Ziobro skomentował awanturę w TS. "Chodzi o politykę, a nie o prawo"

Zbigniew Ziobro, komentując środową awanturę w Trybunale Stanu, stwierdził, że "dzisiaj koalicja rządząca chce wykorzystać sąd, jakim jest TS". Oświadczył też, że polityka "przegrzewa umysły tych czasami całkiem niezłych prawników, którzy by zrealizować polecenie Donalda Tuska, są gotowi łamać wszelkie zasady".

Zbigniew ZiobroZbigniew Ziobro
Źródło zdjęć: © PAP | Szymon Pulcyn
Aleksandra Wieczorek

Zbigniew Ziobro, pytany o tę kwestię w piątek w "Porannym Ringu" Super Expressu, odpowiedział: - Wtedy, kiedy wygrywa polityka, przegrywa prawo - ktoś mądry kiedyś to powiedział.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wielka tragedia w Lizbonie. "Doszło do zaniedbań"

- Dzisiaj koalicja rządząca chce wykorzystać sąd, jakim jest Trybunał Stanu, jeśli go traktować w kategoriach sądu, bo możemy też podyskutować. To jest na pewno gremium polityczne wskazywane i wybierane przez polityków, które służy temu, aby obuchem uderzać w tym wypadku w prezes Sądu Najwyższego w ramach realizowania pewnych politycznych zamierzeń dziś rządzących, Donalda Tuska i tej całej grupy, która jest z nim związana - oznajmił Ziobro. - Więc tu chodzi o politykę, a nie o prawo - stwierdził.

Jak dodał, "co do prawa, to jest zasada określona w kodeksie, która mówi, że jeżeli ktoś w danej sprawie był przesłuchany w charakterze świadka, to nie może później tej sprawy rozstrzygać".

Na to prowadzący odpowiedział, że "w ten sposób dalibyśmy prokuraturze niesłychaną możliwość wpływania na działania Trybunału Stanu, bo wystarczy przesłuchać wszystkich członków TS, żeby sparaliżować tę instytucję do cna".

Ziobro: Przecież to można się puknąć w głowę

- Nie ma prawa rozstrzygać sprawy sędzia, który w danej sprawie jest świadkiem. Albo jest się sędzią, albo świadkiem - kontynuował dalej Ziobro.

- Ale jakiś błąd w tej procedurze jest - podkreślał prowadzący, na co Ziobro oświadczył, że "prokuratura Donalda Tuska zrobiła psikusa Donaldowi Tuskowi".

- Może jakiś ziobrysta za tym się kryje w prokuraturze? - zakpił polityk. - I krótko mówiąc, sami się ugotowali, więc trudno się dziwić oburzeniu części sędziów, że wbrew tym zasadom nagle świadkowie chcą rozstrzygać sprawę, w której są świadkami. Przecież to można się puknąć w głowę - obwieścił Ziobro.

Były minister sprawiedliwości stwierdził też: - Czyli co robi polityka? Przegrzewa umysły tych czasami całkiem niezłych prawników, którzy, by zrealizować polecenie Donalda Tuska, są gotowi łamać wszelkie zasady - oznajmił.

Czytaj też:

Wybrane dla Ciebie

Polska poderwała myśliwce. "Najwyższa gotowość"
Polska poderwała myśliwce. "Najwyższa gotowość"
Fico: Putin chce spotkania z Zełenskim nie tylko w Moskwie
Fico: Putin chce spotkania z Zełenskim nie tylko w Moskwie
Sikorski odebrał "archiwum katyńskie". "Dzieło życia"
Sikorski odebrał "archiwum katyńskie". "Dzieło życia"
Jakie gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy? Zełenski zabrał głos
Jakie gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy? Zełenski zabrał głos
Ekonomista zachwycony rozwojem Polski. "Powinna być wzorem"
Ekonomista zachwycony rozwojem Polski. "Powinna być wzorem"
"Niewątpliwy skandal". Były premier oburzony słowami Bielana
"Niewątpliwy skandal". Były premier oburzony słowami Bielana
Weszli z tęczowym krzyżem do bazyliki św. Piotra. Serdecznie ich powitano
Weszli z tęczowym krzyżem do bazyliki św. Piotra. Serdecznie ich powitano
Wyniki Lotto 06.09.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 06.09.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Nie żyje Kazimierz Pietrzyk. Polityk i działacz sportowy miał 83 lata
Nie żyje Kazimierz Pietrzyk. Polityk i działacz sportowy miał 83 lata
"Dron konstrukcji styropianowej". Co spadło na Lubelszczyźnie?
"Dron konstrukcji styropianowej". Co spadło na Lubelszczyźnie?
Izraelska armia wysadziła wieżowiec w Gazie. Gigantyczna eksplozja
Izraelska armia wysadziła wieżowiec w Gazie. Gigantyczna eksplozja
Zawyły syreny na Pradze Południe. Wiadomo, co się stało
Zawyły syreny na Pradze Południe. Wiadomo, co się stało