Zbigniew Ziobro: nitki afery korupcyjnej prowadzą do Grzegorza Schetyny
Zbigniew Ziobro przekonywał w TVN24, że konieczne jest powołanie sejmowej komisji ws. korupcji przy przetargach teleinformatycznych. - Rolą komisji jest pokazanie ludziom takich faktów, żeby mogli z nich wyciągnąć wnioski i wydać wyrok w czasie wyborów - powiedział w programie "Fakty po Faktach" lider Solidarnej Polski.
24.11.2013 | aktual.: 24.11.2013 23:42
Czytaj także: Nowe ustalenia "Wprost" w sprawie afery
CBA zatrzymało w ostatnich dniach 20 osób podejrzewanych o korupcję. Ma to związek z prowadzonym przez stołeczną prokuraturę apelacyjną śledztwem dot. zamówień na zakup sprzętu i usług teleinformatycznych przez Centrum Projektów Informatycznych b. MSWiA oraz KGP.
Wśród zatrzymanych byli wiceprezes Głównego Urzędu Statycznego, pracownik Centrum Informatyki Statystycznej, 15 przedstawicieli firm informatycznych oraz Monika F., była już naczelnik Wydziału Zamówień Publicznych w Biurze Dyrektora Generalnego MSZ. Zarzuty przekroczenia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej usłyszeli: wiceszef MSWiA Witold D. i wicedyrektor Centrum Projektów Informatycznych tego resortu Tomasz K.
Gdy Witold D. był wiceministrem, Grzegorz Schetyna pełnił funkcję ministra spraw wewnętrznych. D. był odpowiedzialny za informatyzację państwa oraz nadzór nad rejestrami i ewidencjami państwowymi.
- Komisja śledcza jest absolutnie potrzebna. Jeżeli nitki prowadzą do ówczesnego wicepremiera Grzegorza Schetyny, którego rolę trzeba w tej sprawie wyjaśnić, to mamy do czynienia już ze szczytami władzy Platformy Obywatelskiej - powiedział na antenie TVN24 Zbigniew Ziobro.
- Rolą komisji jest ustalenie odpowiedzialności politycznej, czyli pokazanie ludziom takich faktów, żeby mogli z nich wyciągnąć wnioski i wydać wyrok w czasie wyborów - dodał lider Solidarnej Polski.
Grzegorz Schetyna natomiast, nie widzi sensu powołania komisji śledczej. Jak powiedział w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową, "sprawą zajmują się odpowiednie służby, CBA, prokuratura".
SP, PiS, SLD i Twój Ruch za powołaniem komisji śledczej
Powołania komisji śledczej domaga się nie tylko Solidarna Polska. Inicjatywę popierają też: PiS, Twój Ruch i SLD. - Chcielibyśmy sprawdzić, czy politycy wywierali nacisk na te sprawy, które są prowadzone dzisiaj przez prokuraturę i CBA, i czy nacisków teraz też nie ma - powiedział na antenie TVN24 poseł SLD, Wojciech Olejniczak.
We wniosku o powołanie komisji SP domaga się zbadania, "czy premier Donald Tusk, minister spraw wewnętrznych i administracji w latach 2007-2009 Grzegorz Schetyna, oraz szef MSWiA w latach 2009-2011 Jerzy Miller i inni funkcjonariusze publiczni w sposób właściwy przeprowadzili zamówienia publiczne lub sprawowali kontrolę nad zamówieniami na zakup sprzętu" przez b. MSWiA oraz KGP na kwotę 2 mld zł.
Posłowie SP wnioskują też o zbadanie zamówień publicznych zleconych przez MSZ i szefa resortu Radosława Sikorskiego w związku z obsługą prezydencji Polski w UE w 2011 r. na kwotę 34 mln zł. Chcą też, by zbadano wydatki MAC: 24 mln zł na Wojewódzkie Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Warszawie i 6 mln zł na projekty informatyczne w GUS oraz nadzór nad nimi premiera oraz odchodzącego szefa MAC Michała Boniego.
"Stop korupcji w Polityce"
SP chce, by zbadano, czy relacje towarzyskie b. ministra transportu Sławomira Nowaka z wiceprezesem CAM Media S.A. Adamem Michalewiczem oraz obsługa przez tę spółkę kampanii wyborczych PO nie miały wpływu na wybór jej ofert przy zamówieniach publicznych zrealizowanych w latach 2011-2013.
W uchwale "Stop korupcji w Polityce", która ma zostać złożony do laski marszałkowskiej na najbliższym posiedzeniu sejmu, Solidarna Polska proponuje wysokie kary finansowe i więzienia dla tych urzędników, którym udowodni się przyjęcie łapówki.
Źródło: TVN24, PAP, IAR