Gorąco w Sejmie. Sikorski w ogniu pytań [RELACJA NA ŻYWO]
Minister Spraw Zagranicznych Radosław Sikorski odpowiada na pytania posłów, zadane po exposé ws. zadań polskiej polityki zagranicznej w 2025 r. Szef polskiej dyplomacji przeprosił za to, że nie wziął udziału w debacie. - Proszę o usprawiedliwienie, bo w tym czasie przeprowadzałem dłuższą rozmowę z sekretarzem stanu USA panem Marco Rubio - wyjaśnił. Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.
- W Sejmie zakończyło się wystąpienie szefa MSZ Radosława Sikorskiego na temat zadań polskiej polityki zagranicznej w 2025 roku. Zaplanowano po nim debatę, która ma potrwać do 18:15.
- W odpowiedzi na kroki Waszyngtonu uderzające w interesy gospodarcze krajów UE, Unia musi reagować inteligentnie i jednoznacznie; Europa powinna być zawsze otwarta na rozmowy i gotowa do znoszenia barier. Nie potrzebujemy wojny handlowej lecz współpracy - zadeklarował w Sejmie szef MSZ Radosław Sikorski.
- Unia Europejska jest podstawowym narzędziem rozszerzania strefy pokoju, wzrostu i dobrobytu na kontynencie - mówił Sikorski. Jak dodał, w interesie Polski i Unii leży m.in. rozbudowa filaru obronnego czy stworzenie prawdziwej unii energetycznej.
- Nigdy więcej nie będziecie tu rządzić. Ani w Kijowie, ani w Wilnie, ani w Rydze, ani w Tallinie, ani w Kiszyniowie; zamiast fantazjować o ponownym podbiciu Warszawy, martwcie się o to, czy utrzymacie Chajszenwaj (tak Chińczycy nadal nazywają Władywostok - przyp. red.) - mówił szef MSZ Radosław Sikorski w expose nawiązując do polityki wobec Rosji.
- Wystąpienia Sikorskiego słuchał prezydent Andrzej Duda, który przybył do Sejmu. Był też obecny marszałek Sejmu, kandydat na prezydenta RP Szymon Hołownia i marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska.
Gorący dzień w Sejmie. Expose Sikorskiego
Dziękujemy. To wszystko w naszej relacji z wydarzeń w Sejmie.
- Mam subiektywne wrażenie, wyczerpałem odpowiedzi na pytania posłów, więcej grzechów nie pamiętam. Dziękuję bardzo - zakończył minister Sikorski.
- Pytacie państwo już kolejny raz, posłowie opozycji pytają mnie, dlaczego Bogdan Klich nie jest ambasadorem. No nie jest ambasadorem, bo prezydent Duda nie podpisał mu nominacji. A gdy wygra Rafał Trzaskowski, to mu podpisze i wtedy będzie ambasadorem.Czy to tak trudno zrozumieć? - mówił Sikorski.
- A jak przegra, to pewnie nie będzie. To pewnie nie będzie, bo wyście się przekonali sami siebie, że Klich jest odpowiedzialny za zamach smoleński. Ja prosiłem publicznie, pokażcie cień dowodu na odpowiedzialność Klicha, na zamach smoleński za zamach smoleński. To obiecuję, powtarzam pokażcie cień dowodu, to go nie tylko odwołam, złożę doniesienie do prokuratury na Klicha, ale pokażcie jakiś dowód - mówił dalej szef MSZ.
- Przecież pan prezydent Duda też był ministrem w czasie katastrofy smoleńskiej i to był ministrem w urzędzie, który był organizatorem tej wyprawy w Kancelarii Prezydenta, a jego jakoś nie nie obwiniacie za zamach smoleński. Oświadczam panom, że odpowiedzialność za zamach smoleński Bogdana Klicha i Andrzeja Dudy jest taka sama, czyli zerowa, więc to nie jest żaden powód, żeby komuś odmawiać nominacji - podsumował.
- Pan Radosław Fogiel stawia tezę o dezercji w polityce zagranicznej przez porzucenie Trójmorza. Nikt nie porzucił Trójmorza, a pan prezydent wysłał zaproszenia, a i tak my będziemy musieli ten szczyt mu organizować, więc nic nie zostało porzucone. Natomiast osiągnięcia Trójmorza, to póki co są skromne, skromne. Pan prezydent Trump nie przyjeżdża, a pieniądze są głównie polskie - mówił Sikorski.
- Czy w tym roku będą Polsko niemieckie konsultacje międzyrządowe? - pytał poseł Marek Krząkała.
- Oczekujemy na zaprzysiężenie nowego rządu Niemiec i pierwszych wizyt. Spotkałem się już tu w Warszawie z osobą, która ma szansę objąć tekę ministra spraw zagranicznych. Wspólnie uprawia dyplomację futbolową. Odwiedził stadion Legii. Mam nadzieję, że wyciągną właściwe wnioski po obejrzeniu tego, do czego zdolna jest nasza Żyleta i uzgodniliśmy pierwsze tematy, które mogą być przedmiotem decyzji naszego rządu i nowego rządu - odpowiedział Sikorski.
Sikorski odnosząc się do pytania, "jakie były główne czynniki decydujące o relokacji uchodźców z Niemiec do Polski W okresie rządów PiS", powiedział: "już nie będę się nad wami znęcał".
Minister Spraw Zagranicznych odniósł się do obsadzania ambasad.
- Placówki są obsadzone, tylko że pan prezydent nie podpisuje nominacji ambasadorskich. Proszę zgłaszać reklamacje do pana prezydenta - odpowiedział.
- Ja kwestionuję tę waszą metodę doszukiwania się wszędzie jakiejś zdrady, jakiegoś przypisywania najciemniejszych najniższych instynktach. Zanim coś sprawdzicie, już w najwyższe diapazony nacjonalistycznej retoryki uderzacie - mówił Sikorski do posłów PiS.
- Panie pośle, odzyskiwanie skradzionych przez nazistowskie Niemcy dóbr kultury toczy się pod wszystkimi rządami od 1992 roku. Ministerstwie Kultury jest odpowiednia komórka. Takoż MSZ działała za wszystkich dotychczasowych rządów. Nic się nie zmieniło, Znaczy, po co rzucać takie głupie insynuacje. To jest niepoważne. Ja nie przyjmuję do wiadomości, żebyście mogli być tak głupi, żeby w to wierzyć - dodał.
- Rzekomo zdystansowałem się do wizyty prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Tbilisi. Tak się zdystansowałem, że w niej wziąłem udział - drwił Sikorski.
Pan poseł Radosław Fogiel pisze, że Straż Graniczna na terenie Niemiec przyjmuje nielegalnych imigrantów i jak Uber przywozi do Polski - cytował Sikorski.
- Myślę, że firma Uber będzie bardzo zadowolona z tej promocji w wykonaniu najpierw Janusza Kowalskiego, a potem Radosława Fogla. Straż Graniczna przynajmniej nie przewozi nikogo do Niemiec. Robią to kurierzy. Niektórzy są to obywatele obcy za coś takiego wydalamy ich z Polski - odparł.
- Jaki jest konkretny plan Polski na zakończenie wojny na Ukrainie? - poseł PiS Dariusz Stefaniuk.
- O tym dokładnie rozmawiałem przed chwilą z sekretarzem stanu USA. Nie o wszystkim mogę powiedzieć. Oczywiście, to jest to jest nie sprawa między Ukrainą a Rosją. Ale to dobrze, że Stany Zjednoczone konsultują z Francją, z Wielką Brytanią, z Polską i my oczywiście swój wkład do tego procesu w duchu realizmu podejścia do Rosji - odparł Sikorski.
- Pan poseł Jabłoński: "niemiecka policja podrzuca do Polski imigrantów nie w trybie bliskim, ale w trybie wewnętrznej niemieckiej ustawy". Podaje dane mówiące o 10 tys. zwróconych do Polski. "A wy temu zaprzeczacie" - cytował Sikorski.
- Nie wydaje mi się, że przez ostatnie parę lat mogło być 10 tysięcy. Jak przypominam, że szczyt, miał miejsce, jak powiada pan minister Jacek Czaputowicz za rządu Szydło i to wyście wysyłali tam celowo minister, żeby to publicznie potwierdził, dając Niemcom pretekst do tych odesłań - mówił minister.
- Natomiast to są tylko osoby z tak zwanym śladem polskim. Niemcy nie mogą nam przysłać kogoś, kto trafił do Niemiec z jakiegoś innego obszaru Unii Europejskiej czy spoza Unii. Trzeba było lepiej pilnować polskiej granicy przeszłości - kontynuował Sikorski.
- Macie pewne zasługi. Zaczęliście płot. Myśmy go dokończyli, wzmocnili. Z naszych doświadczeń wynikło, że od wojska lepiej sprawdza się, sprawdzają się oddziały prewencji policji, używają gazu łzawiącego, kul gumowych i mamy wrażenie, że wygrywamy tę bitwę. Mimo około tysiąca prób tygodniowo. Przekroczenia polskiej granicy, 98 proc. z nich kończy się niepowodzeniem - podsumował.
- Tu chcę pogratulować dzisiejszej opozycji. Załatwiliście coś, czego mnie się nie udało. Mianowicie działanie ośrodka Telewizji Polskiej, telewizji Wilno i zamierzamy to utrzymać, bo to jest coś, co ma swoją, swoją widownię - stwierdził Sikorski.
- Natomiast za każdym razem, gdy jestem w Litwie, stawiają przede mną Koziołek z nazwiskiem, z imieniem Radosław. Za każdym razem przypominam litewski rozmówcom od premiera w dół, że w litewskich dowodach tożsamości przyjęto ustawę, która umożliwiła funkcjonowanie liter z alfabetu łacińskiego, zachodnioeuropejskiego, ale nie po bratersku, przez miedzę z naszego alfabetu, co jest takim symbolem braku szacunku - dodał.
- Pan poseł Jabłoński, pan poseł Kuźmiuk, pan poseł Fogiel i pan poseł Przydacz. Jest was tutaj czwórka z całego klubu, który liczy 190 osób, a robicie raban na cały Sejm. Chciałam panom powiedzieć jedno, że nie tylko sprawy zagraniczne wymagają dyplomacji, panom niestety tego brakuje - zwróciła uwagę wicemarszałek Monika Wielichowska.
- Pani Marszałek. Proszę poholować panom ministrom. Nam się dobrze tutaj dyskutuje - odparł Sikorski.
Sikorski odniósł się do pytania o Muzeum Polski w Rapperswilu.
- To dziękuję za to pytanie, bo to uważam, to była jedna z najbardziej chybionych inwestycji i szastaniem pieniędzy poprzedniego rządu (...). W Rapperswilu kupiono za gigantyczne pieniądze plus minus 20 milionów euro hotel, który stał pusty i który się nie nadaje w ogóle na cele muzealne. Instytut Pileckiego kupują za ponad 100 milionów złotych. Więc proszę państwa, mając 100 milionów złotych czy przyszłoby wam do głowy, żeby przeznaczyć je na kupienie na promocję Polski? Na kupienie pustego hotelu w małym szwajcarskim miasteczku, z dala od stolicy? - mówił Sikorski.
- Mnie by to do głowy nie przyszło, ale wam przyszło. Może chcieliście sobie zabezpieczyć zawczasu siedzibę dla rządu Prawa i Sprawiedliwości na uchodźstwie? - dodał.
- Pani Iwona Kozłowska pyta, jakie działania są obecnie podejmowane przez rząd polski w kierunku uwolnienia Andrzeja Poczobuta. Przed chwilą rozmawiałem z sekretarzem stanu Marco Rubio i między innymi właśnie o Białorusi. Właśnie o więźniach politycznych na Białorusi - mówił szef MSZ.
- Gdyby to od nas zależało, a nie od Łukaszenki, Andrzej Poczobut już dawno byłby wolny - stwierdził Sikorski.
- Pani poseł Joanna Lichocka, PiS. Biełsat został wchłonięty, bo kanał został zlikwidowany. Nieprawda. Na czele stoi pan Broniatowski, który był szefem agencji w Moskwie, się przedtem Associated Press. No i Interfax to nie to samo co Tass - mówił Sikorski.
- Sześć godzin po białorusku, sześć godzin po ukraińsku i sześć godzin po rosyjsku. Straszne, nie, że po rosyjsku nadajemy. No bo Rosjanie powinni się uczyć polskiego, Prawda? Jasne, zgoda - dodał.
- Mam sentyment do pana posła Janusza Kowalskiego jako byłego członka Platformy Obywatelskiej, więc chcę mu odpowiedzieć dogłębnie - mówił dalej Sikorski.
- Pan poseł Kowalski raczył powiedzieć, że rząd Tuska z Sikorskim zrobił Ubera dla imigrantów podrzucanych z Niemiec. No, nie wiem, czy poseł Kowalski chce w to brnąć, bo to wasz minister, wasz eksperyment ministerialny, minister Czaputowicz mówił, że rząd PiS u świadomie i z premedytacją przepuszczał migrantów z Białorusi do Niemiec. To chociażby wczoraj pan minister Czaputowicz potwierdził, że ilość powrotów zgodnie z konwencją dublińską z Niemiec do Polski tychże migrantów osiągnęła rekord za pani premier Beaty Szydło, więc miejcie pretensje do waszego rządu - dodał.
Radosław Sikorski odniósł się do słów posła PiS Janusza Kowalskiego.
- Ta przemowa to była aplikacja Radosława Sikorskiego do pracy w organizacjach międzynarodowych. Bonus podlizywanie się Angeli - cytował szef MSZ Kowalskiego.
- Pani Angela już nie jest kanclerzem Niemiec, więc nie wiem, po co miałby się ktoś jej podlizywać. A poza tym to chcę opozycji uświadomić, że nie tylko zrezygnowałem z mandatu posła do Parlamentu Europejskiego, do którego tylu państwa kolegów aspirowało - odpowiadał Sikorski.
- Jesteśmy w bardzo ekskluzywnym klubie, ale różnica między nami polega na tym, że ja jestem chyba pierwszym polskim politykiem, który miał na tacy oferowane stanowisko komisarza unijnego. Uznałem, że wielkim, większym zaszczytem będzie bycie polskim ministrem spraw zagranicznych i mam nadzieję, że opozycja to docenia. - dodał.