Duda kontra Sikorski. Gorąco po wystąpieniu szefa MSZ
- Szkoda, że tyle razy mieliśmy do czynienia z de facto politycznymi, partyjnymi, wycieczkami w trakcie tego wystąpienia - powiedział Andrzej Duda, komentując środowe wystąpienie Radosława Sikorskiego w Sejmie. Wyraził też "żal i wielkie rozczarowanie", że "nie znalazł on w swoim wystąpieniu miejsca na to, żeby zaznaczyć rozwijającą się współpracę międzynarodową, jaką Polska realizuje w ramach Trójmorza". Na jego zarzuty odpowiedział potem szef MSZ.
Radosław Sikorski w środę po godzinie 10 rozpoczął w Sejmie wygłaszanie swojego corocznego expose. Jego wystąpienie skomentował podczas briefingu prasowego Andrzej Duda.
- Rozpoczęliśmy dzisiejsze posiedzenie Sejmu od aktu niezwykle ważnego, jakim było uczczenie chwilą ciszy papieża Franciszka. W poniedziałek dotarła do nas ta smutna wiadomość. Ojciec Święty Franciszek był nie tylko głową Kościoła katolickiego, ale także naszym gościem podczas Światowych Dni Młodzieży w 2016 r. - zaczął Andrzej Duda po wystąpieniu szefa MSZ Radosława Sikorskiego. Jak dodał prezydent, mówiąc o śmierci papieża: - To wydarzenie, które bardzo mocno dotyka serca wszystkich ludzi wierzących, ale stanowi też istotne wydarzenie międzynarodowe.
Prezydent chwilę potem nawiązał do koronacji Bolesława Chrobrego na króla Polski 1000 lat temu, oceniając, że rocznica tego wielkiego wydarzenia kontrastowała "dosyć boleśnie z wystąpieniem pana ministra, a zwłaszcza z tym co miało miejsce na końcu, gdzie pan minister de facto sprowadził to wszystko do polityki partyjnej, używając hasła jednego z kandydatów w wyborach prezydenckich i głośno wykrzykując je praktycznie na sali sejmowej".
Dudzie chodziło o słowa Sikorskiego, który na koniec swojego wystąpienia powiedział: "cała Polska naprzód" - hasło Rafała Trzaskowskiego w kampanii wyborczej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Należy przeprosić". Dworczyk reaguje na słowa Nawrockiego
Według Dudy Sikorski, wygłaszając informację o kierunkach polityki zagranicznej w 2025 r. nie umiał wznieść się ponad "partyjne kwestie, spory i połajanki wewnątrz polskiej polityki" i wyraził z tego powodu żal.
- Szkoda, że padło to partyjne hasło i szkoda, że tyle razy mieliśmy do czynienia z de facto politycznymi, partyjnymi, wycieczkami w trakcie tego wystąpienia - powiedział prezydent.
- Ja osobiście mogę zaakcentować jedno: żałuję również bardzo i przyjąłem z wielkim rozczarowaniem to, że pan minister nie znalazł w swoim wystąpieniu miejsca na to, żeby zaznaczyć rozwijającą się i znakomicie funkcjonującą współpracę, jaką Polska realizuje w ramach Trójmorza. Za kilka dni będziemy mieli tu w Warszawie szczyt Trójmorza - oświadczył prezydent.
Duda powiedział też, że sukcesy polskiej prezydencji w Radzie UE "z pewnością nie sprowadziły się do obecności i podejmowania w Polsce ważnych rzeczywiście decyzji w sprawach międzynarodowych i europejskich, bo ważne spotkania odbywają się w Paryżu, w Brukseli i innych miejscach".
Jak mówił Duda, "premier Donald Tusk na te spotkania jeździ, ale nie organizuje takich spotkań w Polsce". - Nie wiem, czy wynika to z jego niechęci do tego, że musiałby współdziałać w tym zakresie z prezydentem RP, czy też wynika z jego niemocy i nieumiejętności skutecznego zaproszenia do Polski przywódców międzynarodowych - oznajmił.
Duda o "jeszcze jednej, bolesnej kwestii"
Prezydent stwierdził też, że "jest jeszcze jedna, bolesna kwestia, która - ogromnie żałuję, że nie wybrzmiała w wystąpieniu ministra spraw zagranicznych". - Nie będzie bezpieczeństwa europejskiego i nie będzie najprawdopodobniej niestety możliwości postawienia skutecznej blokady rosyjskiemu imperializmowi bez absolutnie ścisłej współpracy euroatlantyckiej, bez absolutnie ścisłej współpracy europejsko-amerykańskiej, a z mojego punktu widzenia, jako prezydenta, przede wszystkim stale zacieśnianej i umacnianej współpracy polsko-amerykańskiej - mówił.
- Chyba dla nikogo nie ma wątpliwości, że Stany Zjednoczone są najpotężniejszym mocarstwem militarnym na świecie i dla nikogo chyba nie ma wątpliwości, że nie ma dziś bezpieczeństwa wobec państwa nuklearnego, jakim jest Rosja, które odrodziło swoje imperialne ambicje, bez ścisłej współpracy ze Stanami Zjednoczonymi - dodał Duda.
- Niestety o tej współpracy ze Stanami Zjednoczonymi w expose pana ministra nie było praktycznie nic - ocenił.
Sikorski odpowiada Dudzie: To prezydent współpracuje z Radą Ministrów, a nie na odwrót
Na zarzuty prezydenta Dudy odpowiedział niedługo później podczas konferencji prasowej Radosław Sikorski. - Przypominam, że zgodnie z konstytucją to Rada Ministrów prowadzi politykę zagraniczną. Natomiast prezydent Polskę i tę politykę powinien reprezentować - mówił, dodając:
- Pan prezydent chyba nie doczytał wyroku Trybunału Konstytucyjnego o współpracy, bo on orzekł, że prezydent nie odgrywa roli w polityce europejskiej i to prezydent współpracuje z Radą Ministrów, a nie na odwrót. Tak zresztą mówi sama konstytucja, że prezydent współpracuje z premierem i właściwym ministrem - dodał szef MSZ.
Czytaj też: