"Zmienimy nazwę Polski!". Rosjanom nie pasuje Królewiec, oto odpowiedź
"Kaliningrad jest nasz! To my zmieniamy nazwę Polski na Warszawska Gubernia, jak było przed rewolucją" - piszą na Telegramie mieszkańcy Kaliningradu. Są oburzeni decyzją polskiej komisji, która poleciła zmianę nazwy rosyjskiego miasta na Królewiec. - Będzie z tego nowa kłótnia z rosyjskim MSZ - przewiduje były konsul.
10.05.2023 | aktual.: 10.05.2023 21:24
Media w Królewcu (dawniej Kaliningradzie) podchwyciły temat o tym, że polska Komisja Standaryzacji Nazw Geograficznych zaleca używanie wyłącznie polskiej nazwy Królewiec, a nie rosyjskiej wersji Kaliningrad. "Rosyjska nazwa tego miasta jest sztucznym chrztem niezwiązanym ani z miastem, ani z regionem" - padło w uzasadnieniu. Inny argument: Michaił Kalinin (od jego nazwiska pochodzi nazwa miasta) to zbrodniarz współodpowiedzialny za wydanie decyzji o zbrodni katyńskiej.
"Przeciętny Rosjanin się wkurzy"
W środę o sprawie poinformowały popularne w Królewcu serwisy informacyjne, jak serwis Klops.ru czy blog telegramowy "Bursztynowy Kaliningrad". Publikacje wywołały setki komentarzy w mediach społecznościowych i stały się tematem równie gorącym, jak wysokie ceny ogórków w sklepach. Na pytanie blogera: "jak się czujecie jako Królowici", padły odpowiedzi Rosjan: "Polska to zawistny, małostkowy kuzyn", "rusofoby", "trzeba zmienić nazwę Polski na Warszawska Gubernia", "od dziś Gdańsk do dla nas Danzig", "Kaliningrad jest nasz, paszli won!".
- Przeciętny Rosjanin, zapytany o Królewiec, wkurzy się i powie z wyrzutem: "nieprawda, a kiedy tak było?". Oni zazwyczaj nie mają pojęcia o historii starszej niż data rewolucji październikowej - komentuje w rozmowie z WP Marek Gołkowski, były konsul RP w Kaliningradzie (czyli obecnie Królewcu).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Mam wątpliwości co do sensu tej dyskusji, ponieważ obecne miasto na pewno nie nawiązuje do tradycji Królewca. Zostało zniszczone podczas wojny i całkowicie zsowietyzowane przez kolejne dekady - dodaje Gołkowski.
Kłótnia o Królewiec. Rzecznik Kremla zarzuca nam "szaleństwo"
Nasz rozmówca przewiduje, że zmiana Kaliningradu na Królewiec na pewno będzie punktem sporu dyplomacji z obu krajów. - Rosyjskie ministerstwo spraw zagranicznych nie zgodzi się, aby w umowach międzynarodowych zmieniono nazwę naszej placówki dyplomatycznej na: Konsulat RP w Królewcu, działający na obszarze obwodu królewieckiego. Życzę powodzenia temu, kto podejmie temat - ocenia były dyplomata.
- Można się spodziewać, że sprawa sprowokuje złośliwości z ich strony. Dla Rosjan Katowice były niegdyś Stalinogrodem, a Dęblin to był Iwanogród - podsumowuje.
Pomiędzy polską a rosyjską dyplomacją od roku trwa ostry konflikt. Oba kraje wzajemnie ograniczyły liczbę personelu w placówkach, a co za tym idzie - liczbę wydawanych wiz. Polska zarekwirowała pieniądze z konta ambasady Federacji Rosyjskiej.
Z kolei nasi dyplomaci w Moskwie są inwigilowani przez służby, o czym świadczyło nagranie opublikowane w 2022 roku przed propagandystę Władimira Sołowjowa. Przedstawiało ono mężczyznę wchodzącego do ambasady RP w Moskwie, a wychodzącego z teczką. Sołowjow stwierdził, że był to rosyjski opozycjonista, "szpieg zadaniowany przez Polskę".
W środę do sprawy odniósł się rzecznik Kremla Dmijtrij Pieskow. - To nie jest rusofobia, ale proces graniczący z szaleństwem - powiedział o sprawie z Królewcem i incydencie z ambasadorem Rosji w Warszawie.
Kaliningrad zniknie z dróg. Będzie zaklejony
- Kaliningrad zniknie z tablic drogowych w województwie warmińsko-mazurskim - zapowiedział w rozmowie z WP Karol Głębocki, rzecznik prasowy Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych w Olsztynie. Przekazał, że od 10 maja pracownicy instytucji sprawdzają, ile trzeba zamówić nowych tablic drogowych. - W przypadku nowych tablic Kaliningrad może być zaklejony taśmą z nazwą Królewiec. Starsze i poniszczone tablice drogowe wymienimy na nowe - podał.
Część Rosjan przyznaje, że Kaliningrad był pomyłką. Lokalny serwis informacyjny z Królewca Klops.ru przypomina, że Rosjanie niemieckiego pochodzenia korzystają niekiedy z niemieckiej wersji nazwy miasta, czyli mówią: Konigsberg. W lipcu zeszłego roku dyskutowano o zmianie nazwy Kaliningradu na Władybałtijsk.
Zaproponował to polityk Siergiej Mironow, szef frakcji partyjnej w Dumie Państwowej. "Początkowo w 1946 roku planowano nazwać stolicę regionu Bałtyjskiem. Rozważano jeszcze dwie opcje - Sławgorod i Korolewiec. Właśnie w tym czasie zmarł nominalny przywódca państwa Michaił Iwanowicz Kalinin, a miastu nadano jego imię, chociaż 'wódz' nie miał nic wspólnego z regionem. Dawne miasto Pillau stało się Bałtyjskiem - wyjaśniał Mironow we wpisie na Telegramie.
Władybałtysjk wcale nie miał uhonorować władzy Władimira Putina. Nawiązywałby do wschodniego krańca Rosji - Władywostoku. Końcówka "bałtyjsk" miała podkreślać, że Rosja rozciąga się od Oceanu Spokojnego do Bałtyku.
Tomasz Molga, dziennikarz Wirtualnej Polski