Ziobro po wyborach: Historyczny wynik z drugiego miejsca
"Suwerennej Polsce zaufało ponad pół miliona Polaków!" - napisał w mediach społecznościowych Zbigniew Ziobro. O Patryku Jakim i Jacku Ozdobie napisał jako o "odważnych i twardych zawodnikach". "Będą w Brukseli bronić Polski suwerennej i bezpiecznej" - stwierdził były minister sprawiedliwości.
"Rewelacyjny wynik Suwerennej Polski! Na naszych kandydatów na listach PiS oddało swój głos aż 575 261 osób! Dziękujemy za zaufanie!" - przekazała Suwerenna Polska na platformie X w poniedziałek, po ogłoszeniu oficjalnych wyników wyborów do Parlamentu Europejskiego przez PKW.
Do tego wpisu odniósł się następnie w mediach społecznościowych Zbigniew Ziobro, który napisał: "Zaufało nam, Suwerennej Polsce, ponad pół miliona Polaków! Dziękuję za każdy Wasz głos".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ziobro o Jakim i Ozdobie: Odważni i twardzi zawodnicy
Jak dalej wskazał Ziobro, europosłowie Patryk Jaki, "który uzyskał najlepszy historyczny wynik z 2. miejsca", i Jacek Ozdoba - z mandatem uzyskanym z 5. miejsca, to "odważni i twardzi zawodnicy. Będą w Brukseli bronić Polski suwerennej i bezpiecznej".
Ziobro podziękował też pozostałym kandydatom. "Mandatów nie udało się zdobyć, ale poparcie, które uzyskaliście, to wielkie zobowiązanie - Polacy chcą, abyśmy stali na straży naszej wolnej Ojczyzny. Nie zawiedziemy!" - oznajmił były szef Ministerstwa Sprawiedliwości.
Wybory do PE. Sakiewicz skomentował wynik PiS-u
W wyborach do Parlamentu Europejskiego KO zdobyła 37,06 proc. głosów i 21 mandatów, PiS - 36,16 proc. i 20 mandatów, Konfederacja - 12,08 proc. i 6 mandatów. Próg wyborczy przekroczyły też: Trzecia Droga - 6,91 proc. z 3 mandatami oraz Lewica - 6,3 proc. z 3 mandatami.
W poniedziałek wynik PiS-u na antenie Telewizji Republika skomentował Tomasz Sakiewicz. Jak stwierdził: - Co do PiS-u, żeby nie było im tak radośnie, no to jednak zabrakło nieco tego procenta, a mogło nie zabraknąć.
Prezes zarządu Telewizji Republika oznajmił też m.in., że "problem elektoratu nie polega na tym, że się obraził i poszedł gdzieś indziej, tylko on w 40-paru procentach został w domu w stosunku do poprzednich wyborów, bo ich nikt nie poprosił o głos.
Jak jednak podsumował: - PiS-owi niewiele zabrakło, żeby rozsmarował Platformę, bo gdyby jeszcze do tego wyniku choćby jednym procentem PiS przeskoczył PO, to Tusk by dzisiaj już pakował manatki, a tak to zastanawia się co dalej - obwieścił także.
Czytaj również: