodowana zaplanowaną na godz. 11 w środę rozprawą w sądzie - poinformował rzecznik PiS Rafał Bochenek. Jak napisał na X, rozprawa została odwołana bez wcześniejszego zawiadomienia Kaczyńskiego.
"W związku z tym, radziłbym niektórym wykorzystującym każdy powód do ataku na p. premiera poskromić złośliwe komentarze" - zaapelował.
Rozprawa z prywatnego aktu oskarżenia Zbigniewa Komosy przeciwko Kaczyńskiemu za naruszenie nietykalności cielesnej została odwołana z powodu usprawiedliwionej nieobecności sędziego referenta. Nowy termin - jak dowiedziała się PAP w X Wydziale Karnym sądu - zostanie wyznaczony w późniejszym czasie.
Postępowanie dotyczy incydentu z 10 października 2024 r., kiedy to – według relacji Komosy – Jarosław Kaczyński naruszył jego nietykalność cielesną podczas obchodów miesięcznicy smoleńskiej na pl. Piłsudskiego w Warszawie. Komosa złożył w tej sprawie prywatny akt oskarżenia z art. 217 Kodeksu karnego (naruszenie nietykalności cielesnej).
Czytaj też:
