Apel TPN i TOPR. "Działanie nieodpowiedzialne"
W Tatrach coraz częściej dochodzi do nielegalnych wspinaczek na krzyż na Giewoncie. Tatrzański Park Narodowy i ratownicy górscy ostrzegają przed konsekwencjami takich działań, które są niezgodne z prawem i mogą prowadzić do groźnych wypadków.
Co musisz wiedzieć?
- Nielegalne wspinaczki na krzyż na Giewoncie stają się coraz częstsze.
- Ostatni incydent miał miejsce w niedzielny poranek, kiedy trójka osób wspięła się na krzyż. Nagranie zostało opublikowane w internecie.
- Konsekwencje prawne: TPN analizuje zdjęcia, aby zidentyfikować sprawców i nałożyć kary za łamanie regulaminu parku.
Tatrzański Park Narodowy oraz ratownicy górscy apelują do turystów o zaprzestanie wspinaczek na krzyż na Giewoncie - pisze zakopiańska "Gazeta Wyborcza".
Takie działania są niezgodne z regulaminem parku oraz ustawą o ochronie zabytków, a także mogą prowadzić do niebezpiecznych sytuacji. Gazeta przypomina, że w przeszłości straż TPN karała osoby, które wspinały się na ten symboliczny punkt w Tatrach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nawrocki wkrótce w Berlinie. Rzecznik prezydenta zapewnia: Upomni się o reparacje
Relacje z nielegalnych wspinaczek
W sieci pojawiły się kolejne relacje z nielegalnych wspinaczek. Ostatni incydent miał miejsce w niedzielny poranek, kiedy to trójka osób wspięła się na krzyż - jedna na jego szczyt, a dwie na ramiona.
Jak czytamy, straż TPN analizuje zdjęcia z internetu, aby zidentyfikować sprawców. W przeszłości udało się ukarać osoby, które odpalały race na Giewoncie i Kasprowym Wierchu, chwaląc się tym w mediach społecznościowych.
Alkohol i nieodpowiedzialne zachowanie
Często osoby podejmujące się takich wspinaczek są pod wpływem alkoholu. "Wyborcza" opisuje, że jedna z turystek zgłosiła, że widziała mężczyznę, który po spożyciu kilku piw wspiął się na krzyż, dopingowany przez dwóch towarzyszy. Oni również próbowali wspiąć się na konstrukcję, ale prawdopodobnie byli zbyt pijani, by to zrobić.
Jan Krzeptowski-Sabała, przewodnik tatrzański, ostrzega przed nieodpowiedzialnym zachowaniem.
- To działanie nieodpowiedzialne, wchodzenie bez asekuracji na taką metalową, kilkunastometrową konstrukcję może skończyć się upadkiem, nawet śmiertelnym. Może też skończyć się niebezpiecznie dla innych osób znajdujących się pod krzyżem - przestrzega Krzeptowski-Sabała w rozmowie z "GW".
Źródło: "Gazeta Wyborcza"