Zdobycie Kijowa niemożliwe. Gen. Koziej: Putin zmienia taktykę
Były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego generał Stanisław Koziej stwierdził, że wojska rosyjskie zmieniły taktykę widząc, że nie zdobędą Kijowa. - Drugi cel to zajęcie południowo-wschodniej Ukrainy, aby ją włączyć do Rosji - ocenił wojskowy w rozmowie z "Faktem".
22.03.2022 | aktual.: 22.03.2022 08:28
Rosjanie początkowo liczyli, że w ciągu kilku dni od rozpoczęcia inwazji zajmą Kijów, obalą Wołodymyra Zełenskiego i ustanowią tam rząd podporządkowany Kremlowi. Tak się jednak nie stało. W tym tygodniu minie miesiąc od rozpoczęcia wojny przez Putina.
Jak czytamy w "Fakcie", w związku z takim obrotem spraw Rosjanie przeszli do planu B i próbują zająć wschodnią Ukrainę, by połączyć się przez ląd z okupowanym od 2014 r. Krymem. Kontynuując ostrzał ukraińskich miast, Putin chce zmusić Zełenskiego do akceptacji swoich żądań terytorialnych.
Gen. Koziej o dwóch celach Rosji
W rozmowie z dziennikiem generał Stanisław Koziej, były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego, ocenił, że zajęcie Kijowa jest w tej chwili niemożliwe.
- Od początku widziałem w tej wojnie dwa cele: pierwszy to Kijów, obalenie tam władzy i zainstalowanie prorosyjskiego rządu, a drugi cel to zajęcie południowo-wschodniej Ukrainy, aby ją włączyć do Rosji, po drodze ustanawiając przejściową republikę po to, aby mieć Donbas i Krym połączone w jednolitą przestrzeń - powiedział "Faktowi".
Zdaniem byłego szefa BBN Rosja odpuszcza w tej chwili zdobywanie Kijowa na rzecz utrzymania terytoriów, które zajęła w południowo-wschodniej Ukrainie. Wojskowy stwierdził też, że Ukraina nie ma obecnie możliwości, by przeprowadzić kontratak na większą skalę.
- Może jednak wykonywać lokalne kontrataki, akcje zaczepne i dywersyjne, rozbijać małe pododdziały rosyjskie i zadawać im straty, nagłaśniające je, co będzie ciągle kruszyło i podłamywało naród rosyjski - ocenił gen. Koziej.
Ukraińcy powinni unikać zgrupowań
Jego zdaniem ukraińska armia powinna unikać dużych zgrupowań w jednym miejscu, ponieważ byłaby łatwym celem ataku z powietrza.
- Bitwa walna, czyli decydująca, nie jest dla Ukrainy dobrym sposobem na rozstrzygnięcie tej wojny. Lepiej jest prowadzić wojnę szarpaną, tak jak to robi w tej chwili wojsko ukraińskie, czyli szarpanie po kawałku rosyjskiej armii w różnych miejscach - powiedział gen. Koziej "Faktowi".
Źródło: "Fakt"