Zełenski ujawnił skandaliczne naciski Macrona. "Żeby Putin zachował twarz"
Prezydent Francji naciskał na Ukrainę, by "pomóc Władimirowi Putinowi wyjść z wojny z twarzą" - ujawnił Wołodymyr Zełenski. Ukraiński prezydent zdradził to w rozmowie z włoską telewizją. Pałac Elizejski zaprzecza zarzutom płynącym z Kijowa. W opozycji do nacisków Emmanuela Macrona stanęli ministrowie grupy G7, którzy jasno wyrazili swoje stanowisko.
Ministrowie spraw zagranicznych państw Grupy Siedmiu (G7) zapowiedzieli, że nie zaakceptują żadnych zdobyczy terytorialnych Rosji na Ukrainie. "Nigdy nie uznamy granic, które Rosja próbowała zmienić poprzez agresję militarną" - stwierdzili szefowie dyplomacji w oświadczeniu na zakończenie spotkania w Gut Weissenhaus.
Kraje podtrzymają swoje "zaangażowanie na rzecz wsparcia suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy, w tym Krymu, oraz wszystkich państw" - dodali.
Macron szuka wyjścia dla Putina. Paryż zaprzecza
Oświadczenie dyplomatów wskazuje, że Zachód nie zaakceptuje porozumienia pokojowego zmuszającego Ukrainę do oddania terytoriów. Obawy z tym związane pojawiły się po słowach Wołodymyra Zełenskiego, który zdradził, że francuski prezydent poprosił Ukrainę o ustępstwa w sprawie suwerenności, by pomóc prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi zachować twarz.
O "propozycji" Macrona ukraiński prezydent mówił w wywiadzie dla włoskiego kanału telewizyjnego RAI. - Nie pomożemy Putinowi zachować twarzy, płacąc za to naszym terytorium. To byłoby niesprawiedliwe - powiedział Zełenski. Jednocześnie zapewnił, że Ukraina nigdy nie uzna aneksji Krymu przez Rosję.
Pałac Elizejski odrzuca zarzuty ukraińskiego przywódcy. - Prezydent Republiki nigdy nie rozmawiał o niczym z Władimirem Putinem bez zgody prezydenta Zełenskiego i nigdy nie prosił o żadne ustępstwa. Zawsze mówił, że to Ukraińcy powinni decydować o warunkach negocjacji z Rosjanami - skomentował urzędnik z Paryża.
Zobacz też: Polska celem Łukaszenki? "Wykona każdy rozkaz Putina"
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski