Zmarł zamachowiec z Lockerbie; adwokat dementuje
Telewizja Sky News poinformowała o śmierci zamachowca z Lockerbie,
Abdelbaseta al-Megrahiego. Doniesienia te natychmiast zdementował adwokat Megrahiego. Zamachowiec, który odpowiada za śmierć 270 osób, został niedawno zwolniony ze szkockiego więzienia z przyczyn humanitarnych - był chory na raka prostaty.
21.10.2009 | aktual.: 21.10.2009 20:26
- To absolutnie nieprawda - powiedział agencji Reutera adwokat Tony Kelly, spytany, czy może potwierdzić informacje Sky News. - Nie powiem o jego stanie zdrowia nic ponad to, że jest faktem, iż żyje i oddycha - dodał.
Brytyjskie MSZ nie potwierdza na razie informacji Sky News; sprawdza ją rząd Szkocji.
Libijczyk, Abdelbaset al-Megrahi został skazany w 2001 roku na dożywocie za zorganizowanie zamachu na samolot amerykańskich linii lotniczych Pan Am, który rozbił się w 1988 r. nad szkockim miastem Lockerbie. Atak miał być odwetem za zbombardowanie Trypolisu przez Stany Zjednoczone w 1986 roku.
W sierpniu tego roku szkockie władze zdecydowały się jednak uwolnić śmiertelnie chorego terrorystę i pozwoliły na jego powrót do Libii. Decyzja ta została mocno skrytykowana przez Stany Zjednoczone, ponieważ większość ofiar z Lockerbie miała amerykańskie obywatelstwa. Brytyjski dziennik "The Independent" sugerował także, że prawdziwym powodem zwolnienia Megrahiego były stosunki handlowe między Wielką Brytanią a Libią, która ma spore złoża ropy naftowej.
Proces Megrahiego do dziś budzi wiele wątpliwości. W jego obronie wystąpił nawet ojciec jednej z ofiar tragicznego lotu - Jim Swire. Pojawiły się głosy, że za zamachem mógł stać Iran, a nie Libia. Trypolis miał się jednak zdecydować na wydanie Megrahiego, gdy ONZ nałożyło na Libię dotkliwe sankcje ekonomiczne.